środa, 30 marca 2022

Sarah Pinborough "Ta druga"

 



Wydawnictwo WAB
data wydania 2022
stron 432
ISBN 978-83-2809-262-4

W zasadzie nic nie jest w życiu dane na zawsze 

Powieść "Ta druga" to był strzał w dziesiątkę. To był perfekcyjny thriller, w którym zatopiłam się bez reszty. Spora dawka psychologii wpleciona idealnie w fabułę dodała mu smaku i pikanterii. To sprawiło, że nawet nie wiem kiedy dotarłam do ostatniego zdania tej naprawdę wartej lektury książki, która dała mi wiele do myślenia. 

Zamężne kobiety można podzielić na dwie grupy. Jedne wychodzą za mąż za mężczyzn, których darzą uczuciem, drugie poślubiają tylko i wyłącznie konto oraz majątek swoich mężów, a słowami przysięgi małżeńskiej kupują sobie życie w luksusie i elitarnej sferze bogactwa. 
Główna bohaterka thrillera "Ta druga" należy właśnie do tej drugiej kategorii. Świadomie poślubia starszego od siebie bogatego mężczyznę który jest jej przepustką do świata elity. Marcie nie kocha Jansona Maddoksa, ale wygodnie jej się żyje w pięknym domu i korzysta beztrosko z życia. Kobieta doskonale wie, że tak naprawdę nigdy nie będzie integralną częścią świata, który jej imponuje, ale udaje, że ta przeszkoda nie istnieje i jest raczej wytworem wyobraźni. Sypia z mężem z przymusu w zamian brylując w jego towarzystwie jako ta młoda, piękna i pożądana. Wydaje jej się, że starszy mąż będzie na zawsze zapatrzony w nią niczym w obraz. Ten stan rzeczy zmienia się jednak nagle i niespodziewanie. Ma to miejsce, gdy jego szef z podróży do Londynu przywozi sobie jeszcze młodszą od Marcie żonę o skórze koloru czekolady, która budzi zainteresowanie wielu mężczyzn. Zbyt wielu jak dla Marcie. W tym gronie jest też bowiem jej małżonek, którzy patrzy na Keishę z pożądaniem, a ona też na zbyt wiele wobec jego osoby sobie pozwala. Marcie czuje się zagrożona i traci grunt pod nogami. Co jest w stanie zrobić zdesperowana kobieta by nie stracić tego, co osiągnęła? Do czego się posunie by zachować swój status? 

"Ta druga" jest wyjątkowa i bardzo, ale to bardzo elektryzuje. Jej Autorka weszła niezwykle głęboko w czeluści kobiecej psychiki by ukazać skomplikowane meandry natury jakimi rządzi się piękna i słaba płeć. Tak, to prawda, że my kobiety potrafimy wiele, jesteśmy bardzo zdeterminowane i silne gdy mobilizuje nas jakiś cel, gdy czegoś naprawdę chcemy, gdy na czymś nam ogromnie zależy.
 Sporymi atutami tego tytułu jest klimat, stopniowe potęgowanie napięcia, tajemnice i sekrety, wplecenie wątku Wudu oraz ciekawie poprowadzona akcja, która mimo, że nie toczy się bardzo szybko przyciąga do czytania niczym magnes. Ta publikacja to soczysty mix thrillera, romansu, erotyku, książki psychologicznej i powieści obyczajowej. Każda z wykreowanych postaci jest specyficzna, wielowymiarowa, inna i wyrazista. Każdy bohater prowadzi w książce swoją grę, każdy gra do własnej bramki. Smaku dodaje rywalizacja dwóch kobiet, które wywodzą się z tego samego środowiska, powinny więc skupić się na tym co je łączy, na podobieństwach. Niestety, ich relację naznacza przede wszystkim rywalizacja i walka. 
Książka bardzo mi się spodobała. Nie ma w niej tylko ostrej literatury akcji, pościgów i morza grozy. Jest bitwa dusz i charakterów, jest intryga, jest miejsce na mroczne sekrety, które sprawiają, że atmosfera gęstnieje do granic możliwości. 
Idealna lektura dla spragnionych emocji i wyrafinowanej gry charakterów. Polecam zwłaszcza tym, którzy lubią oryginalne rozwiązania w powieściach. Będziecie się dobrze bawić. 


wtorek, 29 marca 2022

Kamila Majewska "Za zielonymi drzwiami"



Wydawnictwo Szelest
data wydania 2022
stron 312
ISBN 978-83-7699-595-3

Gdy w życiu otwierają się kolejne drzwi...

Drzwi podobnie jak kolor zielony mają specyficzny wydźwięk i symbolikę.
 Zieleń to kolor pozytywny, który koi nasze oczy. To barwa nadziei i lepszego jutra. 
Drzwi zaś są symbolem czegoś nowego, co nas w życiu czeka. Gdy je zamykamy to z czymś kończymy, to odgradzamy się od przeszłości. Gdy stoimy przed nimi czeka nas coś nieznanego, a zarazem nowego. Przed drzwiami do niewiadomej przyszłości staje główna bohaterka powieści Kamili Majewskiej, która została wydana nakładem Wydawnictwa Szelest. Jest to powieść z kręgu literatury kobiecej, która podbiła moje czytelnicze serducho, dodała energii i znacząco poprawiła nastrój. Czy warto po nią sięgnąć? Tak, zwłaszcza u progu wiosny i w sytuacji, gdy na świecie nie jest za różowo. Dopływ pozytywnej energii przy jej lekturze jest w stu procentach gwarantowany. Uśmiech na buzi też! 

Anna Jabłońska jest kobietą wykształconą i spełnioną zawodowo. W tej sferze zrealizowała swoje marzenia i plany. Skończyła studia, dostała się na wymarzony staż do prestiżowej firmy pokonując sporą konkurencję. Sprawdziła się na swoim stanowisku i została przez szefa zatrudniona na stałe. Jako szefowa działu reklamy stała się osobą zamożną, którą stać na wygodne życie w wielkomiejskiej dżungli. Nagle jednak znalazła się niespodziewanie na życiowym zakręcie. Otrzymała bowiem spadek po nagłej i dla nikogo niespodziewanej śmierci szefa. Kazimierz Wysoki za życia obdarzył Anię sporym zaufaniem i sympatią. Po śmierci podarował jej w swoim testamencie bardzo wiele, jednak zapis miał pewien haczyk. Tym samym młoda kobieta uwikłana w niewiele warty romans z kolegą z pracy stanęła na życiowym rozdrożu. Przyszło jej dokonać trudnego wyboru, który w pierwszej chwili znacząco kolidował z jej planami i pomysłem na życie. Ciekawość sprawiła, że pani Jabłońska wyjechała z miasta i chciała zobaczyć co kryje się za opcją, która w pierwszej chwili ją bardzo zaskoczyła. Co w końcu wybierze? Czy postawi na dotychczasowe przewidywalne i wygodne życie, czy podejmie wyzwanie i przeprowadzi się na wieś, przejmie domek, stadninę koni i podejmie nowe wyzwanie? Czy zostanie w ramionach dotychczasowego adoratora czy może zechce zbliżyć się do opiekuna koni, który budzi w niej niekłamane zainteresowanie? Anna musi podjąć trudną decyzję, bo życie nie daje i to i tamto na raz. Życie to przede wszystkim ciągłe i czasem trudne do przewidzenia wybory!

"Za zielonymi drzwiami" to przyjemna, ciepła i bardzo pozytywna lektura, która zawiera w sobie ważne przesłanie. Dodaje odwagi by nie bać się w życiu nowego i odważnie sięgać po nieznane, które daje nam los w prezencie. Nie należy z góry odrzucać propozycji nawet wtedy, gdy mija się ona z naszymi projektami i pomysłem na przyszłość. W życiu jak najbardziej trzeba mieć odwagę na otwieranie każdych drzwi, które się przed nami pojawiają. Nie można ominąć żadnej danej nam szansy, bo nigdy nie wiadomo co będzie dla nas najlepsze. Na życiowej ścieżce nie spotkamy gorszego psotnika niż przewrotny los, który czasem nieźle się bawi wywracając naszą codzienność do góry nogami. 

Opisana przez Kamilę Majewską historia jest pełna dobrych myśli, pozytywna, zaskakuje, dostarcza emocji i pogody ducha. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Autorka na przykładzie losów swojej bohaterki pokazuje różne wartości życiowe: i te cenne i te mniej ważne, które jednak niekiedy przysłaniają nam świat i wydają się bardzo pożądane. Aż za bardzo. Fabuła książki, która może wydać się nieco schematyczna, nie nuży i nie nudzi. Kamila Majewska ciekawe wykreowała swoich bohaterów, pokazała ich różne życiowe drogi i preferencje. Kto wybrał najlepszą dla siebie opcję? Tego dowiecie się, gdy sięgniecie po tę powieść, która jest idealna, jeśli szukacie czegoś relaksującego, odprężającego i pozytywnego we współczesnej literaturze kobiecej. 
 Ja twierdzę, że warto się w niej zaczytać. 

poniedziałek, 28 marca 2022

Sofi Oksanen "Psi park"

 




Wydawnictwo Znak litera nova 
data wydania 2022
stron 496
ISBN 978-83-2407-314-6


Cień przeszłości bywa czasem ogromnym balastem

"Psi park" to moje pierwsze spotkanie z piórem Sofi Oksanen, cenionej przez czytelników pisarki o fińsko-estońskich korzeniach. Jej powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wprawiła w spore osłupienie. O ile nie mam wątpliwości co do oceny tej lektury, o tyle nie potrafię ocenić jej głównej bohaterki z której losem splecione jest życie innej młodej kobiety. Nie mam jakiegoś skomplikowanego kręgosłupa moralnego, ale postępowania Oleńki, ukraińskiej dziewczyny, która chciała wyrwać się z jarzma biedy, nie jestem w stanie otaksować. Z jednej strony rozumiem co nią kierowało, z drugiej mimo wszystko nie powinna zejść na drogę, którą wybrała, a która szczęścia i zadowolenia jednak jej nie dała. Doskonale wiem, że jest ona tylko symbolem wielu, naprawdę wielu młodych Ukrainek, które nie chcą szarpać się z życiem i brakiem środków finansowych. 

Życie Oleńki nigdy nie było usłane różami. Nie zaznała dostatku, jej rodzice nie byli majętni, doświadczała za to zmian adresu i przeprowadzek. Mimo to jej rodzinie ciągle skromnie się powodziło. Po śmierci jej ojca matka dziewczyny zamieszkała z jej ciotką, a Oleńka postanowiła wyrwać się z dobrze znanego jej marazmu i niedostatku. Spróbowała swoich sił w modelingu, a potem weszła w świat biznesu związanego z surogacją. Tam zaczęła zarabiać niezłe pieniądze, ale i jej życie splątało się i silnie pogmatwało. Było nieciekawie na tyle, że musiała uciec do Finlandii, zamieszkać w Helsinkach i pracować jako sprzątaczka. I nagle w jej życiu pojawiła się kobieta z przeszłości, która zburzyła jej jako taki spokój...

"Psi park" to książka przede wszystkim naładowana emocjami i sekretami. Tu na początku właściwie nic nie jest jasne i klarowne, a czytelnik czuje się jak w gęstym lesie, w gęstwinie drzew w której nie ma żadnej ścieżki, po której można się bezpiecznie poruszać. Wszystko, dosłownie wszystko jest tajemnicą, a fabuła krąży w dwóch przestrzeniach czasowych, pomiędzy którymi w życiu głównej bohaterki wiele się wydarzyło. Czytając, strona po stronie, odkrywamy życie młodej dziewczyny, której bagaż jest naprawdę ciężki. Idąc przez życie Oleńka mając całkiem dobre intencje popełnia błędy, potyka się i upada. Pracuje w agencji, której fundamentem działalności jest dziedzina kontrowersyjna moralnie, która działa gdzieś na granicy moralności. Na Ukrainie jest prawnie dozwolona, ale na ile człowiek jest w stanie kupczyć częścią siebie, swego ja, swego ciała? Czy świadome rodzenie dzieci innym jest dobre? Zwłaszcza jeśli robi się to przede wszystkim dla pieniędzy? 

"Psi park" to książka, która pokazuje w świetle dziennym pewne bardzo kontrowersyjne i dyskusyjne sprawy : płatne surogactwo, nielegalne operacje, handel ludzkimi komórkami, a w końcu przemoc, siłę i podejrzane interesy oraz działalność na granicy prawa. Autorka wyraziście pokazuje kontrasty jakie panują w Europie na początku XXI. Świat biedy i bogactwa, w którym prawie wszystko jest na sprzedaż i prawie wszystko można kupić. Przez fabułę przewija się najnowsza historia Rosji i Ukrainy, konflikt o wschodnią część państwa ze stolicą w Kijowie. Czytając tę powieść, której premiera miała miejsce w 2019 roku, właśnie teraz patrzymy na ukazany całokształt jeszcze głębiej i wrażliwiej. To na pewno książka niezapomniana, trudna w odbiorze, ale i taka od której naprawdę trudno się oderwać i wobec treści której nie można być obojętnym. Autorka stopniowo dawkuje w niej odkrywanie sekretów, trzyma czytelnika w napięciu i dostarcza mu naprawdę silnych emocji i wrażeń. Warto sięgnąć po ten tytuł, a ja go z serca polecam. 

piątek, 25 marca 2022

Sarah Crossan "Obsesja i inne formy miłości"

 



Wydawnictwo Znak
data wydania 2022
stron 288
ISBN 978-83-240-6247-8

Czy warto być tą trzecią?

Ta powieść zrobiła na mnie od samego początku ogromne wrażenie. Była sporym zaskoczeniem, powaliła mnie na kolana i udowodniła, że książkę o miłości można napisać w sposób nieszablonowy, zaskakujący i niesztampowy. Efektem pracy Autorki jest tytuł, który wciągnął mnie w świat trudnego uczucia, które z pewnością zamiast osłodzić skomplikowało życie bohaterom. 

W tej relacji od początku jest tłoczono. Jest oczywiście ona i on, ale żadne z nich nie jest wolne. Oboje tkwią w związkach małżeńskich, które nie są zbytnio szczęśliwe i ich nużą. Żona i mąż są tu balastem, więc rodzi się romans, który jest ukrywany przed światem i niezwykle trudny. Ana będąc prawnikiem zna ten schemat od podszewki, a jednak ulega pokusie i staje się tą trzecią. Kochanką, która musi znaleźć czas dla obiektu uczuć, męża, na pracę, dla domu i dzieci. Ten układ ją wyczerpuje, wysysa z niej mnóstwo energii, a jednak w nim trwa. Niestety, los decyduje, że trudna relacja się kończy, a jej samej dane jest poznać żonę ukochanego, która dzwoni do niej pewnego dnia niespodziewanie. Rebecca przekazuje, że Connor zginął tragicznie w wypadku. Ana chcąc nie chcąc musi zbliżyć się do wdowy, która była długi czas jej rywalką. Tym samym w jaskrawym świetle odkrywa swoją relację z kochankiem na nowo. Uświadamia sobie w czym tkwiła i jaką rolę odgrywała w życiu Connora. Czy ten romans miał sens? Czy życie w emocjonalnym trójkącie jest proste czy to raczej destrukcyjna relacja, która wyniszcza? 

Ta książka była niczym powiew wiosennego wiatru. Okazała się nad wyraz świeża i genialna. W jej treści Autorka napisała o czymś bardzo często przewijającym się w fabułach książek. Zrobiła to jednak w specyficznej formie i stylu. Odrzuciła upiększenia i słodkie metafory. Pokazała relację między żonatym mężczyzną a zamężną kobietą w pełnym świetle. Widać w nim wady i słabości takiego związku. Trudności, jakie trzeba pokonać. Czy warto? Ana to bohaterka z krwi i kości. Ma swoje wady i słabości. Jest nieidealna, dla nowego mężczyzny w jej życiu daje z siebie bardzo wiele. Poświęca się, ma nadzieję, że ten związek będzie lepszy od jej matrymonium. Czy jest? Dopiero odejście Connora uświadamia jej w czym tkwiła, wyrysowuje wady jakie kładły się cieniem na tym romansie. 

Ta książka jest bezlitosna dla układu opartego na zdradzie i sekrecie. Nie brak w niej naprawdę ogromnych emocji, nie brak w niej też chaotyczności i cechuje ją brak chronologii. Tu wczoraj, dziś i przyszłość miesza się pozornie bezsensownie ze sobą. Tym samym uwaga czytelnika jest skupiona na treści, która intryguje i przeraża. Myślałam, że to będzie kolejna książka z zakazanym romansem, kolejna jaką przeczytam opartą na popularnym schemacie. Okazała się tą jedną jedyną, niepowtarzalną i niezapomnianą. Oczywiście jest napisana w bardzo nietypowy sposób. Nie ma w niej opisów ani dialogów. Nasza wyobraźnia w trakcie lektury będzie zmuszona do pracy na najwyższych obrotach, ale naprawdę warto po nią sięgnąć i wciągnąć się w jej klimat, w jej chaos, w jej urok, bo niewątpliwe bardzo dużo go ma. Osobiście jest naprawdę mocno zaskoczona, doceniam poetycki pierwiastek w jej formie, podziwiam uchwycenie ludzkich relacji w sposób nietuzinkowy i wyrafinowany. 
Moja ocena 10/10. 





poniedziałek, 7 marca 2022

Magdalena Witkiewicz "Córka generała"

 




Wydawnictwo Skarpa Warszawska

data wydania 2022

stron 384

ISBN 978-83-67093-30-9

Czasem trzeba żyć tylko chwilą...

Na najnowszą powieść Magdaleny Witkiewicz czekałam jak zawsze z utęsknieniem i niecierpliwością. Nie mogłam doczekać się momentu kiedy dane mi będzie usiąść z nią w ręku, otulić się kocem i z kubkiem ulubionej herbaty z cytryną zatopić się w lekturze. Nie przyszło mi oczywiście do głowy w jakich okolicznościach przyjdzie mi ją czytać i nie miałam pojęcia, że to co się dzieje wokół mnie tak bardzo mocno wpłynie na odbiór powieści, tak bardzo wzmocni jej przekaz. Opisana przez Autorkę opowieść to książka z historią wojenną w tle. 

Akcja "Córki generała" rozpoczyna się w bardzo trudnym dla Polski i burzliwym dla Europy czasie. Jest druga połowa lat trzydziestych XX wieku.  Tytułowa bohaterka jest wtedy młodą niemiecką dziewczyną, która wraz z rodziną, rodzicami i bratem, mieszka w Wolnym Mieście Gdańsk. Czasy są ogromnie niespokojnie, w powietrzu czuć wojnę, a Elise, młoda studentka zakochuje się bez pamięci. Jej wybrankiem jest Andrzej, Polak, któremu dziewczyna też nie jest obca. Ich uczucie zapuszcza korzenie po dwóch wrogich stronach barykady, a rodzina Elise i otoczenie Andrzeja jest przeciwne tej relacji. Generał von Hummel nie bierze pod uwagę, że jego ukochana córka zakocha się we wrogu Rzeszy, której jest wierny. Czy ideologia i konkretni ludzie są w stanie stanąć na drodze prawdziwemu uczuciu? Czy miłość jest w stanie wygrać z wojną i przeciwnościami losu? Jak potoczą się losy zakochanych wobec śmiertelnego niebezpieczeństwa? Czy dane im będzie dzielić z sobą całe życie aż do śmierci? 

Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, a w jej tło wplecione są karty historii. Przyszło mi ją czytać gdy za naszą wschodnią granicą rozpoczęła się wojna. Właśnie dlatego jej treść przemówiła do mnie wyjątkowo mocno i wyraziście. Tym bardziej mogłam wczuć się w jej klimat i rozumieć fabułę, która opowiada o miłości, która musiała walczyć o przetrwanie tak samo jak ludzie, których połączyła. Ta powieść robi naprawdę wyjątkowe wrażenie i przykuwa uwagę czytelnika. Wskazuje na destrukcyjny wymiar wojny, na jej zło, szaleństwo i barbarzyństwo. Głównym bohaterom przyszło zmierzyć się z tak wieloma przeciwnościami! Mimo to, zło nie zabiło w nich człowieczeństwa, a raczej zahartowało i dało cenną życiową lekcje, uświadomiło co jest bardzo ważne, a co mniej istotne. 

Autorka w swojej kolejnej książce ponownie udowodniła, że potrafi pisać nie tylko piórem, ale i sercem, które włożyła w każdą stronę swego dzieła. Efektem jej pracy jest tytuł, który się czyta jednym tchem, który się chłonie, który się przeżywa, którym się żyje. Wszystko, co jest opisane w książce wydaje się być prawdziwe, realne i namacalne. Bohaterowie są żywi, wyraziści i nie przerysowani. Akcja toczy się dynamicznie, a wydarzenia poznajemy dzięki zmieniającemu się narratorowi. Tak, tę historię poznajemy z perspektywy kilku osób, a dzięki temu jest ona ogromnie plastyczna i rzeczywista w odbiorze. 

To książka o miłości i wojnie, o walce o przetrwanie i o bólu. O stracie i niespodziewanych prezentach od losu. Przy lekturze płakałam. Nie zabrakło łez nad historią, która stała mi się tak bliska, jakby rozgrywała się przed moimi oczami. Nie zabrakło refleksji nad tym, że ludzkość źle odrobiła zadanie domowe i znów dopuszcza się kataklizmu i najgorszego błędu jakim jest walka zbrojna. 

"Córka generała" to naprawdę wyjątkowa pozycja na rynku. Jest tak piękna i wymowna, tak genialna, że trudno to oddać słowami w krótkim tekście. Ta powieść z pewnością Was nie rozczaruje i poruszy Wasze sumienie na długo zapadając w pamięć i serce. Koniecznie po nią sięgnijcie i dajcie się jej zawładnąć. 

Moja ocena 10/10.