Wydawnictwo Znak
data wydania 2017
stron 400
ISBN 978-83-240-4564-8
Dawno temu w Wilczym Dworze...
Dawno, dawno temu w Wilczym Dworze mieszkała pewna kobieta. Miała na imię Konstancja. Los wiele razy obszedł się z nią niedelikatnie. I sprawdziło się porzekadło, że co nie zabija to wzmacnia. Nasza bohaterka nie załamała się, a tylko zahartowała i uodporniła na życiowe kłopoty oraz troski. To była niezwykła dama, która miała w sobie wiele siły i życiowej mądrości. Jak na czasy w których przyszło jej żyć nie miała łatwo. Miała za to wspaniały charakter i światły umysł. Cechowała ją dyplomacja i życiowa mądrość, która nie jeden raz pomogła jej zażegnać spory, kłopoty i niepotrzebne kłótnie. Pod pozornie tylko kruchą powłoką kryła się osoba twarda, pewna siebie i zdecydowana. Była zarówno silną jak i słabą płcią. Chcecie ją poznać? W takim razie zapraszam do lektury najnowszej powieści Magdaleny Kordel, która rozpoczyna cykl Wilczy Dwór.
Lektura przenosi nas w czasie i przestrzeni do świata w którym Polski nie było na mapie świata. W zaborze rosyjskim po powstaniu styczniowym, po śmierci męża gospodarzyła samodzielnie kobieta. Majątek był spory i prosperował całkiem nieźle. Spokojna Konstancja wiodła samotne i ciche życie. Sama dawała sobie radę, ale jak się okazało jej życie nie było wolne od trosk. Do jej uszu doszły słuchy o niegodziwych zachowaniu rządcy, który dobrze wykonywał swoje obowiązki, ale był złym człowiekiem. Pomocy potrzebowała także jej śmiertelnie chora powinowata, a dawna miłość - Jan miał się pojedynkować z Sępińskim. Jak ułoży się przyszłość? Jak poradzi sobie z trudami życia dama o szlachetnym i dobrym sercu, która nie chce niczyjej krzywdy?
Zapraszam wraz z Magdaleną Kordel do innego od współczesnej rzeczywistości świata w którym technika oznaczała co innego niż cyfryzacja. Panie nosiły wtedy długie suknie, a honor był czymś co charakteryzowało każdego wartego szacunku mężczyznę. Opisany świat jest inny, a przez to egzotyczny, ciekawy i tajemniczy. Czytając urzekłam urokowi tej książki, jej klimatowi, który kojarzył mi się z powieścią "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Magdalena Kordel napisała swoją powieść o wiele lżej, w łagodniejszym i mniej patetycznym stylu. Akcja tej lektury nie jest zbyt dynamiczna, nie biegnie szybko a raczej przypomina leniwe sunącą sporą rzekę płynącą przez równinę, która wydaje się być spokojna aczkolwiek ma swoje tajemnice. Ta książka będzie idealną lekturą dla romantycznych czytelniczek, które lubią niespieszne tempo, które zwracają uwagę na szczegóły i detale oraz drobnostki, które mogą wiele wnieść do tytułu. Lektura ta idealnie spełni nasze oczekiwania jeśli zechcemy cofnąć się czasie, zanurzyć w innym świecie w którym panowały całkiem inne reguły, tradycje i obyczaje. Książka świetnie odrywa od codzienności XXI wieku, jest może nieco melancholijna, romantyczna, a przez to ulotna, zwiewna i eteryczna.
To całkiem inny kolor literatury niż ta, która opowiada o współczesnych kobietach zatrudnionych w korporacji czy szukających swego miejsca na prowincji. Napisanie jej z pewnością wymagało wiele pracy i trudu, zagłębienia się w przeszłość i poszperania w źródłach. Moim zdaniem to dobry początek serii, która jeszcze bardziej się rozwinie, rozkręci i skomplikuje. Czekam na kolejny tom mocno zaciekawiona jak dalej potoczą się losy Konstancji i innych bohaterów.
Mam w planach i to wakacyjnych :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać! Bo jestem bardzo ciekawa czym tym razem autorka nas zaskoczy.
OdpowiedzUsuńA w wolnej chwili zapraszam do siebie:
http://ksiegozbiorkasiny.blogspot.com/