Wydawnictwo Helion
data wydania 2015
stron 332
ISBN 978-83-246-8834-0
Zmartwychwstanie na Dachu Świata
Lincoln Hall przeżył coś, co wszyscy znają z kart Biblii. Dane mu było cofnąć się zza linii, która dzieli życie i śmierć. Był już jedną nogą na tamtym świecie. Dane mu jednak było wrócić do sfery żywych, a ten cud trudno wyjaśnić. Los podarował australijskiemu wspinaczowi i pisarzowi jeszcze sześć lat życia. Swoje niesamowite przeżycia zdobywca Everestu opisał w rewelacyjnej książce, która jest tak znakomita iż przeszła wszelkie moje oczekiwania. Okazała się hitem i jedną z najlepszych książek o górskich wyprawach jakie czytałam.
Wyjątkowa przygoda zaczęła się dość zwyczajnie. Panu Hallowi zaproponowano udział w wyprawie na najwyższą górę świata. Miał towarzyszyć australijskiemu nastolatkowi, który miał stać się najmłodszym pogromcą Góry Gór. Przygotowania do wyjazdu trwały krótko. Byle wiele spraw do załatwienia, wiele kwestii do zamknięcia, kilka chwil na trening.
Himalajski kolos miał zostać zdobyty od strony tybetańskiej. Najmłodszy uczestnik zmagań nie dał rady wejść wysoko ze względu na zapaść i kłopoty ze zdrowiem. Przed Hallem otworzyła się jednak szansa stanięcia na szczycie w towarzystwie trzech Szerpów. Trudno było taką okazję odrzucić. Lincoln wybrał się więc na górę z którą już miał wcześniejsze porachunki i jedną nieudaną próbę jej poskromienia. Wszystko szło w miarę dobrze. Pogoda okazała się łaskawa, sprzęt nie zawodził. Po wielogodzinnej wspinaczce udało się złoić najwyższą górę na ziemskim globie. Wysiłek był ogromny, radość spora, ale do pełni szczęścia i sukcesu trzeba było jeszcze wrócić do bazy. I tu pojawiły się problemy. Poważne problemy. Wspinacza tuż pod szczytem dopadła choroba wysokościowa, która objawiła się obrzękiem mózgu. Halucynacjami, omamami i utratą świadomości. Australijczyk nie był w stanie sam schodzić, nie reagował na bodźce, stracił kontakt ze światem i rzeczywistością. Szerpowie nie byli w stanie mu pomóc, decyzją podjętą w bazie zostawili himalaistę na pewną zagładę. Bezsilni zaczęli schodzić w dół, bo im samym śmierć też zajrzałaby szybko w oczy. W eter poszła wiadomość o śmierci Halla, ale on na przekór naturze i logice przeżył...
Książka należąca do kręgu literatury wysokogórskiej to istny majstersztyk, to lektura dostarczająca niezwykłych emocji. Z łatwością pod tym względem przebije nawet największe hity sensacyjne. Wszystko w niej jest prawdziwe, rzeczywiste i niesamowite. Nadzieja pogrzebana przez ludzi nie umiera. Odradza się niczym feniks z popiołów na przekór logice i statystyce. Nikt nie przeżył nocy tak wysoko będąc w takim kiepskim stanie. Nikomu nie udało się ujść z życiem będąc bez tlenu, picia, świadomości. Los dał drugą szansę, wspinacz wytężył wszystko by ujść z życiem, inni pomogli mu poświęcając swoją próbę wejścia na szczyt. Tym samym czyni to ten tytuł lekturą refleksyjną, która wręcz krzyczy by nigdy nie mówić nigdy, by szukać nadziei zwłaszcza tam, gdzie wydaje się, że zgasła.
Relacja Australijczyka jest bardzo szczegółowa, wyczerpująca, ale i szczera. Nie ma w niej miejsca na wstyd, na tajemnice i sekrety. Czyta się ją rewelacyjnie. Przeżywa się całym sercem. Nie można mieć dystansu do tak wspaniale opisanej wyjątkowej górskiej historii, która przyprawia o dreszcze i wypieki na policzkach. Gorąco polecam nie tylko tym, którzy lubią książki o górach, także tym, którzy lubią adrenalinę podczas czytania i miłośnikom sensacji. Zapraszam na Górę Gór, gdzie mieszkają bóstwa i boginie, gdzie czasem Matka Natura pozwala odcisnąć ludzką stopę.
Książkę w atrakcyjnej cenie możecie kupić tutaj
http://bookmaster.com.pl/ksiazka-wybraniec,zycie,po,smierci,na,everescie-lincoln,hall-1408189.xhtml#p
Uwaga - świetna okazja - Z okazji zbliżającego się Dnia Ojca Księgarnia Bookmaster przygotowała dla swoich klientów specjalny kupon o treści DZIEN-OJCA-2016
>
> Kupon upoważnia do dokonania zakupów na -20% na cały asortyment. Warto skorzystać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz