piątek, 11 lutego 2011

Maciej Grabski "Ksiądz Rafał "

Wydawnictwo Znak
data wydania kwiecień 2010
stron 364
ISBN 978-83-240-1327-2


Przeczytałam kolejną książkę , której akcja rozgrywa się na uroczej prowincji , lecz tym razem głównym bohaterem jest młody kapłan ,który po kilku latach wikariatu otrzymuje dekretem biskupa Jakuba swoje pierwsze probostwo w parafii p.w. św Marcina w Gródku. Ksiądz Rafał Nowina przyjeżdża z niewielkim bagażem , ale przywozi całą walizkę nut - muzyka jest jego pasją i potrafi doskonale grać na organach . Na miejscu zastaje zabytkowy, drewniany kościół kryty gontem i dzwonnicę ,które wprost błagają o remont ;piękne ,choć wymagające nastrojenia organy i sporą grupę ciekawych nowego pasterza mieszkańców. Plebania zaś to drewniany domek otoczony sadem jabłkowym ,ulami i ogrodem w którym rośnie mnóstwo kwiatów i ziół .


Młody proboszcz jest zdecydowanie inny od swojego poprzednika -księdza Stanisława , który piastował urząd blisko 40-ści lat. Ksiądz Rafał jak to młody duchowny jest pełen zapału ,chce nawiązać bliskie relacje z mieszkańcami i działać ofiarnie na rzecz parafii. Planuje niezbędne remonty ,chce poznać jak najszybciej powierzone mu "owieczki " , jest otwarty i życzliwy, a przy tym bardzo skromny. Okazuje się świetnym mediatorem i łagodzi konflikty ,imponuje umiejętnością koszenia i niezwykłym stosunkiem do zwierząt , które są wobec niego przyjacielskie i ufne. Nawet kot Dziki -wieloletni mieszkaniec plebanii natychmiast przywiązuje się do nowego gospodarza.

Życie Gródka biegnie swoim rytmem ,który odmierzają pory zbioru plonów z pola , centrum kulturalnym jest klubokawiarnia i knajpka. Akcja powieści ma miejsce pod koniec lat 70-tych ,a autor nie poskąpił czytelnikom opisu realiów PRL- u - policjanci ukrywają swoją wiarę i jeżdżą do odległego kościoła na nabożeństwa , miejscowy sekretarz partii może wiele osiągnąć dzięki układom , pogadanki ideologiczne wiejące nienawiścią do rządu amerykańskiego zwiastują lepsze dostawy węgla ,a braki alkoholu w sklepie GS-u uzupełnia nielegalna bimbrownia z której korzysta nawet legalna władza.

Ta powieść to jednym zdaniem prowincja oczami księdza (czasem niepokornego i mającego własne zdanie ) i zarazem kapłaństwo od podszewki .Grabski nie wahał się pokazać prawdziwego obrazu duchowieństwa , w którym są i osoby grzeszące ,pyszne ,rządne władzy i kariery ,przedkładające własne ja nad dobro wiernych . Pojawia się postać księdza kanonika Tomaszka , którego stać na szantaż wobec wikarego Witolda ;chorego na władzę i zachłannego na dobra tego świata oraz osoba wicedziekana Waldemara - alkoholika ,który w końcu targnął się na własne życie . Jest i niezwykle sympatyczny i schorowany biskup Jakub , który daje księdzu Nowinie wraz z nominacją niezwykle cenną radę "Uważaj, żeby pamiętając o Bogu , niezapomnieć o człowieku. Mamy od ludzi wielki kredyt zaufania, jesteśmy wśród nich i dla nich . Jesteśmy razem z nimi po jednej stronie barykady. Mogą nadejść takie lata w których sami wygnają nas na przeciwną stronę i powiedzą : "to są "oni" - władza ,przywileje i pieniądze " .
Nie brak i nadgorliwych dewotek tercjarek , które zamiast modlitwą zajmują się plotkami i pisaniem donosów . Jeden z nich omal nie doprowadza do przeniesienia Rafała . Cóż każdy widać bez względu na stan cywilny musi walczyć z plotkami .

Ogólnie oceniam książkę , jako bardzo udany debiut , tym bardziej ,że autor jest z wykształcenia historykiem sztuki i nie ma do czynienia zawodowo z literaturą . Książka niesamowicie wciąga ,porywa i odrywa od realnego świata. Pewne momenty mnie wzruszyły ( jak np. wieczerza wigilijna u organisty ) , pewne zdenerwowały ( brr jak ja nie lubię starych ,plotkujących dewotek ,które czują się świętsze niż Bóg ). Pomoc w trudnej sytuacji Romusiowi - wyciągnięcie do niego pomocnej dłoni sprawiło cud i pozwoliło mu stać się na nowo szanowanym fachowcem i zarazem dobrym człowiekiem - jego gest wybaczenia podpalaczom jest godny pochwały. Ktoś może zarzucić autorowi ,że stworzył obraz idylliczny i nierealny - ale przecież każdy z nas chciałby żyć wśród życzliwych sąsiadów , którzy pomogą w nieszczęściu i mieć mądrego kapłana służącego dobrą radą . Dla mnie ta książka nie jest absolutnie naiwna ani banalna - pokazuje w dość realny sposób prowincję z jej wadami i zaletami ,które moim zdaniem zdecydowanie przeważają . Na uznanie zasługuje tez piękna okładka, która świetnie wprowadza czytelnika w klimat powieści - spędzić choćby kilka chwil w takim sadzie pachnącym dojrzałymi jabłkami ,w ciszy i spokoju , gdy w trawie szumią owady a w tle słychać dźwięk dzwonu wzywającego na wieczorną mszę - po prostu bezcenne! Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam przyjemnej lektury.
Książkę do recenzji powierzyło mi Wydawnictwo Znak - serdecznie dziękuję .
A już wkrótce w księgarniach pojawi się kolejna powieść Macieja Grabskiego , w której poznamy dalsze losy nieszablonowego proboszcza z Gródka . Książka "Ksiądz Rafał.Niespokojne czasy " będzie dostępna od 21 lutego .


3 komentarze:

  1. Mam na ten temat bardzo podobne zdanie :) Właśnie niedawno wrzuciłam recenzję, która jest zdecydowanie podobna do Twojej :D

    Ja już się nie mogę doczekać poznania dalszych losów Księdza Rafała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś już o tej książce czytałam i do tego Twoja recenzja:)). Jak tylko wpadnie w moje łapki zabieram się do czytania:).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkowo - też czekam na nową książkę Grabskiego - pogodna powieść umi doskonale poprawić nastrój - lubię takie
    Kasandra koniecznie przeczytaj - polecam i czekam na Twoją opinię

    OdpowiedzUsuń