poniedziałek, 25 lutego 2019

Dorota Wachnicka "Grzesznica"



Wydawnictwo Edipresse
data wydania 2019
stron 296
ISBN 978-83-8164-007-7

Każdy diabeł spotyka w końcu swojego anioła

Tajemnice wobec fabuły książki są niczym przyprawy wobec potraw. Niesamowicie podkręcają przyjemność czytania i nadają treści publikacji smak. To sprawia, że książkę czyta się zachłannie, że się ją pochłania. Tym samym sprawia to czytającemu ogromną frajdę. 
Z takim właśnie zainteresowaniem dosłownie połknęłam powieść "Grzesznica", która okazała się o wiele lepsza niż się spodziewałam. To było naprawdę miłe zaskoczenie, ogromna niespodzianka. 

Główną bohaterką jest kobieta z bogatą przeszłością. Dominika przeżyła swoje życie dość barwnie. A wszystko zaczęło się od niezbyt szczęśliwej pierwszej miłości, która okazała się rozczarowaniem. Ten jedyny okazał się niegodnym uczucia, bo porzucił Dominikę dla innej. Zraniona dziewczyna wyjechała leczyć złamane serce do Stanów. Tam została luksusową dziewczyną do towarzystwa. Jej czas i wdzięki można było kupić za spore pieniądze. Młodej kobiecie imponowało życie w luksusie. Cieszyły ją piękne miejsca, drogie, makowe ubrania, ekskluzywne posiadłości i szybkie samochody oraz towarzystwo zadbanych, eleganckich mężczyzn, którzy otwierali jej drzwi do świata najbogatszych. Po pewnym czasie w życiu Dominiki pojawił się ten, któremu powiedziała sakramentalne "tak" i obiecała wierność, uczciwość i miłość. Związek okazał się udany, a Dominika została mamą dwójki dzieci i podjęła pracę w korporacji. Zerwała z dawnym życiem i ustatkowała się. Przeszłość wydawała jej się zamkniętym rozdziałem. Jednak pewnego dnia w życiu kobiety pojawił się człowiek, który znał jej dawny styl życia i postanowił zdemaskować sekrety z przeszłości. Co nim kierowało? Czemu postanowił odgrzebać wstydliwe fakty? I jak potoczyły się losy ich obojga? Kto okazał się zwycięzcą, a kto przegrał? 

Ta historia szybciutko okręciła mnie wokół paluszka. Wystarczył moment i nie potrafiłam się oderwać od lektury. Najbardziej zaintrygowała mnie postać głównej bohaterki, którą nawet teraz, gdy już przeczytałam ostatni zdanie powieści nie potrafię jednoznacznie ocenić. W jej charakterze drzemie wiele kontrastujących cech. Dominika jest diametralnie nieprzewidywalna, jej postepowanie wykracza poza wszelkie schematy. Nie można przewidzieć jej zachowania, nie da się logicznie wytłumaczyć jej wyborów i decyzji. Tak niesamowitą kobietę, w której duszy drzemią wszelkie możliwe żywioły rzadko kiedy można spotkać na kartach literatury kobiecej. 

Co stanowi tło tej historii? Współczesny świat, który goni za pieniądzem, który jest rzeczywistością nad wyraz doceniającą konsumpcyjny tryb życia. W nim liczy się mieć, a mieć znaczy być. Doskonale ujęty jest świat korporacji i wyścigu szczurów. Pęd po trupach do sukcesu. Liczy się cel, a po drodze niczym na wojnie można stosować wszelkie chwyty. Gra fair play? Ależ skąd. Lepsze jest zakłamanie i maski, które na potrzeby sytuacji można ściągać i zakładać, zmieniać i porzucać. 
Fabuła jest nieprzewidywalna. Zakończenie zaskakuje. 
"Grzesznicę" czyta się dobrze. Tytuł spodobał mi się, choć zbytnio nie gustuję w literaturze typowo romansowej i erotycznej. Czy jedna kobieta może mieć wiele twarzy? Okazuje się, że tak. Jeśli nie wierzycie musicie poznać koniecznie pewną Dominikę i przeczytać książkę Doroty Wachnickiej. 


1 komentarz:

  1. "Grzesznicę" czyta się naprawdę zachłannie i jest w jej fabule coś, co sprawia, że wciąga już po kilku pierwszych stronach. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć! :)

    OdpowiedzUsuń