piątek, 4 października 2024

Halszka Witkowska, Monika Tadra "Niewysłuchani"



Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2024
stron 528
ISBN 978-83-8352-383-5

Dlaczego?

To krótkie, aczkolwiek bardzo treściwe pytanie nasuwa się często osobom żyjącym po śmierci kogoś zwłaszcza, jeśli jest to odejście nagłe i niespodziewane. Dodatkowy wydźwięk ma ono gdy jest to śmierć samobójcza, a więc śmierć owiana tajemnicą motywu odebrania sobie życia. Tym, którzy zostali czasem bardzo trudno pogodzić się z decyzją kogoś o zakończeniu swojej ziemskiej egzystencji. Te osoby mogą czuć się winne temu co się stało, a otoczenie może je w takiej sytuacji bezlitośnie oskarżać i piętnować. Wtedy pojawia się ostracyzm i alienacja. Zawsze pojawia się osamotnienie i niezrozumienie środowiska, które szuka czasem dodatkowych emocji i sensacji. Śmierć samobójcza je przyciąga, je magnetyzuje i namnaża. I tu nasuwa się pytanie: jak traktować żałobników samobójcy, jak się zachować by nikogo nie zranić, nie dotknąć boleśnie nawet nieświadomie? W takim przypadku warto sięgnąć po pewną bardzo trudną, emocjonalną aczkolwiek potrzebną książkę, która zawiera kilkanaście smutnych historii, a każdą z nich poznajemy z relacji kogoś w żałobie po samobójcy. 

"Niewysłuchani" to głos osób dla których samobójstwo nie jest czymś odległym, a zdarzeniem, które dotknęło ich wyjątkowo brutalnie i realnie. Mieli z nim styczność i pośrednio są jego ofiarami. Bo ktoś z rodziny czy otoczenia targnął się na życie. Oni pozostali i muszą z tym żyć. Zranieni, pogodzeni lub nie, cierpiący. Odtrąceni, niezrozumiani przez świat. Czasem żałoba zamyka się w ich sercu i duszy na zawsze. Monika Tadra wysłuchuje tragicznych historii, jest cierpliwym słuchaczem i nie osądza. I te dialogi stanowią jedną z dwóch części książki, która przeraża. Mocno i dogłębnie. Mrozi krew w  żyłach, dotyka ostro niczym sztylet. Bo syn, mąż, mama czy babcia, bo koleżanka z pracy już nie wróci. Bo wybrała inaczej, bo krzyk rozpaczy zamieniła w czyn. Zadawane w trakcie dialogu pytania są trudne, są konkretne, są brutalne. Opowiadający otwierają się, wywnętrzają by wyrzucić z siebie dołujące emocje, by znaleźć ukojenie. Czy jest to możliwie? Tu pomoże druga część książki. To szukanie antidotum, by pomóc tym żyjącym, by uchronić potencjalnych samobójców. To już coś w rodzaju analizy problemu i szukania rozwiązań w podbramkowych sytuacjach. 

Czy to łatwa lektura? Absolutnie nie, to ogrom traumy, smutku, emocji, łez i bólu nad sytuacjami, których nie można naprawić. To wskazówka jak żyć, jak poradzić sobie z tym mrocznym cieniem w obszarze którego wypada nam żyć. Ta książka to obalenie tematu tabu bo o samobójstwie nie wypadało przez wiele lat mówić. Posiadanie samobójcy w rodzinie było wstydem. Ta książka zamyka tę epokę i mam nadzieję, że pomoże wielu osobom. Chwała Autorkom za to, że powstała i ujrzała światło dziennie. 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz