Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo WAM. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo WAM. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 stycznia 2018

Reyes Monforte "Rosyjska namiętność"



Wydawnictwo WAM
data wydania 2017
stron 688
ISBN 978-83-2771-1786

Niektóre bajki stają się rzeczywistością, ale szybko się kończą

Reyes Monforte to autorka, która trzyma pióro w mistrzowski sposób. Wychodzą spod niego powieści, które w pełni zasługują na miano wybitnych. Pisarka starannie przygotowuje się do ich napisania, dokładnie odtwarza wydarzenia historyczne wplecione w fabułę, dba o najdrobniejsze szczegóły i wątki poboczne, tworzy perfekcyjne, fotograficzne opisy i tym samym obdarowuje swoich czytelników wyjątkowymi historiami, o których trudno zapomnieć. Jej książki są obszerne. Ich przeczytanie zajmuje kilka dni. Są to niezapomniane chwile pełne wzruszenia i emocji. Nic dziwnego, że czytelnicy prozę Monforte po prostu kochają.
Najnowsza powieść autorki „Niewiernej”, która ukazała się na polskim rynku wydawniczym opowiada historię kobiety, która mocno i z całych sił pokochała raz na całe życie. Swojego uczucia nie wyrzekła się nawet wobec tortur i zdrady. Owa miłość była prawdziwa i sprawiła, że życie Liny na pewien czas stało się bajką. Miała ona jednak swój kres, bo za szczęście trzeba zwykle zapłacić wysoką cenę.
Lina (Carolina Codina Niemyska) urodziła się w Madrycie. Gdy miała 20 lat zakochała się w Siergieju Prokofiewie i była to miłość dozgonna. Miłość mimo wszystko i ponad wszystko. Carolina stała się jego kochanką, żoną i muzą, matką jego dwóch synów. Brała udział w jego życiu zawodowym. Sama zdolna i posiadająca piękny głos ograniczyła swoją karierę śpiewaczki i podporządkowała swoje życie Siergiejowi. Lektura pokazuje Linę Prokofiew jako kobietę wyjątkową i niezłomną. Zdolną, piękną i mającą wiele zalet. Idealną żonę i dobrą mamę. Lina otoczona przez wiele lat luksusem okazała się damą do końca. Z dumą uniosła brzemię niewoli i nieludzkich tortur. Swej roli w więzieniu i łagrze podołała równie dobrze jak na salonach wśród artystycznej elity.
Akcja książki wiedzie czytelników przez wiele krajów Europy, Stany Zjednoczone do Rosji, by w końcu przenieść się na obszary, gdzie stworzono piekło na ziemi określane mianem Gułagu.
Przez karty powieści przewija się szereg ciekawych autentycznych postaci, które były znajomymi żony Sergieja. Do tego grona należą rosyjscy kompozytorzy i artyści, malarze i pisarze, a także projektanci mody i politycy. Burzliwe losy pary na tle niespokojnej Europy opisane są w sposób wyczerpujący i bardzo autentyczny. Na przykładzie tej rodziny widać jak polityka naznaczała życie ludzi, którzy od niej stronili. Jak mocno kładła się cieniem na pracę i twórczość artystów, którzy musieli swoje pomysły podporządkowywać panującej ideologii. Aparat radzieckiej władzy nie miał litości nawet nad tymi, których dziełami się zachwycał.
„Rosyjska namiętność” to lektura, którą chciałoby się czytać o wiele dłużej niż kilka wieczorów. Gdy oddawałam się jej poznawaniu świat zamierał, a ja stawałam się cieniem głównej bohaterki, czując dla niej wielki szacunek i podziw. Wśród brudnego świata i okrutnych ludzi wydawała się ona aniołem.
Gorąco polecam ten tytuł nie tylko melomanom, ale i tym, którzy lubią książki biograficzne oraz ambitnie napisane powieści obyczajowe. Powieść Monforte łączy te trzy gatunki perfekcyjnie i jest studium kobiety dzielnej, której nic nie złamie.
Piękna, wyjątkowa, rewelacyjna i mistrzowska. Te przymiotniki najlepiej opisują wspaniałą opowieść, która zmieniła się w bajkę tylko na pewien czas. Z serca polecam

wtorek, 24 listopada 2015

Reyes Monforte "Pocałunki piasku"


Wydawnictwo WAM
data wydania 2015
stron 496
ISBN 98-78-83-2770-190-9


Córka Pustyni


Miłość czyni cuda i ma nieograniczoną moc. Miłość otwiera ludzkie serca, dusze, ale i potrafi wzniecić ogromny żar, która rozpala wszystko wokół ogniem dobra. Miłość pokonuje złe prawo, otwiera granice utworzone w ludzkim umyśle. Dla tego uczucia, o ile jest prawdziwe nie ma żadnych barier i hamulców. Kochające serce jest w stanie zrobić wszystko: zburzyć mury, które wydają się nie do zniszczenia, pokonać przeszkody, które zdają się nie do przeskoczenia, zmienić ludzi, którzy za sprawą tych zmian mają okazję zderzyć się ze swoim prawdziwym ja. Warto kochać i bezcenne jest być kochanym.
Ogrom emocji i morze refleksji nasuwa mi się po lekturze najnowszej powieści Reyes Monforte. Ta hiszpańska pisarka już nie raz doprowadziła mnie do takiego stanu. Jak mało kto potrafi ona tak bardzo zaangażować czytelnika w swoje spisane na papierze historie, że wydaje się iż bardziej realna jest dla nas fabuła książki niż otaczająca rzeczywistość.
„Pocałunki piasku” to dość pokaźna lektura, opowiadająca losy pewnej saharyjskiej dziewczyny, ale i narodu, do którego ona przynależy. Oprócz niezwykle pięknej i wyciskającej łez opowieści o miłości jest w tej książce coś więcej. Drugie dno niosące przesłanie, odsłaniające bolesną aczkolwiek niekiedy ukrytą prawdę o dramacie mieszkańców Zachodniej Sahary, którym los nie oszczędził wyjątkowego bólu i cierpienia. Dał jedynie tragiczny los właściwy tułaczom, którzy nie mogą cieszyć się pokojem i spokojem.
Laia jest Saharyjką. Do dwunastego roku życia żyje na pustyni. Pewnego dnia zostaje wytypowana do wakacyjnego wyjazdu do Hiszpanii w ramach pomocy uchodźcom mieszkającym w obozach dla nich. Trafia do domu sympatycznego małżeństwa Letycji i Sandra. Pobyt dziewczyny przedłuża się ze względu na jej stan zdrowia i chore serce, które wyniszcza pustynny klimat. Laia szybko integruje się z nowym otoczeniem, kocha z wzajemnością nową rodzinę, raduje ją padający deszcz i domowy spokój oraz ciepło, którego nie zaznała na hamadzie. Mija kilka lat, w czasie których Saharyjka wyrasta na piękną dziewczynę, zdobywa wykształcenie i marzy o studiach medycznych. W jej życiu pojawia się też pierwsza i wielka miłość do Julia. Wydaje się, że szczęście otoczyło naszą bohaterkę bezgranicznie. Nagle czar pryska, dobra passa umyka, a o Laię upomina się przeszłość...
„Pocałunki piasku” to książka w którą zagłębiłam się bezgranicznie. Czytając poznałam dramatyczne i zawikłane losy młodej, sympatycznej dziewczyny, ale i inny świat, do którego jak do tej pory nie zajrzałam nawet za pośrednictwem lektury. Świat nie tylko inny kulturowo, nie tylko charakteryzujący się innymi priorytetami, kulturą i tradycją. Świat w którym rządzą przyroda i źli ludzie, którzy dopuszczają do utraty domów i spokoju całego narodu, do wygnania, do okrutnej niepewności jutra tysięcy ludzi zamkniętych bez drzwi i krat w obozach dla uchodźców, gdzie życie jest balansem na kruchej linie. Klimat nie pozwala na swobodę, bieda na dostatek, przeklęta tradycja tysiącom przede wszystkim kobiet zabiera chęć do życia. Wiele z nich wbrew pozornie tylko uznawanym międzynarodowym dokumentom znoszącym i zabraniającym niewolnictwa nie jest wolna. Nie może o sobie swobodnie decydować, podejmować decyzje odnośnie stanu cywilnego i miejsca pobytu. Losy Lai są bardzo wzruszające i dramatyczne. Dziewczynka, a potem kobieta cierpi ze strony losu i swoich bliskich. Ale otrzymuje i w darze miłość od mężczyzny, który o nią walczy. Przewraca do góry nogami niebo i ziemię, by być z ukochaną, by wspólnie dzielić życie. Przy lekturze nie jeden raz roniłam łzy, które płynęły samoistnie. Choćby wtedy, gdy czytałam o samotności Lai, gdy jej jedynymi powiernicami na ogromnej pustyni były tylko gwiazdy. To właśnie te ciała astralne były jej jedyną pociechą, słuchaczkami i kimś bliskim. Samotność Lai i podobnych jej towarzyszek wołała o pomstę do nieba, bo cóż zrobiły te kobiety by tak cierpieć, poza tym, że były kobietami?
Proza Monforte jest niezwykle piękna, wyjątkowa, a pisarka wspaniale oddaje słowami klimat pustyni, zamieszkujących ją ludzi i prawa tradycji oraz natury. Autorka „Burki miłości” pisze plastycznie, elegancko i łatwo pobudza wyobraźnię czytającego. Świetnie oddaje tło powieści, odczucia głównej bohaterki i dramat jej rodaków. Opisuje historię dwojga kochających się ludzi i uwrażliwia na zło, niesprawiedliwość społeczną oraz okrutne losy kobiet, którą niesprawiedliwie cierpią. Z całego serca zachęcam do przeczytana tej wyjątkowej książki, zwłaszcza teraz, kiedy na świecie jest tak niespokojnie, gdy zło tak mocno się panoszy i dotyka niewinnych ludzi.

czwartek, 20 czerwca 2013

Reyes Monforte "Niewierna"


Wydawnictwo WAM
data wydania czerwiec 2013
stron 580
ISBN  978-83-7767-831-2
 
W szponach terroryzmu
 
 
Miłość to uczucie piękne, które teoretycznie powinno zabierać zakochanych do raju. Miłość bywa jednak czasem fatalnym zauroczeniem, które daje poznać smak piekła. Ma to miejsce wtedy, kiedy ten, którego kochamy okazje się uosobieniem zła.
Najnowsza powieść hiszpańskiej dziennikarki Reyes Monforte, znanej czytelnikom z „Burki miłości” również związana jest z podobną tematyką, a mianowicie światem islamu. Główną bohaterką jest młoda Hiszpanka Sara Dacosta Santos. Pracująca w szkole językowej urodziwa blondynka wiele w życiu przeszła. Straciła matkę, w wieku 16 lat zaszła w przypadkową i nieplanowaną ciążę. Urodziła synka, który stał się jej oczkiem w głowie. Poświęciła się jego wychowaniu, a w tym procesie bardzo pomógł jej ojciec Mario. Mając 24 lata Sara pokochała pewnego mężczyznę. Poznała go w pracy, był jej uczniem. Przystojny, kulturalny i bardzo spokojny muzułmanin odwiózł ją ze szkolnej imprezy, gdy jeden z pracowników umówiony wcześniej z Sarą czuwał przy umierającej matce. Nastały kolejne spotkania, w czasie których nasza bohaterka coraz bliżej poznawała Nahiba. Zaimponował jej urodą, sposobem bycia, romantyzmem i stało się. Sara bezgranicznie się zakochała. Straciła zdrowy rozsądek, liczył się tylko kochanek. Randki, namiętne noce, urocze i romantyczne kolacje. Nahib zachowywał się idealnie. Był czuły i szarmancki, prawił komplementy. Sara nie przypuszczała, że to tylko perfekcyjnie zaplanowane i odegrane pozory. Chłonęła każdą chwilę, poznawała kulturę islamu. Nie przypuszczała w co się wplątuje, jak związek, który wydawał się idealny zrujnuje życie jej samej oraz jej rodziny.
Obszerna powieść, która zadziałała na mnie niczym narkotyk oparta jest na prawdziwej historii. Niestety opisane w książce praktyki to nie wytwór wyobraźni Monforte. Historia Sary jest bardzo podobna do losów wielu kobiet, które pokochały muzułmanina będącego fanatykiem i fundamentalistą, który wykorzystał uczucie do niecnych celów. Żadna z tych kobiet pewnie nie przypuszczała, że zostanie wciągnięta w świat terroryzmu i świętej wojny.
Sara zaślepiona uczuciem traci wszystko. Zostaje z premedytacją i wyrachowaniem wykorzystana, szantażowana, poniżona. Przechodzi piekło. Staje się ofiarą potwora bez serca i jakichkolwiek ludzkich uczuć. Nahibem rządzi jedynie chęć zemsty, która zamienia go w bestię zaślepioną w okrutny cel. Kobieta, która pragnie szczęścia, zrozumienia, miłości, która ma bez wątpienia dobre serce zostaje zmuszona do potwornych rzeczy. Cały proces jej zniewolenia zaczyna się niezwykle subtelnie i niewinnie. Od wizyty w madryckim meczecie, która przynosi jej wewnętrzny spokój. Po nim niedługo nastąpi piekło. Sara rozdarta pomiędzy miłością do syna a zdrowym rozsądkiem wybiera dobro dziecka. W pewnym momencie uświadamia sobie, że staje się marionetką w rękach opętanych złem szaleńców. Cierpi i to bardzo. Czuje się winna. Boli ją, że zraniła ojca, nie posłuchała życzliwej przyjaciółki, nie uchroniła własnego dziecka. Dała się uwieść i otumanić. Uwierzyła w miłość, której tak naprawdę nie było. Prawdziwe oblicze jej wybranka, które poznaje przeraża ją. Ale klamka już zapadła, nie ma odwrotu.
Tę powieść nie sposób czytać bez emocji. Książka szokuje, wywołuje oburzenie, a włosy nie raz jeżą się na głowie. Nie ma wytłumaczenia dla czynów religijnych szaleńców, którzy pod sztandarem Boga dokonują potwornych zbrodni. Zaślepieni w swym dziele muzułmanie są przerażający. Książka jest obszerna. Autorka w najdrobniejszych szczegółach opisuje odczucia zniewolonej kobiety, jej emocje, rozpacz i bezradność. I jak nie zapłakać nad jej losem? Napięcie towarzyszy lekturze do samego końca. Między islamem a cywilizacją Zachodu jest olbrzymia przepaść. Ale fanatyzm religijny zdarzyć się może w każdej religii. Dziś zabijają w imię wiary wyznawcy islamu, ale kiedyś robili to w czasie krucjat i katolicy. Czy o to chodzi któremukolwiek z Bogów? Czy to może ludzkie wypaczenie wiary?
Gorąco polecam lekturę „Niewiernej”. Po jej przeczytaniu z pewnością długo zapadnie Wam ona w pamięć. Niesamowita książka z pewnością trafi na listy księgarskich hitów.
Recenzja napisana dla portalu Lubimy Czytać.