Wydawnictwo Wielka Litera
data wydania 2024
stron 368
ISBN 978-83-8360-131-1
Życie to jedna, wielka niespodzianka!
Życie, ciąg dni utkany przez los w mistyczny i niepowtarzalny wzór, jest niczym kalejdoskop. Ciągle biegnie przed siebie, nie da się zatrzymać i nieustannie ewoluuje. Przynosi radości i smutki, nie jest sprawiedliwe. Życie to niespodzianka o różnych obliczach! O tej prawdzie przekonała się główna bohaterka niesamowitej powieści obyczajowej której lektura była czymś niezwykłym i wyjątkowo przyjemnym, Zosia. Poukładany świat dojrzałej kobiety runął nie raz i nie pytał czy ona sama ma ochotę na tak drastyczne zmiany. Los nie dał jej chwili oddechu i co rusz szykował ogromne niespodzianki z którymi kobieta musiała się zmierzyć i wziąć za bary. Ale po kolei!
Zosia miała szczęście poznać wyjątkowego, jak myślała, mężczyznę i się w nim zakochać z wzajemnością. Były porywy serca, ślub z wielkiej miłości i ta myśl, że szczęście nie opuści, a oni zostaną ze sobą do grobowej deski. Urodziła się córka, a młodzi rodzice byli rozanieleni pociechą. I zapragnęli syna, ale tu los okazał się okrutny. Zosia nie dała mężowi małego chłopczyka i para musiała zadowolić się jedynaczką. Zawodowo powodziło im się bardzo pomyślnie. Ona terapeutka nie narzekała na brak klientów, on sprowadzał towary ze słonecznej Italii. Tam kogoś poznał. Jego życie stało się podwójne, ale żona okazała się na tyle ważna by z nią być i przyznać się do zdrady i jej owocu. A potem nastała pandemia...
Minął tydzień jak skończyłam czytać tę fenomenalną powieść, a ja wciąż nie mogę się wymiksować z jej fabuły i nie myśleć co bym zrobiła na miejscu Zosi. Jej postać okazała mi się bardzo bliska, choć los nie przygotował mi takiego trzęsienia ziemi, ale ... w trakcie czytania zaczęłam sobie zadawać pytania co bym zrobiła na jej miejscu! Czy da się wybaczyć zdradę?
To bardzo trudna kwestia sama w sobie, a w fabule "Felicita" dochodzi sedno czy da się wybaczyć zdradę komuś kto odszedł z tego świata?! Zosia by odzyskać spokój i zamknąć przeszłość raz na zawsze oraz by spełnić marzenie córki jedzie do Italii, do miasteczka w którym jej mąż złamał przysięgę małżeńską. I tam spotykają ją nowe wyznania i niespodzianki. A ona musi je przeżyć, przetrawić, przeboleć, pogodzić się z nimi, ułożyć swój świat od nowa i dostrzec przyszłość. Odnaleźć na nowo siebie i swoją drogę. Nie jest jej łatwo, ale wie, że musi to zrobić zwłaszcza dla samej siebie. I o tym przede wszystkim jest ta przepiękna historia, którą czytałam obojętna na otoczenie, wskazówki zegara i obowiązki. Ja żyłam życiem Zosi, ja przeżywałam niczym swoje jej rozterki i dylematy, ja traktowałam literacką bohaterkę niczym najlepszą przyjaciółkę przy której w tarapatach powinnam trwać i wspierać z całych sił.
Powieść duetu Kalicińska&Figura ma bardzo wiele atutów. Czytelnicy znajdą w niej wyjątkowe tło - przepiękne Włochy, urocze krajobrazy, znakomite jedzenie. Po drugie ciekawych bohaterów, którzy są wyraziście i oryginalnie wykreowani. Dynamiczną akcję pełną zakrętów i nieprzewidywalnych wydarzeń. Moc samego życia, niepolukrowane sceny z życia żony, matki i kobiety, którą dosięgnął sztylet zdrady. I sporo nadziei, że nawet po największej życiowej burzy, po najstraszniejszym sztormie na niebo wychodzi słońce, a los otwiera nowe drzwi i podaje nowe możliwości.
Autorzy podają receptę na niepoddawanie się, na konieczność chwytania nowych możliwości, na iście do przodu mimo przeciwności losu. Z tytułu bije nadzieja i otucha, a ta książka na pewno pokrzepi niejedno zranione kobiece serce.
To historia niejednolita, wędrująca w czasie. Słodka i z gorzkim posmakiem, która trafia prosto w serce. To książka nietuzinkowa i oryginalna. Specyficzna i nakreślona z niesztampowym pomysłem. Jest w niej wiele emocji, wiele kolorów, a ona sama zarówno wywołuje uśmiech czytelnika, jak i mocno wzrusza. Bardzo gorąco ją polecam, a dla tych, którzy ulegną jej urokowi mam wspaniałą informację. Opisane wydarzenia widzimy w "Felicita" oczami Zosi - matki. W innej książce pióra Kamili Kisały możemy je poznać z perspektywy córki Zosi - nastoletniej Oliwi. Ja zabieram się za jej lekturę, a Was bardzo zachęcam do przeczytania obu pozycji z prostego powodu. Są wyjątkowe!
Czekam na Primo Amore, ciekawe czy zachwyci Cię tak jak ,,Felicitá”? Czekam z niecierpliwością na recenzję!! 😀
OdpowiedzUsuń