Wydawnictwo Dragon
data wydania 2019
stron 352
ISBN 978-83-8172-097-7
Święta świętami, a życie życiem
W tym roku, jak w poprzednich latach Wydawcy przygotowali w swojej ofercie wiele książek otulonych klimatem świąt Bożego Narodzenia. Większość Autorów kreśli takie książki w sposób słodki, polukrowany, romantyczny, sentymentalny. Happy end jest w większości z nich wręcz gwarantowany, wszystko kończy się dobrze dzięki magii czasu, który ma ponoć wyjątkową moc.
O ile papier wiele przyjmie, o tyle w życiu różowo zwykle nie jest. I to nie tak, że drażnią mnie te happyendowe powieści, ale miałam odczucie, że potrzebna jest też książka bardziej pełna realności, bardziej bliska otaczającej nas rzeczywistości której fabuła rozgrywa się właśnie w grudniu.
Taką lekturę napisała Anna Łajkowska, a ja sięgnęłam po nią jako pierwszą z grona świątecznych tytułów.
Czy się zawiodłam? Absolutnie nie. Choć ostrzegę tych, którzy szukają odstresowania w literaturze. Ta książka demaskuje oczywistą prawdę, że nie zawsze świąteczny czas jest lekiem na całe zło świata.
Bohaterowie książki są bardzo różni. Ich życie nie jest bajką. Pełno w nim trudnych wyborów, kłopotów, zakrętów.
Agata i Jacek byli szczęśliwi, tworzyli rodzinę, doczekali się syna, ale przestali się kochać, przestali być dla siebie najważniejsi. Ona wdała się w romans biurowy, on odszedł i poszukał sobie dziewczynę.
Joanna stała się dla Jacka nową partnerką. Mimo zauroczenia żonatym mężczyzną nie czuje się szczęśliwa. Matka wytyka jej nieustannie związek z kimś, kto ma żonę. Ona sama nie wie czy odnajdzie się w roli kolejnej kobiety w życiu pisarza.
Grażyna jest pełnoetatową mamą, ale chce wrócić do pracy zawodowej. Marzy o dalszej karierze naukowej i łączeniu roli naukowca oraz rodzicielki.
Jagoda i Witek mają zostać rodzicami po raz drugi. Niestety w trakcie ciąży dowiedzieli się, że ich dziecko może urodzić się chore. W nerwach i stresie czekają na poród, który wyznaczony jest właśnie na drugą połowę grudnia.
Co ten miesiąc tak naprawdę przyniesie? Czy los podaruje im szczęście czy troski przysłonią świąteczny czas?
Samo życie. Tak najkrócej określiłabym fabułę tej książki. I to mnie bardzo ujęło. W życiu na wieść, że idą święta problemy nie umykają pod dywan ani nie topią się jak śnieg, gdy przychodzi odwilż. Często świąteczny czas jeszcze bardziej je uwidacznia. Bo na co dzień jakoś to wszystko się toczy w pędzie zwyczajnego życia. Ale przychodzi czas gdy wypada spotkać się na uroczystej kolacji, złożyć życzenia z opłatkiem w ręku, popatrzeć w oczy.
Głównym bohaterom "Szeptów gwiazd" nie jest lekko. Każdy z nich jest nieco zagubiony, ma swoje dylematy, swoje wahania i musi sprostać pewnym sprawom, zdecydować w którą stronę w życiu iść. Ich sprawy są bardzo zwyczajne, ich problemy powszechne. A oni sami przypominają normalnych, szarych ludzi, którzy są tacy sami jak my. Każda ze stworzonych przez Annę Łakowską postaci stała mi się bliska. Autorka ukazała je bardzo obiektywnie. Nie łajała nikogo, nie gloryfikowała, nie wynosiła na piedestał, ani nie wieszała na nikim psów. Bohaterowie są z krwi i kości. Mają swoje wady i zalety. Z tego powodu łatwo poczuć do nich sympatię, łatwo się z nimi identyfikować, łatwo stają się bliscy. Autorka uciekła też od schematu czerni i bieli. Nic w tej książce nie jest ani dobre ani złe. Wszystko jest takie, jak w życiu. Niekiedy trudne do oceny, która wymaga upływu czasu i dystansu. Moim zdaniem autentyczność jest największym walorem tej historii, która bardzo szybko mnie zainteresowała. Autorka wykroczyła poza pewne schematy i to wyszło tej książce jak najbardziej na dobre.
Tę powieść czytało mi się po prostu świetnie. Jest ona refleksyjna, odważnie porusza wiele tematów, daje do myślenia nad sensem wielu ważnych spraw, które decydują o naszym szczęściu. Jeśli nudzą Was książki w typie bajkowym to śmiało możecie sięgnąć po ten tytuł. Tu nie znajdziecie sielanki, a ciekawe ludzkie losy. Warto zatopić się w treści "Szeptów gwiazd". Polecam szczególnie wymagającym czytelnikom.
"Szepty gwiazd" to książka, która zdecydowanie wyróżnia się na półce świątecznych powieści. Prawdziwi bohaterowie przeżywają prawdziwe emocje, które wywołują w nich trudne wybory i życiowe zakręty. A emocje te przeżywają z nimi również czytelnicy, co sprawia, że historia staje się jeszcze bardziej realna. Polecamy wraz z Tobą!
OdpowiedzUsuń