poniedziałek, 15 lipca 2013

Quanta A. Ahmed "W kraju niewidzialnych kobiet"


Wydawnictwo Wielka Litera
data wydania 2013
stron 480
ISBN 978-83-6338-768-6
 
W królestwie kobiecych cieni
 
Czytałam już bardzo wiele książek o krajach arabskich. Wiele z nich było autorstwa kobiet, które w islamskim świecie zostały zniewolone, skrzywdzone i upokorzone. Ich marzeniem było wyrwanie się z owego piekła i znalezienie domu tam, gdzie poczują się bezpieczne oraz wolne. Qanta Ahmed pisze lekturę zdecydowanie inną. Opowiada o Arabii Saudyjskiej oczami muzułmanki wychowanej i wykształconej na Zachodzie i w Stanach Zjednoczonych. Jej rodzina ma pakistańskie korzenie. Ona sama urodziła się już w Wielkiej Brytanii. Rodzice Qanty pozostali wierni islamskiej religii i w tej wierze wychowali córkę. Uzdolniona i pracowita dziewczyna skończyła studia medyczne i zdobyła specjalizację z intensywnej opieki medycznej, pulmunologii i zaburzeń snu. W pewnym momencie zawodowej kariery zdecydowała się na zarobkowy wyjazd do Królestwa Arabii Saudyjskiej. Jej kontrakt trwał dwa lata. Czas pracy w Szpitalu Gwardii Narodowej Króla Fahda okazał się bardzo ciekawy, a zarazem trudny i nauczył zdolną lekarkę sporej cierpliwości. Dwa lata w Rijadzie pokazały Qancie szokujące oblicze ortodoksyjnego kraju, w którym prym wiedzie prawo szariatu. Prawo, według którego kobieta bez względu na wiek i status jest stworzeniem gorszej kategorii. Niezdolnym do samodzielnej egzystencji, podejmowania decyzji czy pracy zarobkowej. Qanta była jako muzułmanka przygotowana na wymagania, jakie mogą obowiązywać w państwie islamskim. Mimo to od początku pobytu przeżyła prawdziwy szok. Abaja długi czarny płaszcz zakrywający ciało od szyi po stopy oraz czarna chusta stały się jej nieodłącznymi częściami garderoby. Lekarka znalazła się w kraju, w którym płeć piękna to czarne cienie dokładnie owinięte w czarny poliester.
Praca w rijadzkim szpitalu była zdecydowanie inna niż w placówce amerykańskiej. Wymagała pogodzenia się z faktem, że niektórzy koledzy po fachu nie będą jej traktować jak równej sobie. Mimo większej wiedzy często musiała stać na uboczu, a mężczyzna nie zdecydował się poprosić ją o konsultację. Pracując i żyjąc w saudyjskiej stolicy Qanta poznaje wielu ludzi – ekspatryjatów, którzy przyjeżdżają tu w celach zarobkowych i rdzennych Saudyjczyków, którzy zdobyli kwalifikacje na zagranicznych stażach. Wśród nich jest wielu postępowych wyznawców islamu, którzy chcą większej swobody dla kobiet, chcą by podejmowały one pracę, mogły prowadzić samochody, ale i nie brak osób, które uważają, że miejsce kobiety jest w domowym zaciszu, wśród gromadki dzieci. Qanta chwilami jest niezmiernie zszokowana, oburzona, ale musi podporządkować się obowiązującym zwyczajom. Nie może sama swobodnie wychodzić poza kompleks szpitala, spotykać się czy umawiać na randki. Tego zabrania szariat i tego broni armia muttawów – członków policji obyczajowo-religijnej, której boją się wszyscy.
W trakcie pobytu w Arabii Saudyjskiej naszej bohaterce udaje odbyć się pielgrzymkę do Mekki. Jest to dla niej niesamowite przeżycie duchowe, o którym opowiada z dziecięcą szczerością. Odwiedzenie świętego dla wyznawców islamu miejsca daje jej radość i energię. Nie czuje się stłamszona przez tysiące innych pielgrzymów. Kilka dni bardzo ją wyczerpuje fizycznie, ale i pozostaje niezapomnianym czasem.
Książka Ahmed napisana jest bardzo prostym i przystępnym językiem. Autorka cierpliwie wyjaśnia niezrozumiałe i zawiłe meandry islamu, opowiada o saudyjskiej codzienności, oburzających ją zwyczajach. Dużo miejsca w swojej publikacji poświęca kobietom. Większość z nich mająca ortodoksyjne rodziny żyje pod presją, a ich życie reżyserują ojcowie i mężowie. Otulone czarną abają są niekiedy zmuszane do zakrywania nawet całej twarzy. Całe szczęście, że sytuacja kobiet w Arabii Saudyjskiej powoli się zmienia na lepsze. Pojawiają się panie takie jak książkowa Zubajda czy Maha, które mimo krytyki, osamotnienia i braku poparcia uparcie walczą o swoje.
Saudyjskie wspomnienia Qanty to książka, która mnie pochłonęła bez reszty. Czytałam ją i nie raz byłam zszokowana, oburzona i pełna współczucia dla Saudyjek. Qanta ciekawie opisuje swoje zawodowe i prywatne perypetie. Nie stroni od szokujących opisów medycznych przypadków, od chorej doktryny fundamentalistów. „W kraju niewidzialnych kobiet” to książka o kobietach i dla kobiet, to źródło wiedzy o innym świecie, który dla wielu Saudyjek jest niczym zamknięty kokon, niczym więzienie z dożywotnim wyrokiem. Polecam ją każdemu, kto interesuje się kulturą islamu. Lektura z pewnością zszokuje, ale jest autentyczną relacją. Lekki styl, dopracowane przypisy i wyjaśnienia z pewnością ułatwią poznanie innej niż europejska rzeczywistości.
Recenzja napisana dla portalu Lubimy Czytać.

1 komentarz:

  1. Zdecydowanie przeczytam :) Bardzo lubię takie książki, o ile mogę powiedzieć, że "lubię", bo jednak czasami dowiaduję się rzeczy szokujących... A jednak, coś mnie do takich książek ciągnie. Pozdrawiam1

    OdpowiedzUsuń