piątek, 22 czerwca 2018

Gabriela Gargaś "Minione chwile"


Wydawnictwo Filia 
data wydania 2018
stron 400
ISBN 978-83-8075-425-6

Namiętna i nieodwzajemniona miłość prowadzi w ślepe zaułki

Miłość to najbardziej nieobliczalne z uczuć. Miłość ma różne oblicza. Miłość dodaje skrzydeł i przenosi góry, ale potrafi także zaprowadzić do piekła i zrobić z człowieka potwora. To taka miłość, w której kocha tylko jedna ze stron. To miłość, gdy jedna osoba kocha za dwoje.
Po lekturze najnowszej powieści Gabrieli Gargaś samoistnie nasuwa się pytanie czy warto kogoś kochać bez wzajemności? Z fabuły powieści płynie morał, że nie, bo niespełnione uczucie jest w stanie zniszczyć życie i na zawsze odciąć drogę do szczęścia. Taką wysoką cenę płacą najczęściej kobiety, które jak dwie główne bohaterki bardzo dobrej, najnowszej powieści Gabrieli Gargaś zakochują się bez wzajemności i są zabawką w ręku mężczyzn.
Anna ma trzydzieści pięć lat i zranione serce. By dojść do siebie po ogromnym miłosnym rozczarowaniu wyjeżdża do Szkocji. Tam chce zacząć nowe życie i zapomnieć o mężczyźnie, który potraktował ją niepoważnie mimo jej zaangażowania. Na obczyźnie próbuje ułożyć swój świat na nowo. Pomaga jej w tym praca w posiadłości Lady Abigail – bogatej starszej pani, której staje się opiekunką. Pracodawczyni opowiada Annie historię swojego życia. Ta staje się fundamentem fabuły książki, którą Ania marzyła, by kiedyś napisać. Owa opowieść jest naprawdę niesamowita i ekscytująca. Okazuje się bowiem, że nie tylko Polka stała się ofiarą źle ulokowanego uczucia...
Gabriela Gargaś ma w swoim dorobku już kilkanaście książek. Jej karierę śledzę od debiutu „Jutra może nie być”, który bardzo mocno zapadł mi w pamięć. „Minione chwile” są do niego bardzo podobne – niosą w sobie równie wielki ocean emocji. Dostarczają ich naprawdę wiele, a o książce trudno szybko zapomnieć. Nie jest to bowiem lektura, która błyskawicznie rozmywa się w pamięci po jej przeczytaniu. Ta powieść rodzi wiele myśli na temat miłości i jej różnych obliczy. Każdy z nas chce być kochanym i kochać. Los jednak nie zawsze pozwala dostąpić uczuciowego nieba. Gabriela Gargaś w swoim najnowszym tytule pokazuje to złe oblicze miłości. Wtedy jesteśmy w stanie zapomnieć o moralności i człowieczeństwie. Zraniona kobieta może stać się nieobliczalnym potworem, którego zaślepia zemsta.
Historia Lady Abigail to wzruszająca a zarazem mrożąca krew w żyłach opowieść, która chwyta za serce, ale i wywołuje dreszcze. Płynie z niej morał, by nie dać się wplątać w nieodwzajemnione uczucie. W miłości nie ma nic na siłę. Pochodzący z Polski Waldemar, którego Abigail poślubia to również postać dramatyczna i nieszczęśliwa. Pogubiony w życiu mężczyzna nie potrafi odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości. Zraniony przez świat nie jest w stanie kochać i dokonywać wyborów.
„Minione chwile” to warta uwagi książka, która ma wiele atutów. Mnie urzekł jej niesamowity klimat. Po leniwym zbudowanym głównie z dialogów początku przychodzi czas na historię z ubiegłego wieku, którą chłonęłam ciekawa jej zakończenia. Fabuła powieści ma wiele zawirowań i nie dających się przewidzieć zakrętów. Lektura trzyma w napięciu do ostatniej strony, a jej zakończenie budzi dość mieszane uczucia. Polecam tę powieść zwłaszcza tym, którzy lubią szkockie klimaty oraz osobom, które nie znają jeszcze prozy tej zdolnej polskiej pisarki. „Minione chwile” z pewnością nie rozczarują i okażą się idealną propozycją na wakacyjne upalne dni.


5 komentarzy:

  1. Lubię pióro autorki, więc na pewno przeczytam tę książkę z przyjemnością. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, książka ma niepowtarzalny klimat. Chociaż ja generalnie uwielbiam twórczość Gargaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś zaczęłam czytać inną inną książkę tej autorki, ale po kilku stronach odłożyłam, bo zniechęcił mnie jej drętwy styl, jak z przeciętnego szkolnego wypracowania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydawnictwo Filia ma dobrą rękę do książek, nie wykluczam, że sięgnę. Pozdrawiam znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciłaś mnie tym opisem nastroju :) Ostatnio atmosfera zachwyciła mnie też w "Strażniczce miodu i pszczół", polecam!

    OdpowiedzUsuń