wtorek, 31 maja 2022

Patrycja Arendt "Domino cierpienia"


 Wydawnictwo Dlaczemu

data wydania 2022

stron 272

ISBN 978-83-66521-82-7

Ludzkie życie jest jak układanie domina

Nasze życie składa się z ciągu dni niczym układanka z puzzli. Każdego z nich podejmujemy różne decyzje i dokonujemy multum wyborów. Od tego nie da się uciec. To życiowa konieczność i nie zmienimy tego za nic w świecie. Jedne z tych wyborów są strzałami w przysłowiową dziesiątkę i korzystamy z ich dobrodziejstw. Dzięki nim rozwijamy się, czujemy się szczęśliwi i spełnieni. Budujemy swój świat, zapełniamy nasz pamiętnik życia. Ale niestety człowiek to istota omylna i czasem błądzi. Podejmuje złe decyzje i ponosi ich konsekwencje. Jeden krok może być krokiem w przepaść, który pogrąży nas na dobre, sprawi, że zaczniemy spadać w dół w spiralę błędów. I nagle stracimy kontrolę nad rzeczywistością, będziemy mieć wrażenie, że pędzimy samochodem w którym awarii uległy hamulce. Czasem nasze życie przypomina domino w którym potrącenie jednego elementu burzy całą konstrukcję i pogrąża nas w mroku...

Młodość i stanie u progu dojrzałego życia jest okresem szczególnie niebezpiecznym w którym czyha na nas wiele niebezpieczeństw. Jedno potknięcie może kosztować nas wiele, bardzo wiele, zbyt wiele...

Doświadczyła tego pełna młoda kobieta - Dominika, która jest bohaterką powieści Patrycji Arendt "Domino cierpienia". Jej życie pewnego dnia zaczyna przypominać jazdę na karuzeli, która obraca się w szaleńczym tempie i nie może zastygnąć w bezruchu. A za wszystkim złym stoją wydarzenia z przeszłości i jeden błąd, który kładzie się wyrazistym cieniem na przyszłości. Za winy trzeba pokutować, ale w tym wypadku egzystencja młodej dziewczyny przypomina brodzenie w gęstym bagnie, które coraz bardziej ją pochłania. 

Domi wraz ze swoją serdeczną przyjaciółką chcą się zabawić. Niestety mała impreza, która ma być przyjemną odskocznią od rzeczywistości przemienia się w koszmar. Dwie dziewczyny zaczyna łączyć sekret. Ginie bowiem jeden uczestnik - kolega dziewczyn, a za jego zgonem nie kryje się przypadek. Ograny ścigania zakwalifikowałby go jako morderstwo. Przyjaciółki zacierają ślady zbrodni, ale ich sumienia od tej pory nie są czyste i dręczą je pewne wyrzuty. Długie życie nie jest pisane również Amandzie, a Dominikę zaczyna gnębić paniczny lęk by mroczne sekrety nie ujrzały światła dziennego. Czy tak się stanie? A może pozostaną one tajemnicami na zawsze? 

Po przeczytaniu tej powieści naprawdę trudno mi uwierzyć, że to debiut literacki jej Autorki. Fabuła jest świetnie nakreślona i przemyślana. Pani Patrycja doskonale potęguje na kartach książki napięcie i serwuje nam kolejne sensacje, wplątuje swoich czytelników w pajęczynę zła. Wprowadza w bardzo mroczny zakątek z dusznym klimatem, który wydaje się być ślepy i z którego nie ma wyjścia. Opisana historia wyraziście wyłamuje się z wszelkich ram i stereotypów. Jest niepowtarzalna i ogromnie klimatyczna. Wywołuje dreszcze i wprawia w spiralę emocji dosłownie z piekła rodem. Czytelnik czuje się jakby stąpał w gęstym mroku, jakby wraz z Domi szedł po ciemku po kruchym lodzie, który w każdej chwili może się załamać i wciągnąć nas w otchłań. Akcja książki oscyluje pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, które zręcznie się ze sobą przeplatają i łączy je bardzo wiele. Każdy krok ma swoje następstwa, nic nie pozostaje bez echa. 

