czwartek, 30 sierpnia 2018

Sofia Lundberg "Czerwony notes"



Wydawnictwo WAB
data premiery 5 września 2018
stron 336
ISBN 978-83-2805-831-6

Stara miłość nie rdzewieje. Naprawdę!!!

Wybitna, genialna, wspaniała i wprawiająca w zachwyt. Taka, której nie zapomnę. Te słowa nasuwają mi się jako pierwsze odnośnie książki, która wprawiła mnie w niekłamany zachwyt i rzuciła na kolana. Gdyby wszystkie książki były tak rewelacyjne jak "Czerwony notes" czytanie byłoby pasją ogółu społeczeństwa, przed księgarniami stałby kolejki, a książki rozchodziłby się jak świeże bułeczki. Dlaczego tak mocno pokochałam tę powieść? Już wyjaśniam, ale najpierw pozwolę sobie wprowadzić Was w fabułę tego tytułu.

Dorris ma 96 lat, jest Szwedką i mieszka w Sztokholmie. Jest u kresu życia, które było barwne i przyniosło jej trochę szczęścia, masę różnych doświadczeń i przeżyć oraz sporo łez. Jej jedyną krewną jest cioteczna wnuczka, która mieszka w Stanach. Staruszka rozmawia z nią przez skype'a. 
Gdy Doris była mała otrzymała od ojca pewien prezent. Był to czerwony notes pięknie oprawiony w skórę. Na jego kartach zapisywała imiona i nazwiska, adresy i telefony osób, które odegrały w jej życiu ważną rolę. Gdy Doris czuje, że jej ziemska droga kończy się chce by ów notes znalazł się w posiadaniu Jenny, by ta poznała pewne rodzinne sekrety i losy swojej ciotecznej babci...

"Czerwony notes" to powieść, która od pierwszych stron pobiła moje serce. Znalazłam w niej historię, która mnie mocno wzruszyła i wycisnęła z oczu łzy. Losy Doris są bardzo burzliwe i smutne. Wcześnie osierocona w wieku 13 lat żegna dzieciństwo. Bieda wypędza ją z domu do pracy w charakterze służącej. Świat do którego trafia jest wymagający i bezlitosny. Pracodawczyni wymaga dokładności, pracowitości i miewa humory. Mimo tego jest osobą, która otwiera nastolatce drzwi do wielkiego świata. To dzięki niej Doris zamieszkuje w Paryżu i staje się modelką. Los tuła ją po świecie i daje poznać smak goryczy, odrzucenia, porażki. Miłość nie okazuje się szczęśliwą, a spotkani ludzie niekiedy mocno i skutecznie ją ranią. Dzięki czerwonemu notesowi poznajemy świat sprzed wielu lat, ludzi, którzy już prawie wszyscy odeszli do wieczności i wydarzenia historyczne oczami kobiety, która jest niczym łupina na oceanie, niczym liść niesiony przez wiatr. 
Czytałam tę powieść mimo zmęczenia, mimo tego, że znużony organizm domagał się snu. Fabuła i losy głównej bohaterki były najważniejsze.

"Czerwony notes" to książka skłaniająca do refleksji nad życiem i przemijaniem, ale też na tym, co po nas pozostaje gdy odejdziemy. Autorka umiejętnie podejmuje trudne tematy i pisze o nich z wyczuciem oraz szacunkiem. Ocierałam łzy i uczyłam się, że w życiu ważna jest każda chwila. Bo to właśnie z nich składa się życie, które jest podróżą niezwykłą, czasem trudną, ale zawsze jedyną i niepowtarzalną. Gorąco polecam przeczytanie tej wybitnej lektury. To książka, którą musicie poznać. Jest tego warta. Gwarantuję, że ten tytuł Was nie zawiedzie. 

1 komentarz: