Wydawnictwo Sol
data wydania sierpień 2011
stron 261
ISBN 978-83-62405-18-3
Są książki, które wnoszą w nasze życie wiele dobrego, uczą pozytywnego myślenia i wiary w siebie. Książka Magdaleny Kulus właśnie się do nich zalicza. I dlatego przeczytanie jej gorąco Wam polecam. Gdy tylko zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach wydawniczych postanowiłam koniecznie go przeczytać. Wydawnictwo Sol zrobiło mi bardzo miłą niespodziankę przesyłając niespodziewane książkę do recenzji. Bardzo dziękuję, bo dzięki tej książce mogłam poznać wyjątkową parę. A kim jest ów Blondyn i Blondyna ?
Ona ma na imię Magda, mieszka w Tychach, jest magistrem filologii polskiej i rozpoczyna studia doktoranckie. Jest miłą i sympatyczną dziewczyną, pełną życia, marzeń i planów na przyszłość, pracuje zawodowo, działa w stowarzyszeniu SMAk Życia i pomaga innym mimo własnego kalectwa. Magda bowiem cierpi na rdzeniowy zanik mięśni i porusza się na elektrycznym wózku inwalidzkim, który z humorem nazwała Elektrykiem. Mimo trudności jakie niesie ze sobą tak poważna choroba dziewczyna nie zamyka się w skorupie choroby, nie użala się nad własnym losem i nie poddaje się. Codziennie musi pokonywać wiele barier i trudności, ale mimo to jest pogodna, życzliwa, uśmiechnięta i otwarta. Cóż Magda to po prostu wulkan energii i pomysłów, osoba niezwykle aktywna zawodowo i społecznie. Jej życie zmienia się, gdy nagle pojawia się w nim On - Blondyn o imieniu Ajki czyli labrador retriever - pies asystent podarowany jej przez Fundację Alteri. Tę parę łączy wyjątkowa więź, bo zakochują się w sobie z wzajemnością i rozumieją bez słów. Ajki jest cudownym, mądrym i czułym opiekunem, uczy się nowych opcji pomocy i choć czasem bywa krnąbrnym łobuziakiem to bardzo Magdzie pomaga.
Książka to zapis bloga jaki prowadzi Magda - w sieci znajdziecie go pod adresem http://blondyniblondyna.blox.pl/ .
Osobiście pochłonęłam jej zapiski błyskawicznie.
Droga Autorko pięknie dziękuję za naukę jaką odczytałam z kart lektury. Za przypomnienie jak wyjątkowym darem jest każdy dany nam dzień. Za olbrzymią dawkę pozytywnej energii i za dodanie wiary siebie. Świetnie udowadniacie z Ajkim prawdę jak cudownym towarzyszem może być czworonożny przyjaciel, jak niezwykle czułym i mądrym kompanem jest pies. Przekaz Magdy, jej emocje i odczucia zrozumiałam doskonale też dlatego, że wiele nas łączy - obie kochamy książki , obie mamy psy ( ja owczarka niemieckiego ) i też zdrowie troszkę mi szwankowało - też przeszłam operację kręgosłupa. Ale jak wielokrotnie udowadnia Magda warto walczyć o marzenia, iść przez życie mimo trudności z uśmiechem na twarzy. Droga Magdo dziękuję za pogodę ducha jaka płynie z lektury, dziękuję za opisy przygód z Ajkim. Tworzycie wyjątkową parę . I tak trzymajcie. A ja od dziś będę podczytywać Wasz blog.
Książkę uzupełniają śliczne zdjęcia .
Lekturę "Blondyna i Blondyny " polecam szczególnie malkontentom ciągle narzekającym,że coś w życiu jest nie tak, że coś nie idzie po ich myśli. Cóż takie jest życie!
Wydawnictwu Sol dziękuję nie tylko za egzemplarz do recenzji, ale za możliwość poznania tak wyjątkowej Osoby jak Magda Kulus i jej Blondyn.
U mnie czeka w kolejce, myślę że już na dniach po nią sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńNiezwykła książka. Już po samej recenzji wiem, że warto ja przeczytać, dlatego chętnie się za nią obejrzę.
OdpowiedzUsuńChyba każdemu z nas przyda się porządna dawka energii i optymizmu, i siły żeby walczyć o własne marzenia. Tej siły życzę Blondynie, a Tobie dziękuję za wspaniałą recenzję:) Książkę muszę zdobyć jak najprędzej:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czeka na mnie ta książka, a weekend blisko:)
OdpowiedzUsuńOjj masz rację, to niezwykła książka.
OdpowiedzUsuń