Autorka odważnie porusza w fabule szereg trudnych tematów, które powodują zwykle kontrowersje i spory wydźwięk. Jest mowa o toksycznych relacjach, zemście, nieprzemyślanych wyborach, które przekreślają nadzieję na słoneczne jutro. Ta lektura nie przeszła w mojej duszy bez echa. Skłoniła mnie do refleksji i zastanowienia się nad nawet najdrobniejszymi gestami. Każdy z nich może być tym małym, niewinnym kamykiem, który uruchomi lawiną, a ta jest w stanie poturbować na trwałe każdego z nas. 

Bardzo mocno przeżyłam lekturę tej książki, byłam nią bardzo zaintrygowana, mocno wciągnęła mnie jej fabuła, a ciekawość była rozpalona do maksimum. To naprawdę niesztampowa powieść, którą polecam tym, którzy lubią w lekturach nietuzinkowe rozwiązania i pomysły. Brawa dla jej Autorki! 


poniedziałek, 30 maja 2022

Anna Kańtoch "Jesień zapomnianych"

--

Wydawnictwo Marginesy
data wydania 2022
stron 368
ISBN 978-83-6715-782-7
cykl Krystyna Lesińska tom III

Kryminał idealny w każdym calu

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po kryminał, zwłaszcza jeśli wyszedł spod pióra rodzimego Twórcy. Ten gatunek pokochałam jako nastolatka czytając właśnie książki polskich Autorów osadzone akcją w okresie PRL-u. Anna Kańtoch jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znów zabrała mnie do tamtych czasów, kiedy technika nie odgrywała aż tak wielkiej roli w kryminalistyce jak dziś, ale zagadki morderstw rozwiązywano z równą pasją i zacięciem. 

A zatem cofnęłam się do roku w którym jeszcze nie było mnie na świecie, a konkretnie do października a.d. 1966. Znalazłam się na Śląsku, który wtedy był ogromnym zagłębiem gospodarczym, ale i miejscem niezbyt przyjemnym do życia. Szopienice Drugie, katowicki zakątek, są miejscem wielu dziwnych zdarzeń. Dochodzi tutaj w niewielkim odstępie czasowym do kilku samobójstw. Kilku, a konkretnie pięciu, młodych mężczyzn kończy swoje życie przez powieszenie. Wszyscy mają mniej niż trzydzieści lat i całe życie przed sobą. Żaden z nich nie jest obłożnie chory, żadnego nie dotknęła jakaś konkretna tragedia. Jeden jest studentem seminarium duchownego, inny młodym mężem i ojcem dwójki dzieci, jeszcze inny po przerwanych studiach wraca z jednostki wojskowej po odbyciu zasadniczej służby, która wtedy była obowiązkowa. Każdy z nich wiesza się ze związanymi z tyłu ciała rękoma. To wydaje się na pierwszy rzut oka dziwne, ale jak się okazuje można samodzielnie wykonać pewien węzeł, który nie wymaga pomocy osób trzecich. 
Zgonami samobójców interesuje się nie tylko policja, ale i pewien student politechniki Romek, który nagle zaginął w Tatrach w 1963 roku. Troje jego znajomych podczas feralnej wycieczki ginie, a on przepada bez śladu. Jego rodzina musi się z tym bolesnym faktem pogodzić. Siostra Romka, Krystyna, pojawia się jako znajoma na pogrzebie ostatniej, piątej ofiary. Tam zaczepia ją pewien mężczyzna, który jest dziennikarzem. Prosi Krysię, by ta pomogła mu w kontakcie z rodzinami wszystkich ofiar...
Czy te samobójstwa były skrzętnie ukrytymi zabójstwami? Czy jednak ofiary same zdecydowały o odejściu z tego świata? Co dzieje się z Romkiem? Czy ma to jakiś związek z tymi sprawami? Czy brat Krysi się odnajdzie? Czy owe fakty pozostaną jednak na zawsze nierozwiązane i okryte woalem tajemnicy?
Zapraszam do lektury, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. 

