piątek, 11 grudnia 2015

Ach te piękne lilie wodne czyli dziś liliowo mi i romantycznie






Recenzję olejku zapachowego marki Pachnąca Szafa zacznę bardzo nietypowo. Od ... sceny z filmu. Ci, którzy oglądali ekranizację "Nocy i dni" z pewnością pamiętają scenę nad stawem gdy zakochany w Barbarze Ostrzeńskiej Józef Tolibowski zbiera lilie wodne - poświęca piękne białe ubranie, brudzi je by wybrance serca dać piękny bukiet. Kwiaty są cudne, ale szczęścia nie przynoszą. Prawnik żeni się z brzydszą i niekochaną aczkolwiek bogatą panną Narecką. Czy to dlatego, że ponoć lilie wodne hamują pobudzenie seksualne? 

Jak zwykle rozpaliłam ceramiczny kominek i wlałam 7 kropelek olejku. Po chwili pisnęłam z zachwytu. Lilie wodne nie są dostępne w kwiaciarniach, widziałam je, ale nie wąchałam. Nie miałam pojęcia, że tak uroczo pachną. Aromat jest mocny i wyrazisty. Mnie przypadł do gustu na całego. Jestem miłośniczką kwiatowych zapachów i ten ma w sobie coś charakterystycznego. Jest moim zdaniem elegancki, dostojny, wyjątkowy. Polecam go raczej na niecodzienne wydarzenia i specjalne okazje. Raczej na wieczór niż na poranek. Ale to tylko kwestia mojego gustu i możecie zrobić na opak. 
Długo pachniało. Dobre 7 godzin aromat był wyczuwalny w powietrzu. Olejek jest bardzo wydajny i buteleczka starcza na wiele użyć. 


W ramach ciekawostki dodam, że lilie wodne to grzybienie białe zwane też zwyczajowo nenufarami. Jest to roślina lecznicza, ale i balwierska. W Polsce gatunek jest pod ochroną.
Występuje w całej Europie, na Bliskim Wschodzie, w Nowej Zelandii oraz Australii. Jest to gatunek pospolity w uprawie. Jest to roślina ozdobna, lecznicza. 
Mnie ten aromat zauroczył bardzo mocno i dodałam go do listy ulubionych zapachów. 
Olejek do kominka o tym zapachu możecie kupić tutaj:
http://pachnacaszafa.pl/sklep/olejki-zapachowe/60-olejek-zapachowy-lilia-wodna.html#.VmrxZb8aCsE

1 komentarz: