czwartek, 25 kwietnia 2019

Mario Escobar "Kołysanka z Auschwitz"


Wydawnictwo Kobiece
data wydania 2019
stron 240
ISBN 978-83-6613-483-6

Kołysanka z otchłani piekła


Powieść Mario Escobara to książka oparta na faktach, zaliczająca się do literatury obozowej, która jest wyjątkowo wymowna i poruszająca. Jej główną bohaterką jest Niemka Helene Hannemann, która w maju 1943 roku trafiła z całą swoją rodziną do obozu koncentracyjnego. W Auschwitz Helene – rodowita Niemka i Aryjka – znalazła się, gdyż poślubiła mężczyznę mającego romskie korzenie. Pewnego ranka została zabrana wprost z berlińskiego mieszkania wraz z mężem i dziećmi. Nigdy, podobnie jak jej bliscy, pod ten adres już nie wróciła. Siedmioosobowa rodzina znalazła się w piekle, z którego nie udało się jej wydostać. Nić ich życia została przerwana w sierpniu 1944 roku. Nim to nastąpiło, Helene w niewoli dokonała jeszcze wiele dobra. Jej postępowanie zasługuje na wielkie uznanie i pamięć.
Będąc z wykształcenia pielęgniarką, Helene została wybrana przez doktora Mengele do stworzenia obozowego przedszkola. W tym piekle, na oceanie zła, miejsce to stało się chwilowo oazą przyjazną dzieciom, które znalazły tam wytchnienie, opiekę i nieco większe racje żywieniowe. Wydawać by się mogło, że w zamiarach lekarza leżało dobro dzieci. One służyły jednak tylko jego medycznym eksperymentom. Prawdziwym sercem i opieką otoczyła je Helene. Nie patrzyła na ich narodowość, pochodzenie czy wiek. Wszystkie traktowała niczym swoje pociechy i obdarzała je macierzyńskimi uczuciami. Stawała w ich obronie i twardo walczyła o wszelkie potrzebne dla nich dobra. Wraz ze współpracownicami starała się stworzyć pozory normalności. W obozowym piekle było to jednak wyjątkowo trudne.
Nie próbujcie czytać tej książki bez chusteczek do ocierania łez. Nie wybierajcie jej, gdy chcecie się zrelaksować podczas czytania. Bądźcie przygotowani na mocną lekturę, która wami wstrząśnie i pozostanie na długo w pamięci. W jej przypadku sprawdza się teoria, że historia bardziej daje się zrozumieć na przykładzie prawdziwych losów żyjących ludzi niż na suchych faktach i liczbach zawartych w podręcznikach.
Historia Helene Hannemann pokazuje, że nawet najstraszliwsza z wojen i miejsce równe piekłu nie wyrugowały z ludzkich serc pełni człowieczeństwa i wyższych uczuć. Niemka nie postąpiła zgodnie z wytycznymi władz, nie porzuciła męża i dzieci, nie przestała kochać w obliczu tragicznego końca swego życia swoich bliskich. Nie skorzystała z koła ratunkowego, jakim była jej metryka. Była sobą do końca i udowodniła, że można pozostać sobą nawet w obliczu ogromu zła.
Mario Escobar wspaniale napisał tę smutną historię bez szczęśliwego zakończenia. Wyraziście i ze szczegółami przedstawił obozowe piekło oraz dzieje kobiety, która zasługuje na szacunek i pamięć. Dzięki znakomitemu pióru autora mamy okazję poznać obozową rzeczywistość, potworność piekła, które ludzie stworzyli ludziom w myśl chorej ideologii. Lektura tej powieści nie powinna pozostać bez echa. Powinna nas uświadomić o błędach w dziejach ludzkości, o upadku moralności i zdeptaniu dobra, które przytrafiło się niemieckiej nacji w okresie drugiej wojny światowej. Nie można zapomnieć o tamtych wydarzeniach, tak samo jak powinna trwać pamięć o ludziach pokroju Helene, którzy stali się bohaterami.
Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, wyryła ślad w mojej duszy i stała się bardzo cenną lekcją. Mimo smutku i bólu drzemie w niej piękno. Gorąco polecam tę publikację, w której znajdziecie mnóstwo cierpienia, rozpaczy, brutalnej historycznej prawdy i miłości, która przetrwała do ostatniego tchnienia.

2 komentarze:

  1. Bardzo, ale to bardzo chętnie przeczytam.Świetna recenzja zapraszam do siebie na nowy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością przeczytam tę książkę, bo to "moja" tematyka.

    OdpowiedzUsuń