sobota, 12 stycznia 2013

Małgorzata Dzieduszycka-Ziemilska "Wszyscy jesteśmy Nomadami"


Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2012
stron 280
ISBN 978-83-77997758
 
Niesamowita Mongolia
 
 
Jeszcze do niedawna nie uważałam Mongolii za kraj atrakcyjny turystycznie i warty odwiedzenia. To państwo jawiło mi się jako kraina położona gdzieś w środku Azji, pomiędzy Chinami a Rosją, jako przestrzeń, którą tworzą rozległe stepy, a wśród nich zbudowano duże miasto – stolicę Ułan Bator. Mongołowie kojarzyli mi się z koczownikami i najeżdżającymi Polskę wiele lat temu Tatarami. Moją opinię o Mongolii zmieniła o 180 stopni lektura książki „Wszyscy jesteśmy nomadami”. Tytuł wydał mi się dość prowokujący. Jak to? Ja członkinią ludu koczowniczego? Przecież mam dom, stały adres meldunkowy i żyję w jednym miejscu.
Książka jest napisana w sposób niesamowicie ciekawy. Autorka przemierza ojczyznę Czyngis-chana i obserwuje, podziwia, zachwyca się, wprost upaja Mongolią, krajem pełnym kontrastów i barw. To właśnie tutaj wczoraj bardzo często zderza się ze współczesnością. A czym można się tam zachwycić? Przede wszystkim krajobrazem i niebem. Pięknem natury, która jeszcze w wielu miejscach jest nieskażona i niezniszczona przez cywilizację. Piękne i majestatyczne góry, rozległe stepy, pustynie,bezkres a nad nimi olbrzymie, nie mające końca niebo. Te widoki robią niesamowite wrażenie. A miasta? Są niczym wyspy na oceanie bezkresu. Tu rozwija się przemysł, rosną betonowe osiedla i nowoczesne budowle z chromu i szkła. A obok nich stoją pełne majestatu świątynie zniszczone w okresie komunizmu. Dziś odradzają się i przyciągają uwagę turystów oraz rzesze wiernych. Budowle sakralne i klasztory znów przeżywają renesans. Znów tętnią życiem po okresie, gdy religia była tępiona przez komunistów. Klasztory na nowo kształcą lamów i nikt nikogo nie prześladuje za wyznawanie tej czy innej wiary. Mongolia po upadku komunizmu podobnie jak Polska odetchnęła, z ulga zrzuciła brzemię Związku Radzieckiego, choć jego wpływy jeszcze długo będą rzucały się w oczy.
Jaka jest wędrówka autorki? Pełna przygód, nieprzewidzianych zdarzeń i niespodzianek. Nie zawsze bowiem śpi tak jak zamierzała, czasem trzeba pogodzić się z bardzo marnym standardem hotelu, za to odwiedziny w mongolskich jurtach są bardzo ekscytujące. Autorka ma okazję na własne oczy poznać życie przeciętnej mongolskiej rodziny, ich zwyczaje i codzienność. Zasmakować zwyczajnych regionalnych dań, których składnikiem często jest baranina. Popijane słoną herbatą z mlekiem z czasem smakują jej coraz bardziej, a konfitura jagodowa staje się wybornym deserem.
Czy można zachwycić się Mongolią? Z pewnością! Czy można się w niej zakochać? Oczywiście. Bo ta kraina zachwyca pod bardzo wieloma względami. Architekturą światyni, feerią barw i kolorów, posągami bogów, tysiącami kopców ofiarnych obleczonych niebieskimi szarfami. Życie koczowników wydaje się nam Europejczykom bardzo egzotyczne. Ma ono oczywiście swoje plusy i minusy. Ale jurty to bardzo wygodne domy. I nawet do koczowniczych obozów wkracza dziś technika. I tu korzysta się z dobrodziejstwa telefonii komórkowej, a wieczorami można ogladać telewizję na plazmach napędzanych promieniami padającymi na baterie słoneczne umieszczone na dachach.
Opowieść o Mongolii mnie zachwyciła. Jest napisana w sposób obfitujący w mnóstwo szczegółów. To, co dziwi nas - Europejczyków, jest dla Mongołów oczywistością. A ludzie? Jacy są mieszkańcy Mongolii? Niezwykle sympatyczni, choć czasem i zamknięci w sobie. Nie są jeszcze przyzwyczajeni do strumieni turystów zachwycających się pięknem ich ojczyzny. Nie ma tu może regularnej sieci hoteli i pensjonatów, ale za to można dać się porwać ogromowi atrakcji dostępnych tylko w miejscach, gdzie cywilizacja nie zmieniła zbyt mocno oblicza Ziemi. Czy warto pojechać do Mongolii ? Z całkowitą pewnością tak. Warto podobne jak autorka tej relacji poznać piękne miejsce na ziemskim globie, które tętni życiem inaczej niż Europa czy Afryka, w którym miesza się miejscowa kultura z kulturą Chin i Rosji. A gdy prawdziwa podróż będzie niemożliwa do spełnienia sięgnijcie po książkę, w której znajdziecie mnóstwo prześlicznych fotografii, które pozwolą zachwycić się krajem ze stolicą w Ułan-Bator.
 
Za egzemplarz do recenzji dziękuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Świat Książki.

5 komentarzy:

  1. Thankfulness to my father who informed me regarding this web site, this blog is truly awesome.
    my site: roofing contractor

    OdpowiedzUsuń
  2. Mongolia mnie nigdy nie intrygowała. Jak widać moja obojętność była błędem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mongolią to fascynujący kraj,na razie podróż niemożliwa, ale taka na papierze na pewno będzie zrealizowana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hurrah! In the end I got a web site from where I be able to really get valuable facts regarding my study and knowledge.
    Here is my web site ; sewer water

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią sięgnę po tą książkę, zwłaszcza po Twojej recenzji. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń