wtorek, 25 listopada 2014

Ewa Szelbug-Zarębina "A...a... a... kotki dwa"


Wydawnictwo Zysk i S-ka
data wydania 2014
stron 32
ISBN 978-83-7785-578-2

Przedziwny świat Ewy Szelburg-Zarębiny

Mimo, iż jestem dorosłą kobietę nadal chętnie sięgam po literaturę dziecięcą. Mimo swojego wieku nadal mam apetyt na lekturę utworów, które poznałam wiele lat temu, gdy jeszcze nie potrafiłam samodzielnie czytać. Dziś zagłębiając się w nie wracam do beztroskiego dzieciństwa, w którym ważne miejsce zajmowały książki. Jako początkujący czytelnik najchętniej sięgałam po wierszyki dla dzieci. Były to utwory które do dziś czytane są najmłodszym i stanowią klasykę dziecięcej poezji. Do grona tych książek nie sposób nie zaliczyć poezji Ewy Szelburg-Zarębiny. 
W ostatni wieczór znów zaczytałam się w wierszykach tej autorki zawartych w tomie pod tytułem " A... a... a... kotki dwa". Książeczka ta liczy ponad dwadzieścia wierszy o przeróżnej tematyce. Są one dość krótkie, melodyjne i cechują je piękne rymy. Te wierszyki warto przeczytać na głos, bo wtedy najlepiej odkryć kunszt warsztatu ich twórczyni. Skierowane są one do najmłodszych, kilkuletnich dzieci i zna je już wiele pokoleń maluchów. Mimo upływu lat te wierszyki się nie starzeją i nie tracą na wartości. Wprowadzają do uroczego świata z bajki w którym króluje dobro, nie ma zła i przemocy. Wszystko jest urocze i kolorowe. Ten zbiór zawiera w sobie wartości poznawcze i edukacyjne. Budzi dziecięcą wyobraźnię. Bohaterami utworów są zwierzątka, postacie z bajek. Autorka nie stroni od opisów piękna przyrody. 
Karty książki urozmaicają wspaniałe i kolorowe ilustracje autorstwa Aleksandry Michalskiej-Szwagierczak. Książka jest wydana starannie, ma duży format i twardą oprawę. Dzięki temu posłuży dłużej. Tomik zawiera mój ukochany wiersz "Idzie niebo ciemną nocką". Minęło ponad trzydzieści lat jak usłyszałam go po raz pierwszy, jak nauczyłam się na pamięć tych strof. I mimo upływu wielu lat nie zapomniałam, bo tak cudownych utworów się nie zapomina. 
Książka warta polecenia, świetny prezent pod choinkę. Lektura, której nie może zabraknąć w biblioteczce żadnego maluszka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz