Carrie Fischer " Podwójne szczęście"
Witold Wedecki "Czarne rondo"
Julia Fenton "Królewskie zaproszenie"
Judith Krantz "Kolekcja wiosenna"
Renata Radłowska "Nowohucka telenowela"
Siostra Emmanuelle "Wyznania zakonnicy"
Ewa Matuszewska "Górskim szlakiem Andrzeja Zawady"
Katarzyna Grochola, Dorota Szelągowska" Makatka" przeczytana
Ewa Matuszewska " Uciec jak najwyżej. Niedokończone życie Wandy Rutkiewicz" - recenzja na blogu
Nie są to nowości, bo tych w mojej bibliotece brak, ale książki są ciekawe. Tylko, żeby czasu było więcej i zegary na troszkę stawały w miejscu raz na dobę.
Piękny stosik, dużo czytania! Ja też dziś przyniosłam plecak książek z biblioteki, bo w końcu mam dla nich czas :)
OdpowiedzUsuńWitam,fajny stos niemniej jednak zazdroszczę,ale tak pozytywnie tego z soboty.Bo marzę o "Córce kapitana" i Bronte.Ilekroć wchodzę na Pani bloga łapię lekkiego doła,bo czytelniczo chyba nikt Pani nie dogoni;-) Zwłaszcza,że dziury w portfelu,a biblioteka obok której mieszkam woła o pomstę do nieba...Niestety jeszcze takowe istnieją,gdzie miejsce dzierżą same słowniki i zalegający kurz...Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://wstarejksiedze.blogspot.com/ Missy.
OdpowiedzUsuńTeż takowy przytargałam choć mniejszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja miałam dzisiaj iść do biblioteki, ale jakoś nie po drodze mi było :D Ale mam na półkach dużo nieprzeczytanych książek, więc nie ma się co przejmować :)
OdpowiedzUsuńMoże nowe to książki nie są, ale na pewno wartościowe. A z nowościami to różnie bywa.
OdpowiedzUsuńPs. Jak jestem w bibliotece też taki stos ze sobą targam ;)
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Czytałam "Makatkę". Lekka, taka na raz do przeczytania. Ale fajnie się ją czyta ;)
OdpowiedzUsuń