środa, 12 października 2011

Maria Nurowska "Requiem dla wilka"


Wydawnictwo WAB
data wydania wrzesień 2011
stron 240
ISBN 978-83-7747-517-1

“Requiem dla wilka “- najnowsza powieść pióra Marii Nurowskiej to kontynuacja jej ubiegłorocznego bestsellera “Nakarmić wilki”. Znów przenosimy się wraz z głównymi bohaterami w urocze Bieszczady, w okolice Łupkowa i Komańczy. W te mało jeszcze objęte cywilizacją i na wpół dzikie tereny przenosi się znany i wybitny filmowiec Jerzy Glinicki, by osiąść w bieszczadzkiej głuszy ze swoim najlepszym przyjacielem owczarkiem niemieckim o imieniu Bruno.
Glinicki ma dość zgiełku wielkiego świata i po wielu latach spędzonych na Florydzie odnajduje spokój i ciszę zamieszkując na skraju leśnej polany w drewnianym domu. Zachwycony bieszczadzkim odludziem reżyser oddaje się swojej drugiej poza filmem pasji – malowaniu. Glinicki tworzy nowe obrazy, sporo czyta, spaceruje po lesie, delektuje się ciszą i obcowaniem z przyrodą.
Pewnego dnia do drzwi jego domu puka młoda kobieta. Joanna Pasierbska jest absolwentką łódzkiej szkoły filmowej i chce nakręcić film dokumentalny o Glinickim, którego twórczością i talentem jest zafascynowana od lat i myśli o reżyserze jak o wielkim mistrzu. Ta koncepcja nie zostaje jednak zrealizowana. Filmowiec jest twardy w swoim uporze i nie udziela wywiadów, ani nie chce być bohaterem filmu. Jednak Joasia mieszkając w leśniczówce poznaje historię Katarzyny- doktorantki SGGW, która zginęła tragicznie w lesie. Pasierbska wynajmuje od uczelni domek w lesie zwany chatką naukowców i zaczyna zbierać materiały do filmu. Joanna okazuje się twardą osóbką, która doskonale radzi sobie w domku bez prądu i bieżącej wody. Spartańskie warunki nie są dla niej żadną przeszkodą. Podobnie jak Katarzyna zachwyca się przyrodą, bieszczadzkim klimatem oraz wilkami. Z jednym z nich nawiązuje nawet coś na kształt przyjaźni. A ze sławnym sąsiadem i jego Brunem zaczynają ją łączyć bliskie więzi.....
Pióro Nurowskiej po raz kolejny mnie zachwyciło. Z przyjemnością powróciłam w leśną knieję, by poznać dwójkę głównych bohaterów szukających na odludziu spokoju, ciszy, tematu do twórczej pracy, którym los zesłał dodatkowo burzę w sferze uczuć. W tak uroczym miejscu łatwiej zajrzeć w głąb własnej duszy, odnaleźć siebie i zrobić szczery rachunek sumienia. Dowiedzieć się czego tak naprawdę chcemy, kto jest nam bliski i jak pragniemy ułożyć dalsze życie. Na obie artystyczne dusze pobyt blisko natury działa jak balsam i motywuje do doskonałych pomysłów zawodowych.
Tym razem na pierwszym planie są losy ludzi, a przyroda i zwierzęta stanowią ich tło. Książka jest łatwa w odbiorze i czyta się szybko. Nie ukrywam, że bardzo mnie wzruszyły losy Czarnego i jego rodziny.
Autorka, jak w wielu swoich książkach, pisze o miłości, emocjach, ludzkich namiętnościach i pasjach zawodowych, a także o konieczności dokonywania wyborów, które są nieodłącznym elementem życia.
Czytając byłam pod wpływem wielu emocji – nie ukrywam, że nie spodziewałam się, iż Nurowska wplecie w obyczajową fabułę wątki polityczne. Myślę, że to błąd. Sięgając po książkę nie miałam ochoty czytać o wojnie pomiędzy partiami, czy krytyce polskiego papieża. To zdecydowany minus tej powieści.
Ciekawy sposób narracji ocenię jednak jak najbardziej pozytywnie. Ogólnie “Requiem dla wilka” bardzo przypadło mi do gustu i szczerze polecam lekturę wszystkim, którzy lubią powieści obyczajowe i mądre książki o miłości. Lektura obowiązkowa dla miłośników Bieszczad i wilków.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję serwisowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu WAB

4 komentarze:

  1. Bardzo bym chciała poznać twórczość p. Marii, przyroda, dzikie zwierzęta, a w tym wszystkim ludzie z ich uczuciami, coś mi się wydaje, że bardzo ją polubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszą część i nigdy bym nie pomyślała, że powstanie druga:)
    Z chęcią przeczytam, mimo tych politycznych wątków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam pierwszej części więc mam też mieszane uczucia co do tego czy sięgnąć po drugą.
    Mam nadzieję, że książka nie jest ani trochę w stylu "Poprowadź mój pług". Jesli nie to sięgnę z przyjemnością.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń