wtorek, 31 maja 2016

Kathryn Taylor "Ocalić Daringham Hall"


Wydawnictwo Otwarte
data wydania 2016
stron 288
ISBN 978-83-7515-349-1
Cykl Daringham Hall tom II

Wspaniale mieć kogoś, kto stoi za Tobą murem

Błękitna krew to atrybut niewielu ludzi. Pozostali będący przeciętnymi zjadaczami chleba mogą tylko marzyć o tym, jak to jest być arystokratą, posiadać tytuł szlachecki, posiadłość i majątek ziemski. Mieć pokaźne konto, służbę i przywilej wiecznych wakacji. Nie oznacza to, że lepiej urodzeni nie mają kłopotów i żyją sobie beztrosko. Nawet najbardziej arystokratyczne rody mają swoje sekrety i tajemnice, a wśród ich członków roi się od czarnych owiec. Jeśli chcecie choć na chwilę podejrzeć taką familię polecam cykl Daringham Hall.

Jego autorka, popularna niemiecka pisarka, która sławę zdobyła dzięki serii Barwy miłości zabiera nas do wspaniałej angielskiej posiadłości, którą od wielu lat zamieszkują Camdenowie. W okazałym pałacu mieszkają trzy pokolenia. W rodzinie pozornie panuje ład i zgoda. Poszczególni jej członkowie mają jednak nieczyste sumienia. Prawda związana z tajemniczym potomkiem wychodzi jednak pewnego dnia na jaw. Przybyły ze Stanów Ben Sterling okazuje się synem Ralpha Camdena. Konfrontacja amerykańskiego informatyka i angielskiego rodu przebiega dość burzliwe. Ojciec jest zszokowany posiadaniem dziecka z pierwszą żoną, pewni członkowie klanu mimo przeprowadzonych badań genetycznych traktują go jak obcego i bezprawnie sięgającego po nie swoje. Mimo tego Ben decyduje się zostać w Anglii i bliżej poznać swego tatę, brata i bliskich. Jak się jednak okazuje puszka Pandory zostaje otwarta na całego i na światło dziennie wychodzi jeszcze jedna dużego kalibru tajemnica... Daringham Hall drży w posadach …

Drugi tom cyklu autorki „Barw miłości” okazuje się jeszcze lepszy i gorętszy niż jego poprzednik. Pisarka perfekcyjnie rozwija wcześniejsze wątki i dodaje kolejne do świetnie nakreślonej fabuły. Rozkręcają się wątki z domieszką sensacji, ale i te romansowe. Do jednej pary, która jest w blasku jupiterów dołączają dwie kolejne, a każda z nich nie może być po prostu szczęśliwa i cieszyć się relacją, która je łączy. Mający się ku sobie bohaterowie muszą omijać wszelkie zakręty, które pojawiają się na ich życiowej drodze. Postacie, które pojawiły się na kartach tomu pierwszego poznajemy jeszcze lepiej i wnikliwiej. Los pewnych osoby nie rozpieszcza, inni okazują się niezłymi gagatkami. O ile kocham sagi rodzinne, o tyle bałam się czy angielskie klimaty we współczesnym wydaniu mnie nie znużą i nie zmęczą. To były niepotrzebne obawy. Samą powieść określę jako skrzyżowanie twórczości Elizabeth Gaskell i Jackie Collins.

Motywem przewodnim książki jest miłość, ale ważną rolę odgrywają też rodzinne sekrety. Wydają się one takie typowe i oczywiste dla bogatych arystokratów, którzy w większości wysysają snobizm z mlekiem matki. Lektura pokazuje, że w życiu nie ma nic gorszego nad zadufanych w sobie rodziców, którzy są zdolni do manipulacji szczęściem swoich dzieci w imię dobra dynastii. „Ocalić Daringham Hall” to świetna powieść o miłości i zemście w trakcie której czeka czytelników wiele niespodzianek i nieprzewidywanych momentów. To też romans rozgrywający się w pięknej scenerii angielskiej prowincji, która okazuje się idealnym miejscem do rozkwitu uczuć. Przeczytanie tej lektury daje możliwość poczucia się przez chwilę jednym z tych lepszych, którzy okazują się jednak równie słabymi ludźmi jak pospólstwo. To była przyjemna odskocznia od codzienności nasycona wieloma emocjami. Mam nadzieję, że tom kończący trylogię okaże się równie dobry.

poniedziałek, 30 maja 2016

Recenzja książki "Zapach szczęścia" Klaudii Kopiasz

Mary Chamberlain "Krawcowa z Dachau"


Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2016
stron 330
ISBN 978-83-8031-007-0

Wojna nie wybacza wszystkiego . Ludzie też!

Wojna to czas szczególny. Wojną można więcej niż w czasie pokoju. Wojna usypia naszą moralność. Wojna zasypuje ludzkie sumienia. Wojną więcej się wybacza, ale niekiedy ludzkie oceny nie uwzględniają okoliczności szczególnie usprawiedliwiających podejmowane wybory i decyzje. Czy słusznym jest powiedzenie, że na wojnie wszystkie chwyty dozwolone?

Ada Vaugham pochodzi z biednej rodziny. Obce jej luksusy i dostatnie życie. Od wczesnej młodości musi pracować, a pensja nie starcza jej na wiele. Ta młoda dziewczyna mieszkająca w Londynie ma jednak wielki talent i marzenia. Liczy, że w przyszłości będzie miała własny dom mody i renomę, że zawojuje świat swoimi projektami damskiej konfekcji. Chce mieć wielkie nazwisko i kochającego męża. W 1939 roku wiosną poznaje na ulicy eleganckiego, zadbanego i bogatego mężczyznę. Wydaje się idealnego. Zaczyna się z nim regularnie spotykać, u jego boku w modnych i eleganckich restauracjach, kawiarniach i hotelach rozkwita. Nabiera szyku i dobrych manier. Romans trwa, a ukochany proponuje Adzie podróż do stolicy światowej mody - Paryża. To wydaje się snem na jawie. Ada wyjeżdża, a stolica nad Sekwaną ją oszałamia i zachwyca. Młoda i zakochana kobieta jest głucha na to, co się dzieje wokół. Wybucha wojna i zamyka jej możliwość powrotu do domu. Ada zostaje porzucona przez ukochanego i jest zmuszona do rzeczy, które nigdy nie przyszłyby jej do głowy. Wskutek wojennej zawieruchy trafia jako więźniarka do Dachau. Od śmierci ratuje ją jej wyjątkowy talent ...

Powieść pióra Mary Chamberlain jest genialna i wybitna. Autorka z polotem i niebywałym kunsztem opowiada smutną aczkolwiek wyjątkową historię kobiety, którą skrzywdził los i ludzie. Ada też nie była bez winy. Kierowała się niekiedy impulsem i bez zastanowienia pakowała w kłopoty. Wierzyła, że bez względu na wszystko będzie jej sprzyjała szczęśliwa gwiazda. Miała marzenia, ale one wraz z wojną padły w gruzy jak jej cały świat. Chciała kochać, czego nie można mieć jej za złe, ale źle lokowała swoje uczucia. Nie miała szczęścia do mężczyzn, a wojna wymusiła przyśpieszony kurs dorastania. Ada cierpiała, choć inaczej niż więźniowie w obozach. Była poniżana, upokarzana i poniewierana. Przy życiu trzymała ją cienka nić miłości idealnej. Oszukiwano ją, a kłamstwo nie wyszło w przyszłości na dobre.

Książka jest niesamowita, napisana z klasą i talentem, z rozmachem i wiernym oddaniem realiów wojny. Jej akcja toczy się wartko, nie brakuje momentów, które wzruszają do łez. Nie brakuje dramatycznych scen, które rozdzierają serce czytelnika. Autorka wielokrotnie zaskakuje przebiegiem fabuły, sięga po środki, które wywołują niesamowite i niezapomniane emocje. Mary Chamberlain pokazała tą powieścią swój talent i geniusz. Świetnie odmalowała trudne czasy wojny, ale i nie mniej ciężkie lata powojenne. Czy zemsta bywa słodka? Fabuła książki temu przeczy. Czy coś może utulić żal jakiego doświadczyła główna bohaterka? Zdecydowanie nie! Czy ta powieść popiera ideę - nigdy więcej wojny? Jak najbardziej tak.
"Krawcowa z Dachau" to opowieść o niezwykle dzielnej, twardej i nieidealnej kobiecie, którą los nie oszczędzał. To książka z wojną w tle od której trudno się oderwać. Nie jest to tylko romans, nie jest to tylko książka o wojnie. Z pewnością jest to lektura o trudnych czasach, które dotknęły miliony ludzi na całym świecie. Ile można zrobić by przetrwać? Ile można wycierpieć? Jak zmienia kobiecą duszę wojenna rzeczywistość? Odpowiedzi na te wszystkie pytania drzemią w idealnej książki do której lektury serdecznie zapraszam.

Tę powieść możecie kupić tutaj
 http://www.matras.pl/krawcowa-z-dachau,p,251353

piątek, 27 maja 2016

Konkurs - do wygrania najnowsza powieść Magdaleny Kordel





Dzień dobry!
Dziś zapraszam Was na konkurs w którym wygrać można najnowszą powieść Magdaleny Kordel.
Jej recenzję możecie znaleźć na moim blogu. Książka jest naprawdę świetna, a regulamin prosty.


A oto zasady zabawy:
1 - Organizatorem konkursu jestem ja, autorka tegoż bloga
2 - Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Znak (książki) oraz ja (koszt wysyłki).
3 - Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest odpowiedź na pytanie:
Uzasadnij dlaczego ta nagroda ma trafić właśnie do Ciebie!
4 - Konkurs trwa od dziś tj. 27 maja 2016 do 7 czerwca 2016 l do godziny 23.59.
5 - Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w poście na tym blogu 8 czerwca 2016, a zwycięzcy zostaną powiadomieni przeze mnie drogą mailową.
6 - Nagrodą jest książka w formie papierowej, otrzymają ją osoby, których odpowiedź spodoba mi się najbardziej. 
7 - Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest posiadanie adresu do wysyłki w Polsce.
8 - Jeśli osoba wybrana przeze mnie nie odezwie się w ciągu 7 dni, nagroda zostanie przyznana komu innemu.
9 - Odpowiedzi wraz z Waszym adresem mailowym zostawiajcie w komentarzach pod tym postem.
10 - Warunkiem konkursu jest polubienie profilu mojego bloga na FB
https://www.facebook.com/Cudownyswiatksiazek3blogspotcom-blog-1445518105731287/timeline/?ref=hl
 11 - Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

czwartek, 26 maja 2016

Magdalena Kordel "Nadzieje i marzenia"


Wydawnictwo Znak
data wydania czerwiec 2016
stron 436
ISBN 978-83-2404-134-3
cykl Malownicze tom IV


Miłość od nienawiści dzieli tylko jeden krok!

To już tradycja, że co jakiś czas zjawiam się w Malowniczem i sprawdzam co tam słychać u Magdy i jej bliskich. Do tej uroczej miejscowości zajrzałam po raz czwarty. I było jak zwykle wspaniałe. Nie dość, że poznałam dalsze losy ulubionej bohaterki, to jeszcze przeniosłam się w przeszłość, znalazłam się w starym polskim dworku i zagłębiłam się w losy pewnej rodziny patriotów, którym przyszło żyć pod jarzmem zaborców. 

W życiu Magdy wiele się dzieje. Tym razem los przygotował dla niej te mniej miłe niespodzianki i wystawił ją na próby. Opieka na trójką dzieci to spore wyzwanie. Praca zawodowa też wymaga sił i czasu. Nad związkiem Magdy i Michała gromadzą się czarne chmury i kroi się dość gwałtowna burza. Ale to jeszcze nie wszystko. Sporego zamieszania narobi pewien list z Francji, który przyniesie interesujące nowiny. Magda dzięki nim będzie na językach całej miejscowości. Przecież ponoć odziedziczyła pałac i służbę i ogromny majątek...

Dzięki kolejnej książce Magdaleny Kordel miło spędziłam czas i przeżyłam wiosnę w górskiej miejscowości. Przyroda budziła się do życia, a Magda miała coraz więcej kłopotów. I pech chce pojawiły się one w jej życiu lawinowo. Posypały się na jej głowę różne problemy, a że los przesadził doprowadziły naszą bohaterkę do łez. 

Magda szybko jednak wzięła się w garść, otarła łzy i za namową mamy zaczęła rozwiązywać swoje problemy. Pokazała tym samym, że potrafi wziąć się z życiem za bary, że jest dzielna, twarda i potrafi walczyć o szczęście. Tym samym dodaje otuchy tym, którzy zagłębią się w jej losy. Pociesza czytelniczki, które mają gorszy okres w życiu. Trzeba trochę cierpliwości, czasu i wyciszenia, a pośpiech i kłopoty to złe połączenie. Z teraźniejszości Autorka nagle przeniosła nas w przeszłość, która za sprawą testamentu zapukała do życia Madeleine. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znaleźliśmy się w innym wymiarze czasowym. We dworze polskiej rodziny, która mimo zaborów kultywuje polskie tradycje. To była w pewnym sensie lekcja praktycznej historii, ale i wspomnienie dawnych lat kiedy to żyło się diametralnie inaczej. Zgoła odmiennie niż dziś. Zgodzę się, że obecnie już tak się żyć nie da, ale powinniśmy pamiętać o zwyczajach, kulturze i tradycjach przodków i ocalić je jak Magda wspaniałą posiadłość w Chybicach dla siebie i przyszłych pokoleń. Ważne jest to co tu i teraz, ale nie można całkiem zapomnieć o przeszłości i swojej tożsamości. 

Książkę czyta się na jednym wdechu. Akcja jest dynamiczna, klimat podobny do poprzednich części, a fabuła niesie kilka niespodzianek. Nie brak rodzinnych tajemnic, nie brak zawirowań, sekretów z przeszłości, ale i chwil zadumy oraz wesołych i śmiesznych momentów. Magdalena Kordel wciąż ( i to się nigdy nie zmieni - jestem pewna!) pisze uroczo, świeżo, ciekawie, z talentem wyrysowuje słowami losy swoich bohaterów. Cały cykl, jak i ten jego tom to naprawdę świetne lektury, które świetnie sprawdzą się jako idealne książki na lato. Gorąco Was namawiam do tego byście uwzględnili wizytę w Malowniczem w swoich wakacyjnych planach. Z pewnością nie będziecie żałować. Zapraszam wraz z Magdaleną Kordel.

Jeśli namówiłam Was do przeczytania tej powieści to gorąco zapraszam na konkurs, który już na godzinach na moim blogu. Dwie osoby uszczęśliwię tą książką. Śledźcie bloga i weźcie udział w zabawie. 


środa, 25 maja 2016

Jennifer Jordan "Okrutny szczyt. Kobiety na K2"


Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania 2016
stron 392
ISBN 978-83-2715-514-6
Cena pasji bywa bardzo wysoka

Ona i one. Góra i pięć kobiet. Tematem książki amerykańskiej pisarki i dziennikarki, która sama zwędrowała pod pakistański szczyt do bazy, by poczuć i zobaczyć na własne oczy to, co widziały jej bohaterki, jest drugi pod względem wysokości szczyt na świecie i pięć nieustraszonych himalaistek. Efektem pracy Jennifer Jordan jest książka w pełni wyjątkowa. Łączy w sobie elementy literatury wysokogórskiej i biografii. Autorka przybliża czytelnikom sylwetki pięciu pierwszych kobiet, które stanęły na wierzchołku góry określanej mianem okrutnej. K2 nie jest najwyższa, ale w ocenie wspinaczy najtrudniejsza. Świadczą o tym też nieubłagane statystyki obrazujące liczbę wejść na szczyt i liczbę zgonów wspinaczy. Trudność dotyczy też położenia tego górskiego kolosa, oddalenia bazy o kilkadziesiąt kilometrów od cywilizacji, a także fakt, że na obecną chwilę nikt nie stanął na tym szczycie w sezonie zimowym. To jedyny z czternastu ośmiotysięczników, którego nie poskromiono zimą.

Bohaterkami lektury wydanej w serii Z różą wiatrów są Wanda Rutkiewicz, Liliane Barrard, Julie Tullis, Chantal Mauduit, Alison Hargreaves. Każda z nich postawiła nogę na szczycie K2. Żadna z nich już nie żyje. Ani jedna nie umarła ze starości czy wskutek jakiejś choroby. Niektóre zginęły w czasie zejścia z K2, inne rozstały się z życiem na innej górze. Można śmiało stwierdzić, że zabiła je ich pasja. Kim były? Co zawiodło je w góry? Co sprawiło, że poświęciły wszystko, w tym swoje rodziny, bliskich, dzieci, by zrealizować swoje marzenie? Dlaczego wybrały życie na krawędzi? Czy w grze góra-człowiek istotna jest płeć?
Na te wszystkie pytania znalazłam odpowiedź w lekturze, dzięki której na czas czytania straciłam kontakt ze światem zewnętrznym. Jedną z opisanych postaci znałam dość dobrze. Pierwsza kobieta, która osiągnęła wierzchołek K2 to nasza rodaczka Wanda Rutkiewicz. Sylwetki pozostałych wspinaczek nie były mi znane. Rozczytałam się i każda z pań stała mi się bliska. Niczym przyjaciółka, niczym ktoś mi dobrze znany. Jako osoba kochająca góry zrozumiałam ich pasję, ale i zaczęłam je podziwiać. Droga każdej z opisanych kobiet na szczyt Okrutnej Góry była trudna. Wymagała wyrzeczeń, pokonania trudności, zmierzenia się z dodatkowymi problemami, które dotyczą kobiet. Patrząc na ich sylwetki zrozumiałam, że w górach ważna jest nie tylko siła fizyczna, ale i moc psychiki, bez której nie ma mowy o sukcesie.

„Okrutny szczyt. Kobiety na K2” to książka ukazująca sylwetki odważnych himalaistek od dziecka po śmierć. To lektura wybitnie zajmująca napisana z aptekarską ciekawością, ukazująca świat piękny i brutalny. To opowieść o wysokościowej grze życia i śmierci, w której pomylić można się tylko raz, a przeciwnikiem jest natura i jej żywioły. To historia pięciu wspaniałych kobiet, które za życie w którym spełniały się marzenia zapłaciły najwyższą cenę.
W trakcie lektury są momenty, gdy wzruszenie i łzy zmuszają do przerwania czytania, do zastanowienia się na tym, co w życiu ważne. Jennifer Jordan zadedykowała swoją publikacją tym, które zginęły, a których noga stanęła na K2. Ich postacie to wyjątkowe osobowości, które zasługują na szacunek i podziw. Poznajcie owe Damy z liną i czekanem w ręku. Zajrzycie do świata, w którym nie da się żyć dłużej niż kilka dni. Wejdźcie na szczyt, który zabija częściej niż inne. Przeżyjcie wyjątkową przygodę w której stawka nie ma sobie równych w towarzystwie dzielnych, wybitnych alpinistek.


wtorek, 24 maja 2016

Agnieszka Lingas-Łoniewska "Piętno Midasa"


Wydawnictwo Novae Res 
data wydania 2016
stron 360
ISBN 978-83-8083-137-7

W życiu nie wszystko jest czarno-białe

Lektura najnowszej powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej utwierdziła mnie w przekonaniu, że nikt nie jest ani tylko dobry, ani tylko zły. Miesza się w naszej duszy dobro ze złem. Toczy się w nas walka. I tylko od nas samych zależy wynik tego starcia. Ale też nie można rozpatrywać życia w kategoriach czarno-białych. Przecież w życiu jest cała paleta barw! 
Dokonane ludzką ręką czyny nie można oceniać miarą paragrafów zawartych w sztywnych kodeksach. Bo wiele zależy od masy przeróżnych czynników. 
 
Jakub Rojalski to bardzo przystojny fotograf, szanowany profesjonalista, który nie narzeka na brak zleceń. Jest samotny, tajemniczy i ma ... dwa oblicza. Jedno z nich jest zwyczajne, drugie zaś przyprawia o dreszcze. Chcecie poznać Kubę?
To naprawdę wyjątkowy mężczyzna, która zwraca uwagę kobiet. Wyróżnia się urodą, ma w sobie to coś, co sprawia, że uważany jest za atrakcyjnego. W czasie przyjęcia weselnego na którym troszczy się o oprawę fotograficzną poznaje Karolinę, która pracuje w wydziale śledczym wrocławskiej policji. W tym czasie pani Linde prowadzi dość trudną sprawę. Stara się rozwikłać zagadkę szeregu zbrodni, których dokonał prawdopodobnie płatny zabójca. Pomiędzy Jakubem a Karoliną mocno iskrzy, ale to nie będzie taki zwyczajny romans. Na drodze ku szczęściu stoi nie tylko przeszłość, ale i teraźniejszość... Czy będzie jak w bajce i wygra uczucie? A może brutalne życie zniszczy rodzącą się miłość?
 
O kolejnej w dorobku powieści jednej z moich ulubionych Autorek mogę pisać tylko i wyłącznie w samych superlatywach. Ta lektura nie ma wad ani minusów. Jestem wymagającym czytelnikiem, ale bez wahania potwierdzam, że czytaniu wielokrotnie towarzyszyło wielkie "wow". Policzki płonęły rumieńcem od nadmiaru emocji, dłonie drżały trzymając książkę, a ja totalnie wyłączona z otaczającej mnie rzeczywistości trafiłam do bardzo brutalnego świata, w którym mimo wszystko zagościła także miłość. Chłonęłam fabułę i zastanawiałam się na kwestią, która pewnie narodzi się w głowie wielu pań czytających ten tytuł. Co ja zwyczajna zjadaczka chleba, ale i bardzo romantyczna oraz wrażliwa dusza zrobiłabym na miejscu Karoliny? Czy umiałabym pokochać kogoś takiego jak Kuba? 
To mężczyzna z trudną przeszłością, bez przyszłości, który urodził się nie pod tym dachem co trzeba. Bezlitosny los sprawił, że pojawił się wśród patologii. Nie miał kochającego ojca ani troskliwej matki. Jako dziecko i nastolatek napatrzył się na wszelkie zło tego świata. Nie chciał tak żyć jak jego rodzice. I nie taki los mu był pisany. Ktoś wyciągnął do niego "pomocną" dłoń - dał wiele i zabrał jeszcze więcej.
 
