poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski "Ja, pustelnik. Autobiografia"






Wydawnictwo Literackie 
data premiery 14 wrzesień 2017
stron 494
ISBN 978-83-0806-319-4

O himalaiście, który został polarnikiem

Książka przybliżająca sylwetkę jednego z najbardziej znanych i cenionych polskich himalaistów to lektura łącząca dwa gatunki - literaturę wysokogórską i biografię. Czytałam ją zachłannie, na jednym wdechu. To tytuł, który zasługuje na najwyższe uznanie, a czyta się go niczym wyborną powieść przygodową. Publikacja powstała w wyniku wielu godzin rozmów i przedstawia bardzo wyczerpująco drogę po koronę złożoną z "himalajskich brylantów". Ale nie tylko to składa się na jej treść. To także ukazanie zmian zachodzących w alpinistycznym środowisku na przełomie wielu lat i uświadomienie czytelnikom jak bardzo bakcyl wspinania po himalajskich szczytach wpływa na człowieka ogarniętego tą pasją i jego otoczenie.

Gdy Pan Piotr przyszedł na świat pewnie nikt nie wróżył mu himalajskiej kariery. Jako dziecko miał poważne problemy kardiologiczne, które mogły wykluczyć tak wyczerpującą pasję.  Na szczęście serce okazało się wytrzymałe na rozpoczęcie wspinaczkowej kariery i pozwoliło poskromić wiele wierzchołków. Oczywiście zaczęło się od Tatr. Droga na ośmiotysięczniki była kręta i nietuzinkowa, inna niż kolegów po fachu, którzy osiągnęli wielkie sukcesy. A mimo to udało się zdobyć wszystkie 14 najwyższych szczytów na Ziemi. Niektóre z nich okazywały się łaskawe za pierwszym wejściem, inne wymagały kilku prób by dały się złoić. Piotr Pustelnik wspinał się w różnym stylu, z wieloma partnerami wśród których nie brak himalajskich sław (Wanda Rutkiewicz, Artur Hajzer, Piotr Morawski). Na wyprawach zdarzyło się wiele przygód, niespodzianek, ale i nie zabrakło momentów groźnych, tragicznych naznaczonych śmiercią towarzyszy liny. Psikusy płatała pogoda, ale i  psychika. Nie zabrakło otarcia się o śmierć, chwil zwątpienia, żałoby, ale i radości z osiągniętego celu. Czytając relacje z wszystkich wypraw na himalajskie olbrzymy można szukać odpowiedzi czym góry przyciągają człowieka, że brnie po linie narażać życie i zdrowie, co w nich jest tak wyjątkowego, że skutecznie niczym najatrakcyjniejsza kochanka odciągają od rodziny i dzieci.
Mimo że w publikacji życie prywatne alpinisty jest zepchnięte na margines łatwo odkryłam, że bycie żoną mężczyzny z taką pasją to trudne wyzwanie, a taki związek wymaga wiele, bardzo wiele cierpliwości i kompromisów. Góry bowiem za swe poskramianie żądają poświęcenia nie tylko alpinisty, ale i jego rodziny.

W relacjach widać ogromną chęć przybliżenia górskiego świata zwyczajnym ludziom, którzy nie znają reguł gry na sporych wysokościach, którzy nigdy nie byli na wyczerpującej górskiej wycieczce i nie poczuli trudu wejścia na szczyt. Temu służy wyjaśnienie na początku książki terminologii górskiej i slangu niezwykle hermetycznego środowiska. Nie brak także głosu dzieci głównego bohatera i opowieści o tym, co dalej po górach, co zajmuje czas na górskiej emeryturze.
"Ja pustelnik. Autobiografia"  to wybitna pozycja, która zyskuje w mojej opinii status bestsellera i jednej z najlepszych książek jakie dane mi było czytać w ostatnim pięcioleciu. Gorąco polecam.

4 komentarze: