Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2016
stron 456
ISBN 978-83-8069-393-7
Ach, te wspomnienia!
Każdy z nas ma swoje korzenie. Wiele osób o nich zapomina, gdy wyfruwa z rodzinnego gniazda u progu dorosłości. Zapominamy co było, patrzymy tylko w przód, pędzimy na oślep w jutro, byle jak najdalej. Zabiegani w gorącym rytmie życia powoli tracimy kontakt z dalszą rodziną, niekiedy także relacje z bliskimi krewnymi, rodzicami, rodzeństwem stygną, zamierają, by w końcu ograniczyć się do zwyczajowej kartki, maila z życzeniami czy zdawkowego telefonu raz na jakiś czas. Zapominamy, nie poznajemy, nie rejestrujemy rodzinnych historii, umykają sylwetki ludzi z którymi łączą nas więzy krwi. Czas biegnie, aż pewnego dnia, gdy czujemy się wyjątkowo samotni, zagubieni, porzuceni zdajemy sobie sprawę jak wiele straciliśmy, jak dużo nam gdzieś umknęło. A los nie zawsze jest łaskawy i daje drugą szansę by zbliżyć się z rodziną...
Arden nie mieszka z matką już wiele lat. Po rozpadzie małżeństwa samotnie wychowuje nastoletnią córkę w Chicago. Pracuje w plotkarskich mediach, boryka się z finansowymi problemami. Dawno nie była w rodzinnej miejscowości położonej nad uroczym jeziorem. Do powrotu w te strony skłania ją telefon o smutnej treści związany ze zdrowiem jej matki. Arden wraz z córką Lauren postanawia spędzić urlop w domu swojej rodzicielki. Ta podróż odmienia jej życie. A wszystko przez przepiękną bransoletkę ozdobioną wieloma zawieszkami. Z każdą z nich jest związana wyjątkowa historia będąca niezapomnianym wspomnieniem.
Dzięki tej rodzinnej pamiątce ożywa coś, co wydaje się być już stracone. Rumieńców nabierają stygnące rodzinne więzi, ożywa przeszłość i odnaleziony zostaje bezcenny skarb.
Ta powieść to przeurocza historia z niepowtarzalnym klimatem opiewająca rodzinne więzy. Nie znajdziecie w niej sensacji, dynamicznej akcji z niespodziewanymi zwrotami, ale nostalgiczne wspomnienia, którym przyporządkowane są kolejne zawieszki z bransoletki Lolly. Sympatyczna starsza pani powoli traci pamięć, demencja związana z podeszłym wiekiem coraz bardziej zasnuwa jej rzeczywistość. Ona wie, że jej czas powoli upływa, że ma go coraz mniej i mniej. Za wszelką cenę chce jednak przekazać pewne informacje córce i wnuczce. Wytęża siły i pamięć by Arden i Lauren poznały fakty o swoich przodkach, zaznajomiły się z korzeniami rodziny, które związane są z Europą. Trzy pokolenia kobiet w pięknej scenerii odnajdują siebie nawzajem, poznają się na nowo, zbliżają się i odbudowują więzy. Odkrywają swoje walory, nabierają pewności siebie, znajdują siły by mimo trudności realizować najskrytsze marzenia. Ten urlop ma swoje konsekwencje w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Powieść Shipman jest ponadczasowa i nigdy nie straci na swojej wartości. Promuje bowiem wzorce, które nigdy się nie postarzeją. I wczoraj i dziś i jutro więzy rodzinne są bezcenne i warte pielęgnowania. Niczym najdelikatniejsze precjoza. Bez nich nasze życie stanie się bardziej puste, okrojone, wyblakłe. Bez fundamentu jakim są rodzinne korzenie trudno budować przyszłość. Osobista tożsamość daje siłę, daje moc, poczucie przynależności. Przegania samotność.
Książka to opowieści dzięki którym podróżujemy w czasie i przestrzeni. To chwytające za serce wspomnienia z przesłaniem i morałem. Ich poznanie wzrusza, ale i przepełnia serce ciepłem i pozytywnymi emocjami.
Książka czeka na czytniku i mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować nieco czasu na jej przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale mam zamiar po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję, liczę na rewanż.