Historia Jakuba jest niesamowita, porywająca i ogromnie ciekawa. Wydaje się niczym film pełen brutalnych scen. Kubę stać na wiele, właściwie na wszystko. Mimo to jego serce nie jest z ołowiu. Agnieszka Lingas-Łoniewska stworzyła mocną, wręcz spektakularną postać. Nakreśliła bohatera, którego się nie zapomina. W niezwykle dynamicznej fabule wiele się dzieje, a uwieńczeniem nadzwyczajnej powieści jest niespotykane i zaskakujące zakończenie. Dwie opcje do wyboru. Czytelnik ma prawo wybrania jak zamyka się ta historia. I to jest naprawdę wyborne. 
"Piętno Midasa" to połączenie sensacji i romansu, brutalnego życia i słodkiego uczucia. To książka o miłości, zemście i zdradzonej wierze w dobre chęci. To książka niebezpieczna, którą się chłonie i która wyrywa nas z naszego świata czy tego chcemy czy nie. Im dłużej pisałabym o tej pozycji tym więcej komplementów padałoby z mojej strony. Zatem w tym momencie dopiszcie ten tytuł do Waszej listy lektur na najbliższy czas. Książka Was z pewnością nie zawiedzie. Naprawdę warto!

moja ocena 10/10 ( i to za mało, bo książka wartuje 1000/10).
Zajrzyj na profil Wydawcy


poniedziałek, 23 maja 2016

Magdalena Witkiewicz "Cześć, co słychać?"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2016
stron 350
ISBN 978-83-8075-092-0

Stara miłość jest jak narkotyk

Los nie jest sprawiedliwy. Jednym daje dużo, innym skąpi szczęścia. Ci, którzy wiele otrzymują często tego nie doceniają. Farciarze nie potrafią wielokrotnie docenić spokojnej codzienności, stabilizacji i życiowej równowagi. Chcą od życia więcej. Chcą adrenaliny, motyli w brzuchu i ekscytujących fajerwerków. Podnieca ich gra w rosyjską ruletkę z losem. Nierzadko nie doceniają wysokości stawki o jaką toczy się rozgrywka i mimo świadomości, a niekiedy pewności ryzyka spadają na życiowe dno. A przecież wystarczyłaby chwila zastanowienia, refleksji, odrobina rozsądku, by uratować swój mały świat.

Popularne media społecznościowe każdego dnia ułatwiają ludziom kontakt ze sobą. Sprawiają, że bez trudu można odszukać osoby, z którymi dawno straciło się kontakt, choćby były na drugim końcu świat. Wystarczy nacisnąć parę klawiszy w laptopie, by skreślić kilka słów i maszyna zostaje wprawiona w ruch. Wystarczy, tak jak bohaterka najnowszej książki Magdaleny Witkiewicz wystukać „Cześć, co słychać?”, a życie może zmienić się nie do poznania, niestety czasem nie tak jak byśmy chcieli...
Zuzanna ma kochającego i dobrego męża, który dba o nią i ich dzieci. Są ze sobą już szmat czasu i niekiedy dopada ich rutyna. Jak wiele par na tym etapie związku mijają się, nie mają dla siebie przez codzienną gonitwę zbyt dużo czasu. Motyle już odleciały z brzucha, fajerwerki zgasły. Spotkanie z przyjaciółkami ze szkolnej ławy powoduje powrót do wspomnień. Zuza wraca myślami do lat szkoły i chłopaka, który był jej pierwszą miłością. Z perspektywy lat idealną i wielką, bez wad i usterek. Nawiązuje z nim kontakt internetowy i okazuje się, że ciepłe uczucia nie wygasły. Dochodzi do spotkania, które zmienia wszystko.

Najnowsza książki uwielbianej przez rzesze fanów Magdaleny Witkiewicz to opowieść o Zuzannie, kobiecie w połowie życia, która czuje się znudzona codziennością i marzy, by znów poczuć to, co u progu dorosłości. Choć się do tego nie przyznaje boi się przekroczenia magicznej czterdziestki i chce zatrzymać biegnący czas. Wydaje jej się, że pierwsza miłość była tą jedyną i potajemnie spotyka się Pawłem. Zuzanna jest przekonana, że w pełni panuje nad sytuacją, że kilka spotkań nie zaszkodzi, że swoim zachowaniem nie skrzywdzi męża i dzieci. Ulega złudzie, że jej małżeństwu nie może zagrozić niewinny flirt. I w pewnym momencie sama się gubi, traci kontrolę nad emocjami i uczuciami. Serce igra z rozumem, emocje sięgają zenitu. Gdy koleżanki Zuzy układają sobie życie ona podkłada pod swoją rodzinę dynamit. Czy odpalony lont doprowadzi do wybuchu? To pytanie nurtowało mnie, a emocje sięgały zenitu. I tak było do samego końca. Ta powieść zaprzątnęła moją uwagę od początku do ostatniego zdania. To lektura wyśmienita i wspaniale napisana idealna dla mężatek z pewnym stażem, które los z pewnością nie jeden raz kusi, by zaszaleć, by wziąć sobie urlop od codzienności i przeżyć niesamowitą przygodę. Czy warto? To już kluczowy temat do dyskusji dla tych, którzy sięgną po tę książkę. „Cześć, co słychać?” to historia, która może przydarzyć się każdej z nas. To przestroga przed pochopnym kładzeniem na szali wszystkiego, co się ma. To gorący tytuł tej wiosny, który z pewnością wielu przypadnie do gustu. Autorka z banalnej historii stworzyła ciekawą fabułę, która pochłonęła mnie w stu procentach. Polecam z całego serca.

Moja ocena 9/10.


sobota, 14 maja 2016

Sandy Hall "Daj mi odpowiedź"


Wydawnictwo Pascal
data wydania 2016
stron 336
ISBN 978-83-7642-675-4

Recepta na sukces? Rozmawiaj i słuchaj!

Główną bohaterką powieści Sandy Hall jest siedemnastoletnia dziewczyna. Aż chciałoby się rzec bardzo zwyczajna nastolatka, która boryka się z zapewne pospolitymi problemami dla dziewcząt w tym okresie życia. Powieść "Daj mi odpowiedź" nie jest jakąś wyjątkową książką, nie jest literackim arcydziełem, a jednak... Coś w sobie ma! Jakiś urok, prostotę i lekkość. Przede wszystkim jednak pomiędzy jej stronami kryje się pewna bardzo wartościowa dla rodziców recepta. Świetna rada na to, by mieć dobre kontakty z dziećmi i członkami swojej rodziny. Zapewne wielu z Was zapyta o co chodzi? O docenienie międzyludzkiego kontaktu, o szczerą rozmowę, o dialog, który może się wydawać nie tak istotny jakim jest w rzeczywistości. Książka to powieść dla młodzieży, lektura dedykowana dla nastolatków, a jednak i starsi mogą poprzez jej poznanie odkryć coś istotnego.
 
Jane ma zaledwie albo już siedemnaście lat. Ma starszą siostrę, wychowuje się w normalnej rodzinie. Wkrótce ma nadejść w jej życiu czas podejmowania ważnych decyzji, planowania przyszłości i drogi zawodowej. Jej mama chce pomóc córce i doradza jej bezpłatny staż, który będzie krokiem ku studiom. Ona sama nie jest przekonana do tego pomysłu. Woli zacząć myśleć o pracy i samodzielnym życiu. W czasie wakacji decyduje się podjąć pracę jako opiekunka rodzeństwa swojego przyjaciela z dzieciństwa. To nie jest zaplanowane miejsce pracy - pomaga tu czysty przypadek. Teo jest nieco zdziwiony, ale powoli odnajduje kontakt z dawną koleżanką. On sam też ma pewne osobiste zawirowania. Próbuje wbrew sugestiom matki odnaleźć swojego biologicznego ojca. Jak potoczą się ich losy? Zapraszam do lektury.

Książka w typie Young Adult jest lekką i przyjemną lekturą. Równocześnie porusza ona bardzo typowe problemy dla milionów młodych ludzi na całym świecie. Wejście w dorosłość, młodość to piękny okres w życiu. Niektórzy mówią, że najpiękniejszy, ale i zarazem trudny. Z dziecka stajemy kimś, kto chce o sobie decydować. Powoli, ale i nieubłaganie czeka nas podjęcie wielu ważnych decyzji. Zbyt opiekuńczy rodzice często chcą na pomóc i wytyczyć najlepszą z możliwych drogę. Często wtedy stają się głusi na głos dzieci. Jak w domu Jane. Autorka bardzo plastycznie pokazała sytuację nastoletniej dziewczyny, która chce sama iść własną ścieżką. Jej kolega Teo szuka wbrew radom matki ojca. Kryje się z tym przed najbliższymi bojąc się krytyki, utyskiwania, narzekań. 
Te dwie postacie mogą wydać się na pierwszy rzut oka nudne. Są zwyczajne, przeciętne, tuzinkowe. A jednak symbolizują rzesze młodych ludzi, którzy czują się samotni, wyobcowani i niezrozumiani. I tak czytając tę powieść z każdą minuta stawałam się przekonana, że to książka bardziej dla rodziców niż ich dzieci. Warta uwagi, mądra i ciepła. To też lektura o rodzącej się bliskiej relacji, którą bohaterowie boją się po imieniu nazwać. I w tym również tkwi jej piękno i urok. Nieco romantyczna, bardzo realna historia jest godna polecenia i rekomendacji.


czwartek, 12 maja 2016

Klaudia Kopiasz "Zapach szczęścia"




Wydawnictwo Pascal
data wydania maj 2016
stron 320
ISBN 978-837642-711-9

Odkryj jak pachnie szczęście!

Jak pachnie szczęście? Jaki aromat ma coś ulotnego za czym goni cała ludzkość? Pytanie dobre dla filozofów, którzy zaczną zapewne od definicji czym tak naprawdę jest szczęście. Mimo iż długo zastanawiałam się i ja nad tą kwestią do dziś nie wiem, a właściwie wiem, że szczęście niejedno ma imię, nie jeden smak i zapewne nie jeden aromat. 

Temat szczęścia pojawia się w fabułach tysięcy książek. Klaudia Kopiasz też wplotła go w fabułę swojej  drugiej książki. Jeśli wydaje się Wam na pierwszy rzut oka, że to taka typowa lekka i łatwa powieść to się mylicie. To lektura, którą odbiera się łatwo, a która opowiada o dwóch życiowych rozbitkach. Mężczyźnie zranionym do granic możliwości i kobiecie, która od losu dostała cios poniżej pasa. Żadne z nich nie zasłużyło na karę, na złe chwile. Mimo to przeżywają trudne dni. William cierpi już długo. Czeka go kolejne smutne Boże Narodzenie. Jego życie zamieniło się w koszmar z chwilą śmierci jego ukochanej narzeczonej. Miał być ślub, a odbył się pogrzeb. I w tym momencie dla znanego pisarza zawalił się świat, a on sam zatopił się w morze żałoby i rozpaczy. Życie straciło sens, praca przestała cieszyć, a pisarz stracił wenę potrzebną do tworzenia nowych dzieł. 
Mia żyła pełną piersią, miała mnóstwo planów na życie, multum marzeń do spełnienia, szereg pomysłów do zrealizowania. Wszystko przerwała brutalna diagnoza lekarza. Czas zaczął inaczej płynąć, zaczęła się z nim walka, by zdążyć z kuracją ratującą życie. Mia dzielnie stanęła do potyczki na śmierć i życie. 
Pochodzący z dwóch różnych kontynentów mężczyzna i kobieta spotkali się w uroczej scenerii greckiej wyspy. Co zaplanowali sobie sami, a co zaplanował im los? 

