piątek, 4 listopada 2016

Abbi Glines "Dotknij mnie"





Wydawnictwo Pascal
data wydania 27 październik 2016
stron 368
ISBN 978-83-7642-888-8
seria Sea Breeze

Gdy miłość nie pyta czy chcemy kochać!

Serce i rozum stoją często ze sobą w opozycji. Im jesteśmy młodsi tym częściej słuchamy serca, im bardziej dojrzewamy słuchamy rozumu. Miłość to przepiękne uczucie, która wznosi nas do nieba, ale miłość ma też moc uśpienia naszego rozsądku. Wtedy niczym ślepcy zapominamy o sobie, liczy się tylko obiekt naszych westchnień. Dobrze, gdy jest to ktoś, kto warty jest naszych uczuć. Czasem jednak miłość okazuje się toksyczną trucizną, a wybranek serca nieodpowiednią drugą połówką.
Ale bywa też, że pozory mylą i źle oceniamy kogoś nawet gdy go w miarę dobrze znamy.
Miłość to silne uczucie. O tym wiedzą wszyscy, ale czy na tyle silne by zmienić kogoś z czarnego charakteru w anioła?
Powyższe rozważania są niezbędne przed, w trakcie i po lekturze powieści Abbi Glines wydanej w serii Sea Breeze. To romans, którego bohaterami są młodzi ludzie, którzy pochodzą z dwóch różnych światów, a którzy mocno wpadają sobie w oko.

Ona ma osiemnaście lat, starszego brata i rozpoczyna studia. Małżeństwo rodziców Amandy rozpadło się, a jej matka boryka się z depresją spowodowaną zdradą męża. Nasza bohaterka jest dziewczyną majętną, z dobrego domu, poukładaną i zapatrzoną jak w obraz w pewnego mężczyznę, który jest kompletnie z innej bajki niż ona. Preston Drake to kumpel brata Mandy. Choć jest młody musi liczyć sam na siebie. Jego matka mieszka w samochodowej przyczepie, ma poważne problemy z alkoholem, nie tworzy szczęśliwego związku z kolejnym partnerem i kompletnie nie radzi sobie z opieką nad młodszym rodzeństwem Prestona, który jest niesamowitym kobieciarzem. Zmienia partnerki jak rękawiczki, ba zalicza starsze od siebie kobiety, które płacą mu za seks. Jest żigolakiem, ale na swoje usprawiedliwienie ma to, że zarobione pieniądze w części wydaje na utrzymanie rodzeństwa i opłacenie rachunków matki. O tym jednak nie wie nikt poza nim. To nie jest dobra i odpowiednia osoba dla wrażliwej Amandy i nic dziwnego, że jej rodzina jest przeciwna takiemu związkowi. Co jest jego podstawą - miłość czy młodzieńcze zauroczenie? Czy ta para ma szansę na wspólne życie?  Zapraszam do lektury powieści "Dotknij mnie", która nie jest może książką ambitną i wybitną, ale niesamowicie wciąga i przykuwa uwagę. Osobiście bardzo szybko wtopiłam się w tę opowieść i byłam niesamowicie ciekawa jak się ona zakończy. Zastanawiałam się czy opcja z happy endem nie będzie zbyt sztuczna, bajkowa i naciągana, a przecież to rozwiązanie często wybiera autorka.
Lekturę, co samą mnie zdziwiło, czytałam niczym sensację - z wypiekami na twarzy. Sprawili to niezwykle ciekawie i charakterystycznie odmalowani słowami bohaterowie, których kreacja opiera się na kontraście i przeciwności. Każda z głównych postaci wydaje się być jednoznaczna w ocenie - dobra lub zła. Ale... gdy je bliżej poznamy szybko ulegamy sugestii, że w życiu nie zawsze można mocno i jednoznacznie odkreślić dobro od zła.
Ta powieść to lektura lekka i niewymagająca, lekko osłodzona, ale i z domieszką goryczy. Tytuł nie odbiega od innych książek tej pisarki, więc jej grono miłośników nie będzie rozczarowane. W książce nie brak seksu, emocji, a zapisane słowa potrafią chwycić za serce wrażliwego czytelnika. Jest w niej odrobinę szaleństwa, szczypta wzruszenia, nieco dramatyzmu i dużo miłości. Zapraszam do odkrywania sekretów Prestona, do poznania nietuzinkowej pary, która mimo nieidealnych okoliczności nie może o sobie zapomnieć. Ale, przecież zakazany owoc zawsze smakuje najbardziej...

1 komentarz:

  1. Podpisuję się pod rozważaniami na wstępie recenzji :)

    OdpowiedzUsuń