To kryminał dokładnie taki, jaki lubię najbardziej. Świetnie osadzony w epoce, w której rozgrywa się jego akcja, ukazujący jej specyfikę i charakterystykę. Powieść z dobrą zagadką, którą czytelnik poznaje w miarę zagłębiania się w treść. Jego akcja toczy się niespiesznie, a fabuła jest bardzo mroczna, tajemnicza i duszna. Przeplatają się w niej dwie pełne sekretów sprawy, które raz wydają się mieć ze sobą wiele wspólnego, a raz ma się wrażenie, że to dwa osobne sekrety. Czytelnik od samego początku jest mocno zaangażowany w fabułę, która oplata go jak pajęcza sieć. Uwaga jest napięta, a zagadkę rozwiązuje się z niekłamaną przyjemnością. Zakończenie nie rozczarowuje, jest świetnie dopasowane do treści książki. Emocjom nie ma końca, a nudą absolutnie nie wieje. W tytule nie brak dobrej sensacji, ale i znalazło się miejsce dla psychologii co jeszcze bardziej nakręca atmosferę czytania. 
"Jesień zapomnianych" to ostatni tom trylogii, ale można go także czytać odrębnie nie znając jego dwóch poprzedników. To naprawdę dobra propozycja w swoim gatunku, która w niczym nie ustępuje zagranicznej konkurencji, nie zawiedzie i spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających czytelników. Gorąco polecam! 
 

piątek, 20 maja 2022

Max Czornyj "Mortalista"



Wydawnictwo Filia
data wydania 2022
stron 400
ISBN 978-83-8195-892-9

Wyśmienity kryminał z górnej półki

Na kryminałach rodzimych Autorów zaczęłam łamać wzrok mając zaledwie dwanaście lat. Czytałam wtedy rozkochana na amen w tym gatunku same perełki. I tak już zostało, że najbardziej kocham polskie klimaty w tym gatunku. Doceniam tytuły skandynawskie i klasykę sensacji, ale najbardziej lubię nasze polskie zbrodnie i zagadki kryminalne. Po Remigiuszu Mrozie odkryłam jeszcze jedno polskie nazwisko, które wywarło na mnie ogromne i przyjemne wrażenie. Polubiłam pióro Maxa Czornego, którego proza, co stwierdzam po niejednej jego książce, ma w sobie coś elektryzującego i kuszącego. Od książek tego Pisarza nie mogę się oderwać, a dziś chcę Wam opowiedzieć o moich wrażeniach po lekturze powieści o bardzo oryginalnym tytule. Jestem świeżo po lekturze "Mortalisty" i z góry uprzedzam, że zachwytom nie będzie końca. 

Honoriusz Mond to postać bardzo zagadkowa. Czytelnik poznaje go, gdy zajmuje się pracą w firmie oględnie mówiąc sprzątającej. Jednak nie jest to zwykłe sprzątanie w biurowcach czy standardowych miejscach. Jego szefową jest Allegra Szmid, która z wiadomych jej tylko powodów zatrudnia byłego kierownika katedry mortalistyki. Właśnie temu duetowi przypada konieczność posprzątania pewnego budynku na podkrakowskiej prowincji, gdzie zmarł starszy mężczyzna. W domu emerytowanego nauczyciela którego zwłoki znaleźli dwaj chłopcy Honoriusz i jego partnerka odkrywają pewien sekret. Niedaleko od zwłok trafiają na tunel w którym ktoś ukrył ciała kilku dzieci. Kto zabił niewinne istoty? Czy zabójcą był gospodarz domu? Czy on sam zmarł naturalnie czy może ktoś pomógł mu przenieść się na tamten świat? Co stoi tak naprawdę za tym mrożącym krew w żyłach zdarzeniem? Oczywiście zostaje podjęte śledztwo przez policję, ale Mond postanawia sam rozwikłać zagadkę. My czytelnicy możemy mu w tym towarzyszyć...

Ten kryminał jest świetny. Ma w sobie wszystkie elementy, które cenię w tym gatunku. Jest mrocznie, jest dynamicznie, jest tajemniczo, jest nietuzinkowa zagadka, która może mieć bardzo różne rozwiązania. Fabuła wciąga i nie daje odłożyć książki. I są rewelacyjnie wykreowani główni bohaterowie. Mają w swojej osobowości ten pazur, są inteligentni, tworzą idealny duet. 
"Mortalista" to początek nowej, kapitalnej serii. Ta powieść otwiera ją z przytupem. Tajemnicza i tragiczna treść napisana jest w sposób lekki, łatwy w odbiorze i czytelny. Akcja książki płynie wartko niczym górski potok. Jej lektura przypomina układanie skomplikowanych puzzli z których wyłania się ciekawy, aczkolwiek nieprzewidywalny i pogmatwany obraz.
Lektura tego tytułu była naprawdę ekscytująca, mroziła mi krew w żyłach, a dodatkowo na kartach książki znalazłam szereg ciekawostek o śmierci, odczułam na własnej skórze ekscytację i atencję głównego bohatera wobec umierania i rzeczy dla człowieka ostatecznych. Ba, przejrzałam się temu ze strachem, ale i ciekawością, która zrodziła się w moim umyśle za sprawą Honoriusza. Gorąco polecam miłośnikom kryminału tę powieść. Nie będziecie rozczarowani. 



 

piątek, 13 maja 2022

Katarzyna Węgrzyn "Gdzie w Polsce do miasta"



Wydawnictwo Znak

data wydania 2022

stron 432

ISBN 978-83-240-6424-3

A może ekscytujący weekend w polskim mieście?

Polacy od dobrych kilku lat polubili krótkie wyjazdy weekendowe. Coraz częściej wyjeżdżamy nie tylko na dłuższy wakacyjny czy urlopowy wypoczynek, ale i podróżujemy na dwa wolne dni by zobaczyć, poznać i zwiedzić coś nowego. Często celem podróży jest prowincja, atrakcyjne uzdrowisko czy znany kurort. Ale można obrać też inny kierunek i udać się do jednego z polskich miast. To rozwiązanie pewnie wielu z Was zdziwi, ale ja wraz z Autorką książki "Gdzie w Polsce do miasta" będę się starała  do tego zachęcić. Wśród polskich grodów są bowiem prawdziwe perełki pełne atrakcji dla każdego. Tam coś ciekawego dla siebie mogą znaleźć i mali i duzi.

"Gdzie w Polsce do miasta" to publikacja jedyna w swoim rodzaju. Jest ona niewątpliwie przewodnikiem, ale na pewno niesztampowym, ciekawym i napisanym w bardzo przejrzystej formie. Łatwo wyszukać w nim na szybko konkretne informacje, które są podane w przejrzystej pigułce, zgrabnie i wygodnie. Autorką jest blogerka prowadząca stronę www.gdziewpolscenaweekend.pl

Wracając do książki - na jej stronach znajdziecie propozycje dziesięciu miast do odwiedzenia. Są to miejsca - jak podaje okładka - "niezwykłe i nieoczywiste". Osobiście część z nich zwiedziłam, a w niektórych moja noga nigdy nie stanęła. I właśnie dlatego łatwo mi ocenić ten tytuł przykładając podane informacje do moich odbytych już podróży. Od razu dodam, że Autorka przejrzyście i wyraziście zachęciła mnie do wycieczki tam, gdzie jeszcze nie byłam. 
Spis treści układa miasta w kolejności alfabetycznej. Listę otwiera Białystok, a kończy Wrocław. Każdy rozdział zawiera plan i historię danego grodu, jego najciekawsze muzea, parki i podziemia oraz punkty widokowe. Nie brakuje informacji gdzie można dobrze zjeść, gdzie znaleźć nocleg, a także miejsca najbardziej atrakcyjne dla najmłodszych turystów oraz ciekawostki. Zawarte info są konkretne i przejrzyste. Znajdziecie w nim adresy, także te internetowe, odnośniki do sieci i socjal mediów, zakres cen, godziny otwarcia czy czas potrzebny na zwiedzanie. Dzięki temu zaplanowanie i kosztorys wyjazdu jest łatwy do wykonania. Tekst uzupełniają zdjęcia. Oczywiście, ta książka nie zawiera wszystkich wyczerpujących informacji. W przypadku Krakowa na przykład jest to raczej bardzo trudne. Tytuł jednak naprawdę zdejmuje z barek organizatora wyjazdu multum pracy przy szukaniu informacji w sieci i zaoszczędza sporo czasu. 

Dla mnie największym  atutem książki jest jej przejrzystość i konkretność. Pigułkowe informacje i idealny dobór miejsc. Walorami przewodnika jest też klarowność, precyzyjność i oszczędna forma, która pozwala szybko poruszać się i znajdować to, co nas intryguje. Tak, ten tytuł naprawdę kusi do wojaży i warto je z nim zaplanować. Polecam tę pozycję i mam nadzieję, że przyda Wam się w niejednej podróży.