Najnowsza powieść Klaudii Kopiasz to opis dwóch światów, które los zdecydował złączyć ze sobą. To historia dwóch osób, które znalazły się w raju, by odnaleźć same siebie. Los zgotował im pewną niespodziankę. Ale tak właśnie w życiu bywa. Nigdy do końca nie możemy być pewni co stanie się jutro. Co nas spotka, co nas zaboli, a co ucieszy. I tak jak zmieniamy się my, tak zmieniają się nasze  priorytety. Nasze marzenia. Coś, co dziś nie doceniamy jutro może mieć dla nas niepoliczalną wartość. Życie jest pełne wzlotów i upadków. Przekonuje się o tym Mia, przekonuje się i William. Ich losy chwytają za serce, wzruszają. Te dwie postacie nie sposób nie polubić. Ciekawy sposób narracji - z dwóch perspektyw- dodał książce uroku i bardzo uatrakcyjnił lekturę. Dodatkowym atutem jest jeszcze miejsce rozgrywania się części akcji - piękna wyspa, która działa zbawiennie na smutki. Wakacje, wyjazd w piękny zakątek świata to sprawdzona recepta na poprawę samopoczucia, ale i okazja by coś w swoim życiu na lepsze zmienić.

Chcąc być szczera muszę napisać, że ta książka okazała się czymś więcej niż się spodziewałam. Zostałam mile zaskoczona. Lektura dostarczyła mi coś więcej niż tylko przyjemności czytania. W jej treści drzemie bowiem wiele cennych rad, mądrych recept na życie. No właśnie życie... Nie zawsze będzie takie jak sobie wymarzyliśmy, nie zawsze będziemy się cieszyć. Przyjdzie i czas łez. Ale bez względu na wszystko musimy chwytać każdą chwilę, każdy dzień, każdy promień słońca, która pada koło nas. Inaczej wiele nas ominie. Lekturę "Zapachu szczęścia" polecam osobom które lubią obyczajówki z drugim dnem i tym, którzy chcą piękniej, lepiej i mocniej żyć, którzy szukają recepty na szczęście.




czwartek, 5 maja 2016

Tanya Valko "Arabska krucjata"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2016
stron 640
ISBN 978-83-8069-328-9

Gdy serce się myli 

Miłośniczką Arabskiej Sagi pióra Pani Valko jestem od kilku lat. Wyczekuję kolejnych tomów jej cyklu i gdy takowy znajdzie się w moich rękach przenoszę się do arabskiego świata by towarzyszyć głównym bohaterkom w ich przeżyciach. Czuję się częścią tamtej egzotycznej, choć nie zawsze bezpiecznej rzeczywistości, która jest zarazem tak pociągająca, tak wyjątkowa i magiczna. Kolejna książka z serii to niezwykle wciągająca powieść, której akcja powraca z Indonezji do Arabii Saudyjskiej i Syrii. Dorota jest w tym tomie nieobecna, na pierwszym planie znajdują się jej córki - Daria i Miriam. To ich perypetie sprawiają, że nie sposób oderwać się od czytania. 

Małżeństwo Marysi i Karima chwieje się w posadach. Ich związek wypala się, a oni sami oddalają się do siebie. Powrót na Półwysep Arabski nie ratuje małżeńskich relacji. W dużej mierze przyczynia się do tego sam Karim, który pcha żonę w ramiona jej byłego męża. Uśpione prawdziwe uczucie znów wybucha niczym gejzer mimo, że Miriam się go boi i przed nim się broni. Trudno bowiem nakazać sercu by słuchało głosu rozsądku. Daria lecąc samolotem z Indonezji poznaje mężczyznę z angielskim paszportem, który staje się jej obsesją. Skutecznie miesza jej w głowie i przesłania cały świat. Na próżno tłumaczyć młodej dziewczynie, że to nie dla niej partia. Otumaniona Daria trafia jak śliwka w kompot. Serce i zmysły prowadzą ją wprost do jaskini lwa. Młodej damie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, na szczęście ma kogoś, kto może jej pomóc w poważnych tarapatach...

Tanya Valko kolejnym swoim dziełem mnie oczarowała. Zachwyciła i omamiła na tyle, że odłożyłam ważne sprawy by czytać. Co jest największym atutem "Arabskiej krucjaty"? Odpowiedź będzie się składała z kilku punktów. Po pierwsze pisarka świetnie poprowadziła dalsze losy swoich bohaterów, których przeszłość skrótowo przypomniała na początku lektury. Odświeżyło to doskonale pamięć i wprowadziło błyskawicznie w dalszą fabułę, która jest niezwykle dynamiczna, skomplikowana i wartka. Autorce udało się perfekcyjnie wpleść losy sióstr w burzliwą współczesną historię Bliskiego Wschodu. Na wielką pochwałę zasługuje rewelacyjne powiązanie zdarzeń z życia osobistego z faktami historycznymi, które dzieją się na naszych oczach. Dzięki lekturze lepiej zrozumiałam piekło jakim jest terroryzm, bezbłędnie odczytałam ideę Państwa Isis i jeszcze wyraźniej i głębiej spojrzałam na tragedię narodu syryjskiego. Pani Valko znów świetnie przybliża nam Europejczykom schematy myślowe oczywiste w arabskim świecie. Poprzez powieść ukazuje arabskie tradycje i kulturę, absurdy i zakłamanie od których nie jest wolny świat orientalny. Nie wszystko złoto, co się świeci, nie każdy muzułmanin jest terrorystą.

