Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2011
stron 752
ISBN 978-83-7799-034-6
Medyczna pasja.
Gdy sięgam po bardzo grubą książkę, często miewam obawy, czy jej spora objętość nie jest wynikiem zbytniego rozwleczenia fabuły, przydługich opisów i zbyt wielu wątków, które w trakcie czytania wprowadzają poczucie chaosu. Te przypuszczenia okazały się nietrafione w stosunku do książki Verghesa, którą sam John Irving określił mianem niezwykłego osiągnięcia literackiego. Zgadzam się całkowicie, że „Powrót do Missing” to książka wyjątkowa, świetnie napisana i zasługująca na miano bestsellera. Akcja powieści rozpoczyna się w połowie XX wieku i trwa kilkadziesiąt lat. Rozgrywa się w Indiach, Etiopii i Stanach Zjednoczonych. Bohaterowie książki to ludzie pochodzący z różnych zakątków świata, których łączy medyczna pasja. Dla nich pomoc udzielana chorym i cierpiącym jest celem samym w sobie. Nie dbają o honoraria, nie narzekają na brak nowoczesnego sprzętu i niedostępność medycznych nowinek. Ich celem jest ulga w cierpieniu osobom najuboższym, których nie stać na drogie polisy i leczenie w prestiżowych klinikach.
Pewnego dnia w niedużym szpitalu misyjnym Missing odbywają się jak zwykle zabiegi operacyjne. Na bloku zabrakło nagle niezastąpionej instrumentariuszki, siostry Mary Joseph Praise. Jej niedyspozycja jest raczej zagadką, bo do tej pory zdrowie karmelitanki nigdy nie szwankowało. Okazuje się, że hinduska zakonnica jest brzemienna i właśnie zaczął się przedwczesny poród. Przebiega on z komplikacjami, a na dodatek jedyna ginekolog szpitala jest w podróży. Hema wprost z męczącej wielogodzinnej drogi trafia na salę operacyjną, gdzie dosłownie w ostatnim momencie ratuje życie dwójce chłopców – bliźniaków. Ich ojcem okazuje się miejscowy chirurg doktor Stone. Ciąża zakonnicy jest dla wszystkich zaskoczeniem, nawet ojciec dzieci o niej nie wiedział. Młoda mama nie przeżywa jednak porodu. Umiera wskutek niemożliwego do opanowania krwotoku. Stone porzuca pracę w Missing i wyjeżdża do Ameryki. Dziećmi postanawia zaopiekować się Hema. Para bliźniąt wcześniaków wymaga stałej opieki, pomaga w niej między lekarz Ghosh. Oboje z Hemą bardzo zbliżają się do siebie i postanawiają się pobrać. Wydaje się, że ich życie będzie radosne i szczęśliwe. Czy na pewno?
Zapraszam do lektury powieści obyczajowej z medycyną w tle. To bardzo gruba, licząca ponad siedemset stron lektura, która na mnie zrobiła niesamowite wrażenie. Okazała się „złodziejem czasu”, nie umiałam odłożyć jej na półkę i pójść na spacer, zająć się obowiązkami domowymi czy pójść wcześniej spać. Byłam tą książką po prostu nienasycona, ciekawiły mnie losy bliźniaków, zwłaszcza Mariona, który jest narratorem powieści. Z wypiekami na twarzy przeżywałam wzloty i upadki lekarskiej rodziny, ich problemy i radości. Śledziłam dorastanie braci, którzy mieli szczęście trafić na cudownych przybranych rodziców, którzy traktowali ich jak własne dzieci. Bardzo przyjemnie czytało mi się książkę, która popiera takie wartości, jak rodzina, miłość czy poszanowanie drugiego człowieka, bez względu na to, kim on jest.
Szpital Missing był biedną placówką, która funkcjonowała tylko dzięki datkom sponsorów – baptystów z Ameryki oraz determinacji głównej administratorki, zakonnicy w podeszłym wieku, nazywanej Matroną. Poświęcenie pracujących w Missing lekarzy było ogromne i zasługuje na szacunek i pochwałę. Zarówno Hema, jak i Ghosh to prawdziwi lekarze, którzy nie zapominają na co dzień o złożonej przysiędze Hipokratesa i niosą pomoc nawet wtedy, gdy narażają własne życie, lecząc wrogów panującego w Etiopii cesarza. Życie Missing i związanych z nim ludzi jest bardzo urozmaicone. Wciąż mają problemy, ale i doświadczają drobnych radości. Obcują na co dzień z cudem narodzin i ze śmiercią.
Autor książki jest profesorem medycyny Uniwersytetu Stanford, często w dynamiczną akcję wplata opisy medycznych czynności, przebiegu operacji i posługuje się fachową terminologią medyczną. Robi to jednak w sposób tak interesujący i przystępny dla przeciętnego człowieka, że bardzo zaciekawia nawet tych, którzy o medycynie nie mają zielonego pojęcia.
Ta książka to przepiękna opowieść o biednym afrykańskim kraju, który boryka się z nędzą, biedą i chorobami, który przechodzi polityczne przemiany i przewroty. To opowieść z zwyczajnych mieszkańcach Addis Abeby i jej okolic, którzy często padają ofiarami tradycyjnych przesądów i wierzeń przodków, a po pomoc do fachowego medyka udają się dopiero wtedy, gdy zawiedzie moc szamanów i znachorów. To także książka o uczuciach, poświęceniu, namiętnościach i bezradności wobec cierpienia. „Powrót do Missing” to książka o tym, jak łatwo jest zniszczyć cudze marzenia i o tym, jak braci może poróżnić kobieta. Bohaterowie to postacie barwne i wyraziste, mające często odmienne charaktery, to ludzie zdeterminowani, o wielkim sercu. Często muszą podołać trudnym wyzwaniom, narazić się na ryzyko porażki, by walczyć o życie innych. Niektórzy z nich są zmuszeni przez los wkroczyć w swoją przeszłość i uporządkować pewne sprawy sprzed lat.
Książkę czytało mi się rewelacyjnie i na długo jej lektura zapadnie mi w pamięć. To powieść, która poruszy serce, uczuli na problemy Trzeciego Świata i pokaże egzotyczne, ale prawdziwe oblicze biednego kraju. Zarezerwujcie troszkę czasu i przenieście się do Missing. To będzie z pewnością niezapomniana wizyta. Gorąco polecam.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Świat Książki.
Jaja, jak zachęcasz! :)) Z ogromną chęcią przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńJa również czuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Kusząca propozycja :)
OdpowiedzUsuńMam ją na półce, rzeczywiście ma spore gabaryty ;)
OdpowiedzUsuńLubię lektury z wplecionym wątkiem medycznym, a skoro autor jest profesorem medycyny to z pewnością wie o czym pisze :)