niedziela, 7 stycznia 2018

W. Bruce Cameron "Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta"



Wydawnictwo Kobiece
data wydania 2017
stron 296
ISBN 978-83-6574-077-9

Człowieka w życiu nie może spotkać nic lepszego niż posiadanie psa

Opinię o książce Camerona napiszę w pewnym sensie stronniczo. Bo jestem do szpiku kości psiarą i kocham psy. W swoim życiu miałam ich już kilka. Obecnie mam dwa, a konkretnie dwie suczki. Ich fotkę wstawię na końcu tego postu. Moje psy wniosły bardzo wiele do mojego życia, nauczyły mnie wielu cennych rzeczy. Nauczyły miłości, cierpliwości, dystansu do wielu rzeczy. Podobnie jak głównego bohatera powieści Camerona, w którego życie pies wkroczył przypadkiem. Trafem losu, który go zaskoczył, nieco przestraszył i przeraził pod względem odpowiedzialności. Jednak mężczyzna szybko odkrył, że życie z psem jest niesamowite.

Josh Michaels nie planował kupna czy adopcji psa. Suczką Lucy miał się zaopiekować na czas nieobecności chłopaka jej właścicielki, a jego sąsiada. Szybko okazało, że to podrzucenie to porzucenie, a zwierzak spodziewa się potomstwa. To wprawiło Josha w konsternację i mocno go zszokowało. Na szczęście nasz bohater szybko otrząsnął się i zaczął postępować racjonalnie, zaczął szukać pomocy i rad niezbędnych w tej sytuacji. Za dobre serce los i suczka szybko odpłacili mu z kretesem. Co jest dalej? Dla wielu bajka, ot słodka historyjka rozczulająca serce. A ja mając psy pod swoim dachem od 27 lat powiem, że dalej jest urokliwe życie z czworonogiem u boku i to jest słodkie, ale i w stu procentach realne. Jeśli chce poznać losy Lucy i jej nowego pana zapraszam do lektury, która będzie idealna nie tylko w okresie świątecznym. 

To wcale nie jest przekłamanie, że pies jest w stanie uleczyć zranione serce. To prawda, że przyjaciel na czterech łapach uczy nas odpowiedzialności i tego jak naprawdę kochać. Dzięki psu możemy niesamowicie dogłębnie poznać siebie. Życie Josha stało się inne i zdecydowanie lepsze. Długo zastanawiałam się czy jest jakiś element relacji człowieka z psem, który jest w książce nieprawdziwy. Nie ma go. Relacja pies-człowiek jest ukazana w pełni realnie i to uważam za największy atut tej lektury. Plusów doszukać się mogę jeszcze wiele. Bardzo spodobał mi się klimat tego tytułu, sposób narracji, język, styl, dialogi, tempo akcji, opisy. Nic więc dziwnego, że "Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta" czyta się lekko, przyjemnie i z uśmiechem na twarzy. Książka jest ciepła, pełna pozytywnych uczuć, miłości i mocno chwyta za serce. Wzrusza i uświadamia jak wielką rolę mogą odegrać w naszym życiu zwierzęta. Jak mogą nam osłodzić trudne chwile, zadziałać niczym najlepszy antydepresant, jak mogę pokazać nam co w życiu ważne, a co błahe. Trudno było mi  rozstać się z tą powieścią, w oku pojawiła się łezka, gdy przeczytałam jej ostatnie zdanie. Z ręku na sercu powiem, że to najlepsza książka z psem na pierwszym planie jaką w życiu czytałam. I tu dodam, że nie znam "Był sobie pies", ale koniecznie muszę to zmienić. 
Powieść Camerona to lektura dla całej rodziny, to wyjątkowo cenna familijna książka, która otula ciepłem niczym miękki i puszysty kocyk. 
Gorąco polecam tę publikację - moim zdaniem jedną z 17-stu najlepszych książek 2017 roku . Możecie ją czytać wspólnie z całą rodziną, możecie poznawać ją w samotności. Ja czytałam mając u boku moje dwa Futerka i to był cudowny, błogi czas. 
Pozdrawiam Was z moją Viką i Mają.



7 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę poznać tę historię.Śliczne pieski.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę przeczytać tę książkę, bo czuję, że mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach przeczytać tą książkę,chociaż troszkę się boję..bo mnie strasznie rozczulają różne psie historie. Mam nadzieję,że kiedyś doczekam się swojego psiaka :)

    http://www.inulec-reads.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarzekałam się, że nie przeczytam tej książki oraz "Był sobie pies". Cóż, wczoraj ten drugi tytuł wypożyczyłam z biblioteki, więc pewnie i na "Psiego najlepszego" nadejdzie pora. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w planach :)
    Cudowne pieski! *o*
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo miło spędziłam czas przy tej książce i naprawdę cieplutko będę ja wspominać. Chętnie obejrzałabym film na jej podstawie:)

    OdpowiedzUsuń