sobota, 16 kwietnia 2011

Andres Pascual "Kompozytor burz"




Wydawnictwo Otwarte

data wydania marzec 2011

stron 392

ISBN 978-83-7515-117-6


"A wszystko przez to ,że człowiek chciał dorównać Bogu i posiąść to co Jemu należne".

W historii ludzkości człowiek nie raz chciał być na równi z Bogiem - nie tylko Ewa w raju chciała być wszechmocna i wiedzieć to co Najwyższy.

Dawno temu ,u zarania dziejów Bóg ulepił z gliny ciało człowieka i stworzył duszę , której podarował najcenniejszy dar jakim jest wolność. Ten atrybut spowodował ,że niezależna dusza nie chciała zamieszkać w glinianym ciele i ożywić go. Wtedy Bóg pozwolił duszy usłyszeć przepiękną melodię , która ją oczarowała .W zamian za dar słuchu i możliwość słuchania tak czarującej muzyki dusza zamieszkała w ciele człowieka. A ta Pierwotna Melodia stała się rzeczą niezwykle pożądaną przez człowieka .Jej partyturę chcieli posiadać wielcy tego świata ,by móc mieć władzę bez granic. O poszukiwaniu tej melodii opowiada w swojej książce hiszpański pisarz Andres Psscual .I czyni to w sposób naprawdę doskonały.

Akcja "Kompozytora burz " dzieje się współcześnie i ponad trzy wieki temu. To czasy, kiedy na tronie francuskim zasiadał Ludwik IV zwany Królem Słońcem.W XVII-wiecznym Paryżu na świat przychodzi syn służącej Marii Matthieu Gilbert. Jego matka umiera wkrótce po porodzie ,a ojciec to przypadkowy żołnierz , który nawet nie wie o istnieniu dziecka .Sierotą od tej pory opiekują się pracodawcy Marii , którzy Matthieu traktują na równi z swoim nieco starszym synem Jeane -Claudem. Obaj chłopcy wykazują niezwykłe talenty muzyczne i marzą o tym ,by w dorosłym życiu zostać skrzypkami. Matthieu mierzy wysoko - wiedząc o swoim wielkim talencie chce grać w jednej z królewskich orkiestr. Ale los szykuje mu o wiele większe zadanie - to właśnie on wskutek bardzo zawiłego splotu okoliczności ma udać się na tajemniczą, czerwoną wyspę -Madagaskar w celu odnalezienia bogini Luny ,która jest wybraną z pokolenia Matron Głosu do przekazywania owej Pierwotnej Melodii. Matthieu ma przywieźć Ludwikowi jej zapisaną partyturę .

Książka Pascuala to doskonałe połączenie powieści przygodowej z historyczną z dodatkiem magii i fascynującej baśni dla dorosłych. Jej największą zaletą moim zdaniem jest błyskawiczna akcja ,która wymaga od czytelnika skupionej uwagi , ale i odrywa go totalnie od rzeczywistości.

Autor przepięknie opisuje życie ówczesnej Francji ,dworu Króla Słońca - urządzanych oper i imprez mających podkreślić wielkość władcy. Na dworze nie brak intryg ,podstępów i fałszywych sług. Na uwagę zasługuje także opis ogrodów Wersalu - to naprawdę musiało być miejsce cudne niczym Eden.

A Afryka ? Pascual pokazał ją oczami głównego bohatera ,ale i cierpiących niewolników . Wzruszył mnie moment , gdy tych biednych ludzi sprzedawano jak rzeczy i prowadzono tunelami do Bramy w jedną stronę - na statki , którymi przewożono nieszczęśników do kolonii. Przyroda Madagaskaru ,jego plemienna społeczność ,legendy i wierzenia tubylców również dodają powieści uroku i egzotyki.

Wątek sensacyjny powieści napisany jest bardzo oryginalnie - czytelnik jest ciągle zaskakiwany nieoczekiwanym zwrotem akcji ,której nie da się w najmniejszym stopniu przewidzieć . A wątek miłosny- również obecny- jest ujęty w sposób niezwykle delikatny i doskonale komponuje się w tło przygody , która stoi zdecydowanie na pierwszym miejscu.

Główny bohater to postać oryginalna - młody ,nieustraszony ,utalentowany na pewno zyska u czytelników uznanie . Wzruszył mnie także los Luny - jej cierpienie z powodu braku wolności i brzemienia jakie na jej barki włożył los.

Lektura nie poskąpi w trakcie czytania emocji ,ale i trudno z nią się rozstać .Autor ciągle podsyca ciekawość czy człowiekowi uda się odtworzyć boską melodię? . Ta powieść mnie mocno wzruszyła ,zaskoczyła ,zabrała w egzotyczną podróż geograficzną i historyczną .Z żalem dotarłam do końca ,chciałam aby nagle objętość stron się zwiększyła i abym dalej mogła śledzić losy Matthieu.

Lekturę uprzyjemniłam sobie słuchając moich ulubionych "Czterech pór roku" - dało to naprawdę efekt piorunujący. Zatem zachęcam Was do przeczytania rewelacyjnej książki - najlepszej jaką w tym roku przeczytałam i takiej ,która zagości na stałe na mojej półce - na pewno do niej jeszcze wrócę .

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Otwarte.


4 komentarze:

  1. Mi również książka bardzo się podobała :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Annie - mamy podobny gust - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i również polecam:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. kolejna pozytywna recenzja, i jak tu przejść koło niej i nie przeczytać ?

    OdpowiedzUsuń