środa, 20 maja 2020

Marcin Margielewski "Zaginione arabskie księżniczki"



Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2020
stron 320
ISBN 978-83-8169-235-9

O księżniczkach, które tak naprawdę są tylko niewolnicami

Szacuje się, że jest ich kilka – kilkanaście tysięcy. Przychodzą na świat jako córki królewskich rodów. Od pierwszych chwil życia otacza je materialny luksus i dostatek. Pod tym względem niczego im nie brakuje. Niestety od pierwszego oddechu otacza je złota klatka, a ich los w dorosłym życiu już dawno został przesądzony. Nie jest im dane studiować, choć ich rodziny stać na opłacenie czesnego na każdym uniwersytecie świata. Nie mogą samodzielnie wybrać swojej drogi w dorosłym życiu, bo celem ich istnienia jest małżeństwo i urodzenie dzieci, a konkretnie synów. Nie mogą się zakochać, bo przeznaczonego mężczyznę wybierze im ojciec, bracia lub inni męscy członkowie rodu. Od pierwszej miesiączki muszą skrywać swoje oblicze. Nigdy nie będzie wolno im prowadzić samochodu, ich los zawsze będzie spoczywał w męskich rękach. Kim tak naprawdę są arabskie księżniczki? Czy te kobiety to bardziej niewolnice, czy wysokourodzone członkinie królewskich rodów?
Prawie każda mała dziewczynka marzy, by zostać księżniczką. To dobre marzenie, o ile nie chce ona być arabską księżniczką. Bo te mają w życiu naprawdę źle, ich codzienność zależna jest od męskich kaprysów, a ich dni czasem zamieniają się w piekło, w istny horror, który czasem kończy się śmiercią.
W swojej najnowszej książce Marcin Margielewski opisuje życie arabskich księżniczek. Jego przewodnikiem na saudyjskim dworze jest mężczyzna pochodzący z ubogiej egipskiej rodziny, który przez wiele lat pracował jako służący, opiekun i sekretarz na dworach saudyjskich władców. To, co widział i czego się dowiedział, z pewnością wielu z Was potężnie zszokuje. Jego relacje są pełne dramatycznych scen, mrożących krew w żyłach opisów, które niestety są prawdą. Relacja Talala Hassaniego jest wyrazistym aktem oskarżenia wobec konkretnych mężczyzn, interpretacji religii, systemu władzy i prawa, jaki panuje na nieszczęście saudyjskich kobiet, które są traktowane jako istoty niewiele warte, jako te, które zawsze są winne i zasługują na karę.
Doceniam pióro Marcina Margielewskiego i jestem jego wierną czytelniczką. Mam dość rozległą wiedzę na temat Bliskiego Wschodu. Przeczytałam wiele książek poruszających tematykę islamu i życia arabskich kobiet. Byłam przygotowana na trudną i bolesną lekturę. Spersonalizowanie i pokazanie faktów na konkretnych przypadkach żyjących tam kobiet jednak bardzo mocno mnie poruszyło. Ścisnęło za serce, zabolało i doprowadziło do łez. Tak, długo płakałam nad losem istot, które nic nie zawiniły. Chciały być szczęśliwe i cieszyć się normalnym życiem, wychowywać dzieci, być dobrymi matkami, kształcić się, kochać i być kochanymi. Jednak w tamtym systemie normalność nie istnieje, a prawo i religię można, będąc mężczyzną, nagiąć na własny użytek dowolnie i bezkarnie. Wystarczy tylko kiwnąć palcem, wypowiedzieć rozkaz, skorzystać z nieograniczonej władzy.
Ta lektura jest wyjątkowa i autentyczna. Pełna emocji i smutnej prawdy. Pełna dramatów i popełnionych zbrodni, które uszły winnym na sucho. Opisane w tytule księżniczki nie tylko skrzywdzono, nie tylko podeptano, nie tylko je zabito, ale i skazano na zapomnienie. Tak, jakby nigdy nie istniały. Tak, jakby nigdy się nie urodziły.
Mamy XXI wiek, mamy media, mamy rozwiniętą cywilizację. Mamy też na świecie trudne problemy, które lepiej zamieść pod przysłowiowy dywan. Świat, choć wiele wie, choć słyszy wołanie o pomoc, często milczy i udaje, że nic złego się nie dzieje. A ma miejsce dramat, który jak na razie nie ma końca. Czy kiedyś uda się arabskim kobietom poprawić swój los?
Czytałam i żyłam tą książką. Czytałam przed snem i śniłam o losach opisanych kobiet. Budziłam się niespokojna, spocona i niewyspana. Marcin Margielewski bez osłonek pokazuje prawdę o saudyjskim piekle. Nakreśla prawdziwe oblicze bogatych dworów, opisuje system wychowania i traktowania dzieci oraz kobiet. Ta prawda jest potworna.
O tym tytule długo nie zapomnicie. Mistrzowsko napisana literatura, która otwiera oczy na straszny obraz piekła, które dzieje się we współczesnych czasach na naszej planecie. Gorąco rekomenduję i zalecam tę lekturę.


1 komentarz: