wtorek, 5 lipca 2011

Anna Fryczkowska "Kobieta bez twarzy"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania czerwiec 2011
stron 416
ISBN 978-83-7648-739-7
seria Asy kryminału

Lubię czytać kryminały, szczególnie polskie i skandynawskie. I bardzo lubię rozwiązanie, gdy obok wątku sensacyjnego występuje jeszcze wątek obyczajowy. Tak właśnie napisała swoją najnowszą powieść Anna Fryczkowska. I jeśli mam ją krótko ocenić to powiem: powieść na piątkę . A za co tak wysoka ocena ? Za świetny styl, pomysł na fabułę i ciekawe rozwiązania w wątku sesacyjnym.
Główna bohaterka książki dobiega 40-stki i jest kobietą po przejściach. Po samobójczej śmierci męża, który wyskoczył z okna ich mieszkania zostaje z dwójką dzieci. Jest w szoku i chce jak najszybciej dojść do równowagi psychicznej, stąd wpada na pomysł, aby opuścić feralny blok i przeprowadzić się gdzieś daleko od tego miejsca. Wybór pada na małą miejscowość, gdzie jako dziewczynka spędzała urocze wakacje. W Świątkowicach Hanna dostaje posadę nauczycielki angielskiego i wynajmuje połowę starego domu. Liczy, że tu odzyska równowagę psychiczną, a dzieci Maks i Michalina zapomną złe przeżycia. Przecież wieś to na ogół miejsce spokojne, sielskie i urocze. Wszyscy wszystkich znają i nie jest tak niebezpiecznie jak w mieście. A jednak pozory mylą ! I spokoju wcale nie ma ! Bo niedługo po przeprowadzce Michasia wracając z koleżanką ze szkoły odkrywa w stawie zwłoki kobiety ! A oprócz tego dochodzi do zaginięcia dwojga dorosłych osób - koleżanki z lat młodości Hanny, pracującej w bibliotece Ewy Maliwy i jej małżonka dyrektora miejscowej garbarni. W dodatku w domu Hanny coś tajemniczo skrzypi , a ona sama regularnie budzi się co noc o 1. 47. Kto stoi za zniknięciem Maliwów ? Kim jest kobieta utopiona w stawie ? I jakiego odkrycia dokona Maks ?
Zapraszam do lektury ciekawego kryminału napisanego z pomysłem. Autorka napisała go w sposób całkowicie nieschematyczny i oryginalny. Akcja dzieje się na prowincji, co ostatnio jest bardzo modne wśród polskich pisarek. Ale to nie jest słodka, sielska i anielska prownicja. To nie jest wioska pełna życzliwych ludzi gotowych sobie pomagać. Tu wszystko jest owiane tajemnicą, mrocznością i grozą. Intryga kryminalna jest wielowątkowa co tylko jeszcze bardziej przykuwa uwagę czytelnika i wprowadza tak pożądane przy czytaniu kryminałów napięcie, które wraz ze wzrostem numeru stron wzrasta. Zakończenie jest kompletnie nieprzewidywalne. Postacie i te pierwszoplanowe i te z drugiego planu są wykreowane oryginalnie i nieszablonowo. Spodobała mi się np. postać Rumcia - typowego wiejskiego starego kawalera, który mówi to co myśli bez osłonek i w zalotach idzie "na całość", bez ogródek stawia swoje propozycje i warunki.
Powieść ma dwie narratorki - mamę i córkę . Hanna ciekawie opowiada o swoich przeżyciach, dążeniu to poznania prawdy, kto stoi za makabrycznymi zbrodniami i obrzydliwymi czynami. Zaś Michasia - widać, że to dziewczynka bardzo dojrzała emocjonalnie jak na swój wiek i doskonale radząca sobie z problemami trudnymi nawet dla dorosłych. Jest chyba bardziej odpowiedzialna niż jej starszy brat, którego dręczą nie tylko emocje wieku dojrzewania, ale i koszmary senne związane również z nowym miejscem zamieszkania.
W książce jest i wątek romansowy, ale absolutnie nie wpycha się on na pierwszy plan. Cóż zaskoczyło mnie zachowanie głównej bohaterki pod koniec książki. Chyba powinna być bardziej rozsądna i odpowiedzialna.Ale oceńcie to już sami. 
Książkę czyta się przyjemnie i lekko. Lektura wciąga. Myślę, że ta powieść zaspokoi gust nawet najbardziej wymagających miłośników kryminałów i sensacji w literaturze.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

4 komentarze:

  1. Zapowiada się ciekawy kryminał.
    Lubię historie, które zawierają obok wątku kryminalnego, sensacyjnego również obyczajowy, w dodatku z podwójną narracją :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, ze i mnie się spodoba, choć obawiam się, że będę krzywo patrzeć na relację Michasi. Nie lubię dzieci-geniuszów w książkach :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kryminały polskich autorek i autorów górą :)

    OdpowiedzUsuń