Wydawnictwo Replika
data wydania 2017
stron 352
ISBN 978-83-7674-573-2
Saga porywająca jak huragan
„Cień burzowych chmur” to powieść rozpoczynająca pięciotomowy cykl Spacer Aleją Róż autorstwa Edyty Świętek – pisarki, która przez ponad dwadzieścia lat była mieszkanką Nowej Huty. Właśnie tam i w położonej niedaleko Limanowej wsi Pawlice rozgrywa się akcja lektury, która opowiada dzieje rodziny Szymczaków. Jej bohaterowie to ludzie nader pracowici i gospodarni, których los często doświadczał i poddawał ciężkim próbom.
Jest rok 1946. Druga wojna światowa skończyła się i nastały nowe czasy. Pozornie tylko spokojniejsze i dające nadzieję. Wprowadzane w życie zmiany dotykają naszych bohaterów boleśnie i krzywdząco. Bronisław – głowa rodziny po śmierci ojca wdaje się w bójkę z Bartkiem Marczykiem – bratem ważnego funkcjonariusza w strukturze UB. Młody mężczyzna broni honoru siostry, za co przychodzi mu utracić, pod przykrywką reformy rolnej, ojcowiznę. Gdy po tym fakcie grozi mu proces, a być może więzienie, Bronek ucieka z rodzinnej miejscowości do Nowej Huty. Żal mu opuszczać wieś, ale nie ma wyjścia. To z powstającą nową dzielnicą Krakowa wiąże teraz swoje nadzieje na lepszą przyszłość. Zatrudnia się na budowie, a wkrótce dołącza do niego siostra Julia...
Ta książka porwała mnie od pierwszych stron. Po skończeniu pierwszego rozdziału byłam pewna, że wystawię jej bardzo wysoką oceną i zrobię to z pełnym przekonaniem. Zadecydowały o tym liczne walory, jakie doceniłam w tracie poznawania losów Bronisława i jego bliskich. Jednym z nich jest bardzo oryginalny i niepowielony pomysł na fabułę oraz perfekcyjne powiązanie literackiej fikcji z autentycznymi wydarzeniami, które miały miejsce w latach powojennych. Kolejnym plusem powieści jest jej klimat oddany wyraziście i bardzo plastycznie co pozwala naszej czytelniczej wyobraźni zasmakowanie tamtej rzeczywistości. Akcja książki jest wartka, styl choć niewyszukany to poprawny, zaś język potoczny właściwy środowisku jakie zostało opisane. Bardzo ciekawie wykreowani są bohaterowie. Dotyczy to zarówno postaci z pierwszego jak i drugiego planu. Wyraźnie zaznaczony jest podział na pozytywnych i negatywnych bohaterów, każdy z nich jest bardzo ludzki i ukazany zarówno z wadami i zaletami. Z kart tej opowieści wyłania się celnie odmalowany słowami obraz powojennej Polski i zmian w niej zachodzących zarówno w życiu społeczno-gospodarczym jak i politycznym. To były czasy trudne i niestabilne kiedy nadzieja mieszała się ze smutkiem, choć mimo to w sercach ludzi powoli rozwijały się plany i marzenia na lepsze jutro i dobrą przyszłość.
Po przeczytaniu tego tytułu jestem pozytywnie zaskoczona i oczarowana poznaną historią. To była wspaniała czytelnicza uczta, która dostarczyła emocji i wspaniałych wrażeń. Książka jest łatwa w odbiorze i czyta się bardzo szybko. Ta historia wciąga i porywa do brutalnego świata w którym nie ma sentymentów i ckliwości. Jest realne życie, są źli i dobrzy ludzie, którymi rządzą uczucia, porywy serca i chęć zemsty za wyrządzone krzywdy.
Reasumując jestem w pełni oczarowana historią Szymczaków i jej lekturę polecam miłośnikom sag obyczajowych oraz fanom serialu „Dom”. Ta propozycja z pewnością Was nie zawiedzie i na długo zapadnie Wam w pamięć. Nie pozostaje nic innego jak zatopić się w drugim tomie tego cyklu.
