Siemanko Kochani.
Zdrowieję sobie powoli w towarzystwie oczywiście książek. Na szczęście głowa po wypadku i wstrząśnieniu mózgu pracuje ok. Czytam, leczę się książkoterapią. Przygotowałam na wyjątkowo piękną książkę okładkową rekomendację.
Staram się jak mogę brać jak najmniej środków przeciwbólowych. No i dodam, choć oczywiście nikomu nie życzę złamań i urazów, że ortezy to wynalazki na miarę Nobla. Owszem kosztują dość sporo, macie nawet szansę na częściową refundację NFZ, ale do gipsu to się nie umywa. Gips miałam na ręce 10 dni i to była katorga. A tak w ogóle to złamanie nogi wykryto u mnie dopiero na kontroli po 10 dniach od wypadku. To tak na marginesie.
W każdym razie cierpię i boleję, że nie mam mojego telefonu i Instagram milczy. Mój Samsung jest w stolicy w serwisie. W wypadku popękał wyświetlacz. Tylko popękał. I wziął na siebie siłę uderzenia dzięki czemu mając go w kieszeni na brzuchu osłonił go. Nie mogę się doczekać kiedy do mnie wróci. A tak na marginesie to gwarancja takich napraw nie obejmuje. Nawet ta przedłużona ochrona. Musicie specjalnie ubezpieczać telefon. W sklepie sprzedawca może Wam mówić co innego, ale prawda bywa kosztowna. Jak u mnie.
By nie marudzić bo za oknem i tak pada jest jak jest i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Nudzi mi się trochę w łóżku bo takie leżenie to nie dla mnie, która jak rasowy włóczykij łaziła po 20 km dziennie, ale czasem w życiu trzeba zwolnić. Zatrzymać się i poleczyć. Odespać mało wyspane lato. Zjeść na spokojnie obiad i czytać.
Nie taka miała być ta jesień, ale czasem życie rozdaje swoje karty.
Pozdrowienia
Najważniejsze, że miewasz się coraz lepiej. Zdrówka i cierpliwości życzę! <3
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się i jedno i drugie.
UsuńZdrowie najważniejsze teraz, odpoczywaj i nabieraj sił!
OdpowiedzUsuńSuper, że powoli wracasz do zdrowia. Odpoczywaj czytaj, a potem wracaj do nas ze zdwojoną siłą.
OdpowiedzUsuń