"Arabska krucjata" to powieść pełna niespodzianek, trzymająca w napięciu do ostatniego zdania. Zakończenie może lekko zirytować zbyt ciekawskiego czytelnika, ale tym samym łatwo się domyśleć, że za jakiś czas znów ukaże się dalsza część cyklu. Sięgającym po tę lekturę gwarantuję moc naprawdę intensywnych wrażeń, ale i książkę o miłości oraz nienawiści, o mrocznej i dobrej stronie ludzkiej natury. Przez jej karty przewija się szereg przeróżnych postaci, czarnych i białych charakterów. Wszystko w najmniejszych szczegółach jest dopracowane, trudne pojęcia wyjaśniają przypisy. Gorąco polecam tę i inne powieści z tej serii. Przekonajcie się jak naprawdę wygląda życie wśród wyznawców islamu, jak trudne jest życie w kraju, gdzie rządzi szariat, jak okrutne bywa prawo koraniczne, jak uciążliwa bywa codzienność w złotej klatce, której pręty są wprawdzie ze złota, ale ono samo staje się bardziej tandetne od rdzy. Gorąco polecam.
Moja ocena 10/10.

Moja droga do marzeń - uwierzcie, że marzenia się spełniają!

poniedziałek, 2 maja 2016

Colleen Hoover "Ugly love"


Wydawnictwo Otwarte 
data wydania 2016
stron 344
ISBN 978-83-375-1535-69

Każdemu należy się druga szansa 

Miłość została wpleciona do tysięcy fabuł książek wydanych na całym świecie. O tym uczuciu pisano w sposób sentymentalny i romantyczny, ale i dramatyczny czy tragiczny. Wśród pisarzy jest wąska grupa autorów, która potrafi miłość będącą tematem popularnym potraktować w sposób wyjątkowy i nietuzinkowy. Ci twórcy są w stanie napisać swoje książki tak, że nie można o nich zapomnieć, że przeżywa się perypetie sercowe ich bohaterów jak swoje własne, że zwyczajnie włos jeży się na głowie, a gęsia skórka i ocean emocji to coś normalnego przy lekturze. Do grona takich pisarzy należy z pewnością Colleen Hoover, która pobiła czytelnicze serca na całym świecie, w tym i w Polsce. Jej najnowsza książka nosi dość dziwny tytuł i opowiada przepiękną historię jednego mężczyzny i dwóch kobiet, które stały się bliskie jego sercu na przestrzeni kilku lat. Akcja książki rozgrywa się dwutorowo i traktuje o dwóch różnych związkach. Pierwszy narodził się spontanicznie kiedy główny bohater, Miles był młodym człowiekiem na progu dorosłości. Drugi kilka lat później, ale to, co stało się wcześniej nie dawało mężczyźnie cieszyć się pięknem miłości...


Tate pracuje jako pielęgniarka i studiuje. Wprowadza się do mieszkania swojego brata, który jest pilotem. Jej pierwsze chwile w nowym lokum przypadają na czas pracy Corbina. Drzwi do mieszkania tarasuje kobiecie kompletnie pijany mężczyzna. Na dodatek brat prosi Tate by się nim zajęła i go przenocowała. Czy taki jakby nie było dziwny początek znajomości może być wstępem do romansu? Czy można zbudować udany związek z mężczyzną, który nie daje nadziei na przyszłość i chroni zasłoną tajemnicy swoją przeszłość? Kim tak naprawdę jest Miles Archer? Czy to tylko zwyczajny kobieciarz szukający seksu bez zobowiązań? A może coś jest w stanie usprawiedliwić jego zachowanie? 

Jeśli jesteście gotowi na przeczytanie książki, która zrobi z Was emocjonalną miazgę to zapraszam do najnowszego dzieła pisarki, która ma naprawdę olbrzymi talent w budowaniu emocji i wciąganiu nas do wnętrza swoich książek. Tę powieść nie da się tylko przeczytać, tę książkę się przeżywa jak własne życie. A po skończeniu czytania trudno wrócić do realnego świata, trudno zapomnieć o głównych bohaterach, których los nie oszczędzał. Biorąc do ręki „Ugly love” wiedziałam z recenzji, że to coś mocnego, że czeka mnie wybitna lektura, że wiele osób zakochało się w tej powieści. Byłam przygotowana na wielkie „wow”, a jednak zostałam dalece zaskoczona. Na początku nie mieściło mi się w głowie, że można tak kryć swoje tajemnice i pozować na kogoś innego, kim się nie jest. Dziwiłam się też kobiecie, która chce związku bez przyszłości z mottem „no love - only sex”. Jednak wszystko komplikowało się tak mocno, że łkałam, rumieniłam się, śmiałam i mówiłam sama do siebie w trakcie lektury. Na uwagę zasługują ponadprzeciętne nakreślone postacie, także te drugoplanowe jak Kapitan. Powieść Hoover to lektura, która pokazuje, że za banałami może skutecznie kryć się drugie dno, że pozory mogą bardzo mylić, że nie należy kogoś zbyt pochopnie oceniać i że każdy zasługuje na szczęście nawet, gdy czuje się winny i ma na sumieniu to czy owo. Tate jest inna niż szekspirowska Julia, a jednak jej serce bije równie mocno, kocha równie nieprzeciętnie. Miles to chodzący przykład ogromnie wrażliwego mężczyzny, który wstydzi się łez i udaje twardziela a w rzeczywistości staje się zbyt  surowym sędzią samego siebie. Czas nie zawsze leczy rany, pewne rzeczy musimy sami uporządkować. 

„Ugly love” to książka ponadprzeciętna, wyjątkowa pod wieloma względami. To lektura od serca i dla serc. Dla serc wrażliwych na miłość, dla serc spragnionych emocji od których robi się nieprzeciętnie gorąco. To książka o sile miłości i pokonywaniu barier, które stoją na drodze do szczęścia. Wszystko jest w niej perfekcyjne a zarazem prawdziwe i realne. Gorąco polecam nie tylko wielbicielom obyczajówek i romansów.