Wydawnictwo Czarna Owca
data wydania maj 2012
stron 496
ISBN 978-83-7554-193-9
Gdy przeszłość splata się z teraźniejszością
Camillę Läckberg okrzyknięto mistrzynią skandynawskich kryminałów. Osiem
wydanych na polskim rynku powieści przysporzyło tej pisarce grono wiernych fanów
i zagorzałych wielbicieli, którzy sięgają bez namysłu po jej kolejne książki. A
ja, wstyd się przyznać, jeszcze nie posmakowałam pióra tej autorki. Nadrabiać
czytelnicze zaległości zaczęłam od najnowszej powieści utalentowanej Szwedki, a
mianowicie „Fabrykantki aniołków”. Książka bardzo przypadła mi do gustu. Uległam
jej bez reszty. Grube tomiszcze przeczytałam z wypiekami na twarzy w niecałe dwa
dni. Po lekturze dodałam tę pisarkę do grona autorów, których muszę przeczytać
wszystko, co zostało wydane.
Valo to mała wyspa niedaleko Fjallbacki. Tu
wiele lat temu w wielkanocną niedzielę doszło do tajemniczego zniknięcia całej
rodziny. Elvanderowie zniknęli bez śladu, zapadli się pod ziemię. W ich domu
pozostała tylko malutka, roczna Ebba, którą znaleźli chłopcy będący uczniami
szkoły z internatem, prowadzonej przez Elvandera. Dziewczynka trafiła do
adopcji. Jej nowi rodzice okazali się troskliwi i kochający. Dorosła Ebba wyszła
za mąż za Martena. Para doczekała się synka, który stał się dla nich całym
światem. Niestety ich szczęście nie trwało długo. Chłopczyk w wieku
przedszkolnym tragicznie ginie. Rodzice są w wielkim szoku i żałobie. Rozpacz
kładzie się cieniem na ich przyszłości. Postanawiają sprzedać dom w Geteborgu i
wrócić w rodzinne strony Ebby. Kupują nieruchomość, która kiedyś była rodzinnym
domem Elvanderów i chcą po remoncie otworzyć tu pensjonat. Jednak wyspa okazuje
się miejscem niespokojnym. Ktoś podkłada ogień pod remontowany budynek, ktoś
strzela do Ebby. Kto prześladuje małżeństwo Starków ? Kto rokrocznie przesyła
Ebbie urodzinowe życzenia i wpłaca datki na jej konto? I co ją łączy z kobietą
określaną mianem „fabrykantki aniołków”, która kiedyś zamordowała gromadkę
dzieci ?
„Fabrykantka aniołków” to perfekcyjne połączenie kryminału i powieści
obyczajowej. Niezwykle ciekawa i skomplikowana fabuła sprawiła, że trudno mi się
było oderwać od czytania. Dwutorowa akcja, w której teraźniejszość miesza się z
historią rodzinną, sięgającą początków XX wieku, jest pełna zaskakujących
zwrotów akcji i wielu niespodzianek. Autorka umiejętnie roznieca czytelniczą
ciekawość i trzyma do końca w napięciu i niepewności. Plejada interesująco
wykreowanych postaci, mrożące krew w żyłach opisy drastycznych wydarzeń i spora
dawka napięcia sprawiają, że nawet najbardziej wybredny miłośnik sensacji będzie
usatysfakcjonowany z powieści. Doskonałe połączenie wielu wątków i wplecenie
historii w literacką fikcję udało się Läckberg perfekcyjnie. Autorka doskonale
ukazuje emocje swoich bohaterów, ich rozterki, przeżycia i dylematy. Ta powieść
to książka, która nieustannie zaskakuje, ciągle coś się w niej gmatwa i
komplikuje. Sympatyczni policjanci okazują się różnorodnymi osobowościami, ale
potrafią stworzyć zgrany zespół i zgodnie współdziałać dla dobra sprawy.
„Fabrykantka aniołków” to nie tylko dobra książka sensacyjna. To także
powieść o prowincji (a ten temat uwielbiam), która nie jest sielankowa, ale
pełna tajemnic, sekretów i grozy. Na pochwałę zasługuje także ciekawy styl,
wartkie dialogi, przyprawiające o gęsią skórkę mroczne opisy.
Zakończenie
mnie nieco zaskoczyło. Nie spodziewałam się akurat takiego rozwiązania zagadki
kryminalnej. No i mam pewien niedosyt. Szkoda, że w końcówce książki tak mało
miejsca pisarka poświęciła Ebbie. Byłam ciekawa jak owa kobieta poradziła sobie
z górą emocji i jak pogodziła się z kilkoma faktami, które na zawsze zmieniły
jej życie.
Idealna lektura dla miłośników Larssona i skandynawskich kryminałów.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Czarna Owca.
Co prawda Pan Larsson nie przypadł mi do gustu, ale C. Lackberg bardzo, mam za sobą 6 części sagi ... mam nadzieję ze pozostałe dwie "Latarnik" i "Fabrykantka aniołów" już niedługo też wpadną w moje ręce. Świetna recenzja - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMelanio dziękuję za miłe słowa - mam w planie całą trylogię tej autorki jak najszybcoej przeczytać.Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńjestem zainteresowana tą książką i z pewnością przeczytam
OdpowiedzUsuńO, już jesteś po lekturze 'Fabrykantki...'!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę niesamowicie ;)
Mnie również wciągnęła ta skandynawska saga z Fjallbacki, mam za sobą już kilka książek z tej serii, co prawda nie czytałam chronologicznie, ale pomalutku nadrabiam :)
Mam w planach ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę bardzo..mam sporą ochotę na tą nowość
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej autorki, nigdy jej nic nie czytałam.
OdpowiedzUsuń