Jest rok 1946. Druga wojna światowa skończyła się i nastały nowe czasy. Pozornie tylko spokojniejsze i dające nadzieję. Wprowadzane w życie zmiany dotykają naszych bohaterów boleśnie i krzywdząco. Bronisław – głowa rodziny po śmierci ojca wdaje się w bójkę z Bartkiem Marczykiem – bratem ważnego funkcjonariusza w strukturze UB. Młody mężczyzna broni honoru siostry, za co przychodzi mu utracić, pod przykrywką reformy rolnej, ojcowiznę. Gdy po tym fakcie grozi mu proces, a być może więzienie, Bronek ucieka z rodzinnej miejscowości do Nowej Huty. Żal mu opuszczać wieś, ale nie ma wyjścia. To z powstającą nową dzielnicą Krakowa wiąże teraz swoje nadzieje na lepszą przyszłość. Zatrudnia się na budowie, a wkrótce dołącza do niego siostra Julia...
Ta książka porwała mnie od pierwszych stron. Po skończeniu pierwszego rozdziału byłam pewna, że wystawię jej bardzo wysoką oceną i zrobię to z pełnym przekonaniem. Zadecydowały o tym liczne walory, jakie doceniłam w tracie poznawania losów Bronisława i jego bliskich. Jednym z nich jest bardzo oryginalny i niepowielony pomysł na fabułę oraz perfekcyjne powiązanie literackiej fikcji z autentycznymi wydarzeniami, które miały miejsce w latach powojennych. Kolejnym plusem powieści jest jej klimat oddany wyraziście i bardzo plastycznie co pozwala naszej czytelniczej wyobraźni zasmakowanie tamtej rzeczywistości. Akcja książki jest wartka, styl choć niewyszukany to poprawny, zaś język potoczny właściwy środowisku jakie zostało opisane. Bardzo ciekawie wykreowani są bohaterowie. Dotyczy to zarówno postaci z pierwszego jak i drugiego planu. Wyraźnie zaznaczony jest podział na pozytywnych i negatywnych bohaterów, każdy z nich jest bardzo ludzki i ukazany zarówno z wadami i zaletami. Z kart tej opowieści wyłania się celnie odmalowany słowami obraz powojennej Polski i zmian w niej zachodzących zarówno w życiu społeczno-gospodarczym jak i politycznym. To były czasy trudne i niestabilne kiedy nadzieja mieszała się ze smutkiem, choć mimo to w sercach ludzi powoli rozwijały się plany i marzenia na lepsze jutro i dobrą przyszłość.
Po przeczytaniu tego tytułu jestem pozytywnie zaskoczona i oczarowana poznaną historią. To była wspaniała czytelnicza uczta, która dostarczyła emocji i wspaniałych wrażeń. Książka jest łatwa w odbiorze i czyta się bardzo szybko. Ta historia wciąga i porywa do brutalnego świata w którym nie ma sentymentów i ckliwości. Jest realne życie, są źli i dobrzy ludzie, którymi rządzą uczucia, porywy serca i chęć zemsty za wyrządzone krzywdy.
Reasumując jestem w pełni oczarowana historią Szymczaków i jej lekturę polecam miłośnikom sag obyczajowych oraz fanom serialu „Dom”. Ta propozycja z pewnością Was nie zawiedzie i na długo zapadnie Wam w pamięć. Nie pozostaje nic innego jak zatopić się w drugim tomie tego cyklu.
Nie znam tego cyklu, ale bardzo chcę poznać. ;)
OdpowiedzUsuńLubię pióro autorki, więc chętnie poznam ten cykl.:)
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam nic oprócz tej sagi pióra Pani Edyty - muszę to koniecznie nadrobić.
UsuńCoraz bardziej kusi mnie ten cykl, chociaż jednocześnie przeraża ilość tomów, ale chyba dla tego cyklu warto zrobić wyjątek.
OdpowiedzUsuńMnie przeraża, że tych tomów tak mało - bo seria naprawdę cudowna. Nie wiem jak przeżyję z nią rozstanie.
UsuńCykl, który warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńKoniecznie muszę zapamiętać sobie ten tytuł...
OdpowiedzUsuń