Zainspirowana video- relacją na blogu Balianny prowadzącej blog www.balianna.blogspot.com postanowiłam i ja nieco poświęcić miejsca okładkom. Oczywiście nie można po nich oceniać książki ,ale osobiście przyjemnie jest wziąć do ręki książkę , którą zdobi piękna okładka . Nie mam jakiś konkretnych preferencji i oczekiwań wobec nich , nie mam ulubionego typu np. ze zdjęciem czy z odręcznym rysunkiem . Po prostu okładka albo mi się podoba albo nie .
Spośród książek przeczytanych w tym roku do tej pory wybrałam trzy okładki - i myślę ,że tak będe wybierać sobie co kwartał .
I miejsce "Sosnowe dziedzictwo "
Spodobał mi się Twój ranking, muszę też nad takim pomyśleć, bo ja jestem maniaczką okładek :D niesamowicie do mnie przemawiają ;)
OdpowiedzUsuńTwój numer 3 do mi się nie podoba, ale nr 1 i 2 świetne. Zauważyłam ostatnio w księgarni, że na tę wersję księdza Rafała, którą prezentujesz nakłada się teraz obwolutę, żeby pasowało do drugiej części :)
Też przyznałabym pierwsze miejsce okładce książki "Sosnowe dziedzictwo" :)
OdpowiedzUsuńPodobaja mi się też okładki książek Zafona.
Isabelle ja taką wersję Księdza Rafała dostałam od Znaku.Jeśli tylko zrobisz swój ranking chętnie podejrzę !
OdpowiedzUsuńEvita mamy podobny gust
Dwie pierwsze super ale trzecia niestety do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńMi się ostatnio strasznie podoba okładka książki "Rosyjska zima" przede wszystkim jej wykonanie, jest taka delikatna w dotyku, no cudo :)
Toska - wiem co masz na mysli - niektóre z okładek są jakby powleczone aksamitem - takie gładziuskie i milusie - dla mnie wprost idealne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBajeczne okładki wybrałaś. Ja to się zastanowić muszę.Dłużej bo wolno myśle ;)
OdpowiedzUsuń