poniedziałek, 13 lipca 2020

Ewa Pruchnik "Samolot z papieru"



Wydawnictwo Filia 
data wydania 2020
stron 480
ISBN 978-83-8195-071-8

Miłość jest szaleństwem, które często pozbawia racjonalnego milczenia

Miłość dodaje skrzydeł, miłość sprawia wiele dobrego, ale miłość jest też woalem, który przesłania nam cały świat. Pozwala tylko wpatrywać się w ukochaną osobę i widzieć ją w jak najlepszym świetle. Bez wad i skaz. Uczucie usypia nasz zdrowy rozsądek, a zakochane serce często podpowiada całkowicie irracjonalne scenariusze działania. Mimo to warto kochać i poddawać się prawom miłości. Bo bez niej życie i cały świat tracą kolory i sens, a codzienność staje się nic nieznaczącą egzystencją.
Życie uczuciowe głównej bohaterki powieści Ewy Pruchnik, Emilii Ostrowskiej toczyło się pomiędzy dwoma mężczyznami. Jednego z nich znała od dziecka, drugiego poznała przypadkiem, kiedy była nastolatką. Każdy z nich zabiegał o jej względy, a ona sama, pomimo że zakochana w obu, nigdy nie była szczęśliwą dziewczyną, narzeczoną czy żoną. Losy Emilki, Nikodema i Jeremiego stanowią fundament fabuły książki, którą od samego początku czytało mi się rewelacyjnie. Sięgnęłam po nią w niezbyt dobrym humorze, tak na chybił trafił wyciągając z półki. Byłam zła na brzydką pogodę, zimno i nieciekawą sytuację w związku z pandemią. Chciałam świadomie odpłynąć do innego świata, pożyć życiem postaci literackich i przeżyć coś ekscytującego, co często zdarza mi się, gdy czytam naprawdę dobrą lekturę. W mgnieniu oka przepadłam jak przysłowiowy kamień w wodę. Przeniosłam się do jakże mi bliskich lat 80. XX wieku i zaczęłam śledzić losy trójki bohaterów, którzy mieli dość barwne życie uczuciowe. Być może gdyby w otoczeniu Emi nie pojawiłby się Jeremi, wszystko potoczyłoby się prosto i szczęśliwie. Jednak gdy w życiu kobiety pojawia się ten drugi i zaczyna mieszać jej w sercu, wszystko nagle staje na głowie. Właśnie dlatego fabuła tytułu jest naprawdę ekscytująca i tak mocno przykuwa uwagę czytelnika.
Powieść nieznanej mi dotąd Autorki ma wiele plusów. Idealnie oddany jest klimat lat, w których rozgrywa się akcja. Wydarzenia z życia politycznego, społecznego, realia tamtych lat są świetnie wkomponowane w losy wykreowanych postaci. Wątek uczuciowy jest napisany perfekcyjnie, nie brakuje nieprzewidywalnych momentów i niespodzianek. Książka napisana jest bardzo dojrzałym i profesjonalnym stylem, a treść lekko otula nas niczym jedwabny szal. Postaci są wyraziste, ich osobowości mają nietuzinkowy koloryt i ulegają przemianom. Nie ma rozrysowania na biel i czerń, a każdy charakter zmienia się, dorasta i ewoluuje. Zastosowany dynamizm jest naturalny i idealnie komponuje się z powieścią. To sprawia, że naprawdę trudno oderwać się od lektury, która jest niesztampowa, nie pasuje do często wykorzystywanych w tego typu literaturze schematów i bardzo oryginalna.
Powieść to wielowątkowa ekscytująco napisana historia, w której na brak emocji nie można narzekać. To książka o miłości i przyjaźni, o konieczności dokonywania życiowych wyborów i trudnych dylematach. Jej akcja rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, a czytelnik przeżywa je wraz z bohaterami, oglądając ich życie niczym gruby album ze zdjęciami. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii, która na długo zapadła mi w pamięć. Dzięki lekturze mogłam powrócić do czasów dzieciństwa, przypomnieć sobie nastoletnie porywy serca i poznać ciekawe postaci, które bardzo polubiłam.
Reasumując to wielka przyjemność dla czytelnika lubiącego lektury obyczajowe trafić na taką publikację, która dosłownie wciśnie w fotel i wywoła wielki zachwyt każdą zapisaną stroną. Polecam ją gorąco tym, którzy mają dość schematycznie napisanych książek i chcą zagłębić się w lekturę pełną świeżości i niespodzianek. To genialna historia, której warto poświęcić czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz