Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2024
stron 528
ISBN 978-83-8352-359-0
Powieść, którą czytasz wszystkimi zmysłami...
Drogi Czytelniku mojego bloga...
Pozwól, że dziś wraz z Pauliną Rabczak zabiorę Cię w literacką podróż w czasie i przestrzeni dzięki której znajdziesz się we Wiedniu A.D. 1889 roku. Jest koniec stycznia, zima. W jednej z kamienic miasta nad którym góruje katedra św. Szczepana mieszka Klara von Altenburg. Młoda, utalentowana dziewczyna, która ma wybitny słuch i talent muzyczny. Klara podobnie jak jej ojciec zajmuje się pisaniem utworów muzycznych lecz jej kompozycje prezentowane są światu jako dzieła jej brata Ottona, który jest hulaką i łobuzem kochającym lekki oraz rozrywkowy tryb życia. Klara cierpi z tego powodu, ale rozsądek podpowiada jej, że to jedyna możliwość by jej muzyka trafiła do publicznego grona słuchaczy. Alfred wie, że jego stan finansów jest katastrofalny i chce dobrze wydać córkę za mąż. Pewnego dnia Otto znika bez śladu, a jego ojciec decyduje się nie zawiadamiać policji by nie wywołać skandalu. Poszukiwania swojego syna zleca córce a tej w trudnej misji pomaga Franz, który jest mieszkańcem kamienicy Alfreda i nauczycielem historii. Jak to zadanie wpłynie na dwoje młodych ludzi pochodzących z dwóch różnych bajek i mających całkowicie inne zapatrywania na życie?
Kochani!
Bardzo gorąco zachęcam Was do lektury tej powieści, gdyż ta książka ma wiele mocnych atutów, czyta się bardzo przyjemnie i ma niezwykle dynamiczną, wręcz elegancką fabułę. Opowiada historię osadzoną w dawnym realiach w przepięknym mieście, które miałam okazję zobaczyć na własne oczy. Dlatego z całą pewnością stwierdzam, że Autorka idealnie oddała jego klimat, czar i magię. Wiedeń coś w sobie ma, gdy go widzimy współcześnie i uruchomimy nieco swoją wyobraźnię to szybko odtworzymy tamten świat, tamte realia. Paulina Rabczak idealnie czyni to na kartach książki. Gdy się zaczytamy w tekście łatwo odczujemy szum wiatru, szelest krynolin sukni, usłyszymy muzykę, stukot końskich kopyt o bruk...
Ta historia to ciekawe postaci, to świat dyskryminujący młodą kobietę, który czyni to tylko dlatego, że ona nią jest. Przez jej płeć ojcu wydaje się, że ma pełne prawo napisania scenariusza jej życia. A Klara to duch niby posłuszny, a jednak pod maską wiele w niej drzemie...
"W starym Wiedniu" to doskonały debiut, to ciekawa propozycja z półki prozy dla kobiet, to dobry romans idealny na jesień. Atutem jest styl w jakim jest napisany i język, którego użyła Autorka. Tę historię cechuje prawdziwa gracja i dbałość o detale. Opisy są niezwykle plastyczne, pobudzające wyobraźnię, angażujące wszystkie zmysły. Dzięki temu bardzo łatwo przenieść się tam i oderwać od rzeczywistości.
Lektura tego tytułu to znajomość, to poznanie niezwykłej bohaterki, która wyprzedziła nieco epokę w której przyszło jej żyć. To nawiązanie bliskiej relacji z młodą dziewczyną, z którą łatwo połączy czytelnika nić zrozumienia i sympatii. To też opowieść o damsko-męskiej relacji, która nie zaczyna się słodką randką, wzdychaniem i niewinnym uczuciem, a wyzwaniem i zadaniem, a jak się kończy? Nie zdradzę i gorąco zachęcę jeszcze raz do sięgnięcia po tę książkę. Moc świetnych wrażeń i emocji w pakiecie z gwarancją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz