Wydawnictwo TBR
data wydania 2020
stron 416
ISBN 978-83-9555-15-0-5
Smak turystyki handlowej i wspomnień
Lata 80-te. Najkrócej pisząc szalone czasy zmian. Dziesięciolecie, kiedy ludzie powoli zaczynali wierzyć, że marzenia mogą się spełniać. Po latach marazmu czuli w powietrzu wiatr zmian. Powiew wolności, a co zatem idzie furtki do godniejszego egzystowania, większych możliwości i swobody w wyborze stylu życia. Co wywołało taką sytuację? Pontyfikat Karola Wojtyły, działalność Lecha Wałęsy? To były tylko jednostki, które stały na czele. Tak naprawdę Solidarność tworzyły masy ludzi, i to oni właśnie przyczynili się tak do upadku komuny. Najaktywniejsi byli w tej grupie ludzie młodzi, którzy mieli apetyt na życie i chcieli mieć lepiej niż pokolenie ich rodziców. Do nich zaliczał się i Autor niezwykłej publikacji, który chciał poznać świat i zarobić trochę pieniędzy. Natchnęło go życie i książki przygodowe, które przeczytał jako nastolatek. Pewnego dnia wykupił w funkcjonującym jako monopolista biurze podróży Orbis wycieczkę do Londynu. Wiedział, że to nie będzie krótki wyjazd, a wyrwanie się na dłużej. Zakładał, że kupuje bilet w jedną stronę. Na obczyźnie imał się różnych prac i odkładał każdy grosz. Podążając za intratnym, choć nielegalnym zarobkiem znalazł się w Indiach, nawiązał kontakty i został wciągnięty w przemytniczą siatkę, która zajmowała się przerzutem dóbr materialnych pomiędzy różnymi państwami w Azji.
Po wielu latach noszący ksywkę postaci z "Gwiezdnych wojen" mężczyzna powrócił do Azji już w celu typowo turystycznym. Minęło trzy dekady. Wiele się zmieniło. Nastał czas na sentymentalną dwustukilometrową podróż i wspomnienia...
"Spowiedź Hana Solo" to bardzo wyjątkowa książka. Jedyna w swoim rodzaju, jakiej do tej pory nigdy nie czytałam. Nie jest to wyłącznie reportaż o szalonych latach 80-tych, nie są to tylko wspomnienia i opowieść o latach młodości, nie jest to również tylko literacka relacja z egzotycznej podróży. Te wszystkie elementy się ze sobą przenikają i uzupełniają tworząc lekturę niesztampową i ogromnie ciekawą dla osób, które interesuje Azja, wspomnienia z czasów upadku komuny w Polsce oraz na świecie i narodziny dzikiego kapitalizmu, którego fundamentem był nielegalny przemyt i handel międzynarodowy na drobną skalę. Tak, to prawda pewnie szokująca dla młodego pokolenia. Były takie czasy, kiedy fortuny rosły na "dzikim polu", kiedy godne pieniądze można było zdobyć szybko i na granicy lub poza granicą prawa.
Autor pisze ogromnie ciekawie przeplatając na przemian dwie relacje w czasie. Wspomnienia okrasza ciekawostkami, informacjami o specyfice Azji wczoraj i dziś. Kto tego nie przeżył może chwilami niedowierzać. Kto już funkcjonował w tym czasie to przeżyje ogrom wspomnień i odbierze tą treść z łezką w oku.
Cezary Borowy jest świetnym gawędziarzem i przewodnikiem. Z pasją i oddaniem relacjonuje swoją podróż i odkrywanie świata. Robi to szczerze i spontanicznie. Ma w sobie coś z Indiany Jonesa. Ma odwagę, bo obraca się przez jakiś czas w specyficznym środowisku. W jego przypadku sprawdza się maksyma Polak potrafi.
Ta książka wywoła w Was apetyt na zrobienie czegoś szalonego, na wybranie się w podróż "za jeden uśmiech". Pokaże też jak emocjonujące może być życie chwilą, w rzeczywistości, w której nie da się planować i snuć co będzie jutro.
Lektura przypadła mi do gustu. Zachęciła by pomarzyć o wypadzie do Indii i skosztowaniu ich wyjątkowości w każdym aspekcie. Polecam fanom PRL-u i lubiącym nietuzinkowe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz