Wydawnictwo Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media
data wydania 2001
stron 158
ISBN 83-7311-254-5
Kiedyś byłam wierną fanką tego serialu. Pamiętam doskonale jak w roku 1997 TVP zorganizowała wśród telewidzów plebiscyt - trzeba było z trzech proponowanych po kilka odcinków seriali wybrać ten najlepszy, którego produkcja miała ruszyć masowo. Rzeczywiście zgodziłam się z werdyktem , Klan był najlepszą ofertą. Może choćby dlatego, że stały za nim takie nazwiska jak Karpiński czy czy Niżyński (kiedyś stworzyli W labiryncie - świetny serial!!!!). Z początku to była dobra telenowela - opowiadała o takich normalnych ludziach z kłopotami, zwykłymi problemami, ale z czasem zaczęło się dziać bajkowo, przerysowanie, wątki straciły na świeżości i być może powinno się już wtedy zakończyć emisję. Jednak telenowela "idzie" do dziś, jej świetność już przyblakła, ja nie oglądam od dłuższego czasu. Jednak polubiłam pewnych aktorów - odtwórców głównych ról i dlatego przeczytałam książkę "W Klanie ". Zawiera ona jedenaście mini biografii aktorów, którzy wcielili się w pierwszoplanowe postacie, opisuje ich drogę do aktorstwa, stosunek do ról, które w telenoweli odtwarzają. Aktorzy tacy jak Agnieszka Kotulanka czy Paulina Holtz odpowiadają na chyba bardzo nurtujące widzów pytanie - o ile są podobni do granych przez nich bohaterów. Nie brak anegdot z planu zdjęciowego.
Polecam miłośnikom serialu i choćby tym, którzy chcą zdawać do szkół filmowych i teatralnych. To naprawdę niełatwy kawałek chleba.
Książkę wypatrzyłam na bibliotecznej półce.
Aaargh! Klan! - ucieka w popłochu :D
OdpowiedzUsuńNie odważe się po nią sięgnąć;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPamietam początki klanu, nie powiem bo kiedyś tam dawno temu oglądałam, ale teraz hmmm
OdpowiedzUsuńI dlatego po książkę raczej nie sięgnę :)
Bardzo, bardzo, bardzo dawno temu oglądałam - ale teraz ten serial mnie przeraża, więc po książkę na 100% nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie lubię tego serialu,nie oglądam i książka nie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam ten serial, ale już daaawno powinien sie zakończyć... Co za dużo, to niezdrowo.
OdpowiedzUsuńPamiętam serial " W labiryncie" fajnie się go wtedy oglądało, choć zdecydowanie bardziej mi się podobała pierwsza seria. Klan , na początku też oglądałam ale tak jak Ty - tylko do pewnego momentu. Czytając wcześniejsze komentarze widzę, ze obecnie nie tylko mnie się nie źle kojarzy...a szkoda :) Książkę bym przejrzała, dlaczego nie - gdybym ją zobaczyła w bibliotece, a nie byłoby innych ciekawszych pozycji :)
OdpowiedzUsuń