wtorek, 9 lutego 2021

Marcin Margielewski "Modelki z Dubaju"




Wydawnictwo Prószyński i S-ka

data wydania 2021

stron 320

ISBN 978-83-8234-019-8

Seria Niewolnicy I


Piekło ukryte w atrakcyjnym pudełku i obietnicach

Być modelką, mieć pieniądze i urodę, być obiektem pożądania mężczyzn i zazdrości kobiet! Nosić drogie kreacje i biżuterię znanych projektantów, smakować dolce vita, spełniać swoje plany i mieć pracę marzeń! Która nastolatka czy młoda kobieta o tym nie marzy? A najlepiej niech ten sen spełni się w jednym z najlepszych miejsc ku temu! Ot, choćby w Dubaju - krainie pieniądzem i wystawnością płynącej, gdzie można poderwać bogatego szejka, znaleźć swojego przystojnego księcia z bajki, która ma trwać do końca życia. Współczesna wersja bajki o Kopciuszku? Można tak powiedzieć, tylko niestety ogromnie mało realna. Prawdopodobna tak, jak istnienie krasnoludków. Niestety, rzeczywistość ma tylko całkiem niezły początek, koniec często bywa tragiczny. Wręcz z horroru i piekła rodem. 

Najnowsza książka Marcina Margielewskiego, moim zdaniem najlepsza, choć każda to naprawdę coś wyjątkowego, pokazuje czym tak naprawdę jest modeling w Dubaju. W miejscu, gdzie prostytucja jest zakazana o damach lekkich obyczajów mówi się bardzo delikatnie - modelki. Co te kobiety mają wspólnego z modelkami? Urodę, piękną i zgrabną sylwetkę oraz marzenia. Niestety, marzenia, które się nie spełniają, a okazują się nierealną mrzonką. 

Wbrew pozorom prostytucja w Dubaju ma się doskonale. Wszystko działa jednak pod woalem, a seksbiznes przynosi sutenerom i alfonsom ogromne zyski. Dorabiają się na nim prawdziwych fortun, a ich "pracownice" parające się najstarszą profesją świata robią to najczęściej pod przymusem. Do zawodu trafiają zwabione podstępem, stają się niewolnicami, którym zabiera się nie tylko paszport, ale i godność, wolność oraz człowieczeństwo. Skąd takie szokujące fakty? Po pierwsze za nierząd w Dubaju grozi więzienie lub nawet kara śmierci, po drugie kobiety według islamu są z natury gorsze, nieczyste i zwykle trafiają do piekła. Religijność to tylko pozory, wielu wyznawców Mahometa korzysta z usług płatnej miłości realizując swoje nietypowe zachcianki. Skoro płacą to mogą wszystko, sposób realizacji usługi jest tylko kwestią ceny. 

Książka to prawdziwa petarda, jest mocniejsza niż spirytus. To lektura szokująca, dostarczająca silniejszych wrażeń niż najlepsza sensacja. Jej kanwą są losy Polki Moniki, która trafiła do Dubaju celem zdobycia fortuny. Zaczęła swoją "działalność" samodzielnie, ale szybko schwyciła ją w swoje macki zorganizowana grupa. Kobieta stała się ich niewolnicą, ich własnością. Musiała robić co tylko im się podobało, pracować i spełniać najbardziej ekscentryczne zachcianki. Jej życie, mimo, że zamieszkała w luksusowej willi zmieniło się w koszmar. Trauma pozostała na zawsze. Monika ze szczerością dziecka opowiada swoje perypetie, nie wstydzi się i chce, by jej doświadczenia były przestrogą dla młodych dziewczyn liczących, że przez internet, przez media społecznościowe nawiążą kontakt z szejkami, zyskają status księżniczki i będą żyły długo oraz szczęśliwie. To metoda zwabienia, rekrutacji, która wiedzie wprost do dubajskich burdeli. 

Marcin Margielewski napisał o trudnym temacie po prostu genialnie. Wyczerpał temat, przytoczył realia, ich genezę, przesłanki, które pozwalają im swobodnie funkcjonować. Idealnie pasujący język, świetny styl, mnóstwo ciekawostek to jedne z wielu atutów tego tytułu. Lektura wstrząsa, nagłaśnia poważny problem i przestrzega. Czy młode kobiety wezmą sobie to do serca? Oby, bo nie życzę nikomu by trafił do tego świata, w którym dobro jest wartością marginalną i jedynie tli się gdzieś na marginesie. Króluje przemoc, gwałt, zemsta, siła, brudne interesy - jednym słowem zło w każdej postaci. 

Publikację z całego serca polecam. Znam problematykę arabskiego świata z wielu książek. Myślałam, że ów temat mam przedstawiony i poznany wyczerpująco. Autorowi "Modelek z Dubaju" udało się mnie jednak ogromnie zaskoczyć. Panie Marcinie, wielkie i gromkie brawa za tak wspaniałą książkę. Serdecznie jej gratuluję i czekam na kolejne Pana tytuły. 


1 komentarz:

  1. Kilka lat temu miałam "fazę" na tego typu powieści. Teraz rzadko po nie sięgam, ale jednak raz na jakiś czas to robię, więc będ miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń