wtorek, 23 lutego 2021

Kasia Bulicz-Kasprzak "Skrawek pola"

 



Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2021
stron 448
ISBN 978-83-8234-018-1
Seria Saga Wiejska tom I

Historia, która czaruje niczym magiczna muzyka

Stali bywalcy mojego bloga, osoby znające mój gust czytelniczy doskonale wiedzą, że moim ulubionym gatunkiem książek są sagi rodzinne. Zaczytuję się w nich od lat. Lubię gdy historia wplata się w ich fabuły. Z utęsknieniem wypatruję w zapowiedziach księgarskich tego typu książek, zwłaszcza polskich pisarzy. I tak jakiś czas temu zauważyłam, że Autorka, którą znam i lubię wydaje pierwszy tom nowego cyklu. Bez wahania wpisałam tytuł na listę książek koniecznych do przeczytania. Wiedziałam, że to będzie hit. Moja czytelnicza intuicja mnie nie zawiodła. Gdy otrzymałam egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Prószyński zabrałam się za lekturę. Założyłam, że przeczytam tylko pięćdziesiąt stron i pójdę spać by nadrobić braki we śnie. Absolutnie to się nie udało. Oczy łzawiły, zegary wybijały kolejne kwadranse, a ja wciąż miałam ochotę na więcej i więcej tej opowieści. To literacka miłość od pierwszego wejrzenia. To genialna historia, która otuliła mnie swoim klimatem i przypomniała mi jedną z ukochanych lektur szkolnych. "Chłopów" Reymonta. Absolutny hit klasyki. 

Kasia Bulicz-Kasprzak zabiera nas do małej wsi na Zamojszczyźnie, do miejsca gdzie znajdują się jej rodzinne korzenie. Cofamy się do początku XX wieku. W tym czasie na świat w trzech różnych domach przychodzą trzy dziewczynki. Ich życie od początku się różni, choć one same będą się znały i sporo o sobie wiedziały. Ich losy będą jednak bardzo różne, a burzliwa historia splecie ścieżki ich życia. Czy będzie im pisana szczęśliwa dola? Czy los pozwoli im wyminąć nieszczęścia na życiowej drodze? Czy znajdą zadowolenie w życiu osobistym? Czy spełnią się ich marzenia? 

W przepiękną powieść, która powaliła mnie na kolana i wbiła w fotel, Autorka wplotła rodzinne wspomnienia. Tym samym uczyniła ten tytuł bardzo osobisty, ciekawy w odbiorze i niepowtarzalny. Czytało mi się go wyśmienicie. Byłam w fabule duchem i sercem. Moje oczy widziały tylko to, co zawarto na kartach książki. Rzeczywistość wobec ciekawej treści straciła na ostrości. Zatopiłam się, odgrodziłam od realnego świata, a ostatnia strona sprawiła, że od razu chciałabym zacząć czytanie tomu drugiego.

 Książka ukazuje wiejski styl życia, który obowiązywał wiek temu. Wieś nie była miejscem sielankowym gdzie żyło się beztrosko. To dotyczyło tylko nielicznych, którzy byli bogaci. Ogół ludności musiała na swój byt ciężko w pocie czoła pracować od rana do nocy, a i taka harówka nie gwarantowała tego, że przez okrągły rok nie zabraknie jedzenia na talerzu. Przednówki bywały naprawdę ciężkie. Ludzie mimo ciężkiej pracy tak jak od wieków ulegali pokusom, rodzili się i kochali, nienawidzili, siali plotki, pomagali sobie i ulegali zabobonom. Ich życie zaciekawia, powoduje, że z zapartym tchem śledzimy losy rodzin Lipczewskich, Połajów i ich sąsiadów. Życie wiejskiej społeczności, która składa się z prostych ludzi jest, jak się okazuje, naprawdę ekscytujące. Czyta się o nim równie emocjonująco jak o życiu sławnych celebrytów czy gwiazd. 

Tę powieść czyta się rewelacyjnie. Strona za stroną kocha się ją coraz mocniej, coraz bardziej. Jestem pod ogromnym wrażeniem przekazu Autorki, jej wspaniałego odmalowania słowami tamtych czasów, ludzkich przeżyć i perypetii. Ciekawie wykreowane postaci to kolejny wielki atut tej książki, która skradła moje serducho. Gorąco polecam lekturę. Tym, którym się spodoba tak bardzo jak mi przesyłam informację, że kolejny tom cyklu Saga Wiejska ukaże się już w połowie kwietnia. Ja na niego ogromnie czekam. 

1 komentarz: