Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2012
stron 280
ISBN 978-83-77997758
Niesamowita Mongolia
Jeszcze do niedawna nie uważałam Mongolii za kraj atrakcyjny turystycznie i
warty odwiedzenia. To państwo jawiło mi się jako kraina położona gdzieś w środku
Azji, pomiędzy Chinami a Rosją, jako przestrzeń, którą tworzą rozległe stepy, a
wśród nich zbudowano duże miasto – stolicę Ułan Bator. Mongołowie kojarzyli mi
się z koczownikami i najeżdżającymi Polskę wiele lat temu Tatarami. Moją opinię
o Mongolii zmieniła o 180 stopni lektura książki „Wszyscy jesteśmy nomadami”.
Tytuł wydał mi się dość prowokujący. Jak to? Ja członkinią ludu koczowniczego?
Przecież mam dom, stały adres meldunkowy i żyję w jednym miejscu.
Książka jest napisana w sposób niesamowicie ciekawy. Autorka przemierza
ojczyznę Czyngis-chana i obserwuje, podziwia, zachwyca się, wprost upaja
Mongolią, krajem pełnym kontrastów i barw. To właśnie tutaj wczoraj bardzo
często zderza się ze współczesnością. A czym można się tam zachwycić? Przede
wszystkim krajobrazem i niebem. Pięknem natury, która jeszcze w wielu miejscach
jest nieskażona i niezniszczona przez cywilizację. Piękne i majestatyczne góry,
rozległe stepy, pustynie,bezkres a nad nimi olbrzymie, nie mające końca niebo.
Te widoki robią niesamowite wrażenie. A miasta? Są niczym wyspy na oceanie
bezkresu. Tu rozwija się przemysł, rosną betonowe osiedla i nowoczesne budowle z
chromu i szkła. A obok nich stoją pełne majestatu świątynie zniszczone w okresie
komunizmu. Dziś odradzają się i przyciągają uwagę turystów oraz rzesze wiernych.
Budowle sakralne i klasztory znów przeżywają renesans. Znów tętnią życiem po
okresie, gdy religia była tępiona przez komunistów. Klasztory na nowo kształcą
lamów i nikt nikogo nie prześladuje za wyznawanie tej czy innej wiary. Mongolia
po upadku komunizmu podobnie jak Polska odetchnęła, z ulga zrzuciła brzemię
Związku Radzieckiego, choć jego wpływy jeszcze długo będą rzucały się w oczy.
Jaka jest wędrówka autorki? Pełna przygód, nieprzewidzianych zdarzeń i
niespodzianek. Nie zawsze bowiem śpi tak jak zamierzała, czasem trzeba pogodzić
się z bardzo marnym standardem hotelu, za to odwiedziny w mongolskich jurtach są
bardzo ekscytujące. Autorka ma okazję na własne oczy poznać życie przeciętnej
mongolskiej rodziny, ich zwyczaje i codzienność. Zasmakować zwyczajnych
regionalnych dań, których składnikiem często jest baranina. Popijane słoną
herbatą z mlekiem z czasem smakują jej coraz bardziej, a konfitura jagodowa
staje się wybornym deserem.
Czy można zachwycić się Mongolią? Z pewnością! Czy można się w niej zakochać?
Oczywiście. Bo ta kraina zachwyca pod bardzo wieloma względami. Architekturą
światyni, feerią barw i kolorów, posągami bogów, tysiącami kopców ofiarnych
obleczonych niebieskimi szarfami. Życie koczowników wydaje się nam Europejczykom
bardzo egzotyczne. Ma ono oczywiście swoje plusy i minusy. Ale jurty to bardzo
wygodne domy. I nawet do koczowniczych obozów wkracza dziś technika. I tu
korzysta się z dobrodziejstwa telefonii komórkowej, a wieczorami można ogladać
telewizję na plazmach napędzanych promieniami padającymi na baterie słoneczne
umieszczone na dachach.
Opowieść o Mongolii mnie zachwyciła. Jest napisana w sposób obfitujący w
mnóstwo szczegółów. To, co dziwi nas - Europejczyków, jest dla Mongołów
oczywistością. A ludzie? Jacy są mieszkańcy Mongolii? Niezwykle sympatyczni,
choć czasem i zamknięci w sobie. Nie są jeszcze przyzwyczajeni do strumieni
turystów zachwycających się pięknem ich ojczyzny. Nie ma tu może regularnej
sieci hoteli i pensjonatów, ale za to można dać się porwać ogromowi atrakcji
dostępnych tylko w miejscach, gdzie cywilizacja nie zmieniła zbyt mocno oblicza
Ziemi. Czy warto pojechać do Mongolii ? Z całkowitą pewnością tak. Warto podobne
jak autorka tej relacji poznać piękne miejsce na ziemskim globie, które tętni
życiem inaczej niż Europa czy Afryka, w którym miesza się miejscowa kultura z
kulturą Chin i Rosji. A gdy prawdziwa podróż będzie niemożliwa do spełnienia
sięgnijcie po książkę, w której znajdziecie mnóstwo prześlicznych fotografii,
które pozwolą zachwycić się krajem ze stolicą w Ułan-Bator.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Świat Książki.
Thankfulness to my father who informed me regarding this web site, this blog is truly awesome.
OdpowiedzUsuńmy site: roofing contractor
Mongolia mnie nigdy nie intrygowała. Jak widać moja obojętność była błędem.
OdpowiedzUsuńMongolią to fascynujący kraj,na razie podróż niemożliwa, ale taka na papierze na pewno będzie zrealizowana :)
OdpowiedzUsuńHurrah! In the end I got a web site from where I be able to really get valuable facts regarding my study and knowledge.
OdpowiedzUsuńHere is my web site ; sewer water
Z chęcią sięgnę po tą książkę, zwłaszcza po Twojej recenzji. Dzięki!
OdpowiedzUsuń