data wydania październik 2010
stron 354
ISBN 978-83-7722-073-3
"Zakręty losu " to pierwsza z książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej , którą miałam przyjemność przeczytać. I to na prawdę była ogromna przyjemność ,bo powieść jest po prostu świetna.
Jej akcja toczy się w dwóch różnych odstępach czasu .
Główną bohaterkę Katarzynę Matczak poznajemy , gdy ma zaczęte 19 lat i przeprowadza się z ojcem do domu macochy . Jej matka osierociła ją ,gdy miała niewiele ponad trzy latka . Powtórny ożenek ojca zmienia losy Kasi już na całe przyszłe życie . Dziewczyna dobrze dogaduję się z macochą Anią , ale jej kontakty z przyrodnią siostrą Małgosią nie są idealne .Powodem tego są zdecydowanie odmienne charaktery dziewczyn , ale i pewien przystojny kolega ze szkoły o imieniu Krzysztof - to dla Kasi kończy on swój związek z jej siostrą . A Gosia wraca do starszego brata Krzysztofa Łukasza , który jest w rodzinie czarną owcą , prowadzi podejrzane interesy związane z narkotykami i żyje beztrosko na granicy prawa. Związek z Krisem okazuje się miłością wyjątkową i mocną . A Małgosia wpada w złe towarzystwo i wyprowadza się z domu . Niestety czeka ją wiele smutnych chwil i ....... Nie chcę zdradzać zbyt dużo z treści książki. Dodam ,że w jej drugiej części poznamy losy już dorosłych braci Borowskich i Kasi , która będzie zdolną panią prokurator , a sama książka jest pierwszym tomem trylogii , którą z pewnością przeczytam w całości .
Ta powieść jest po prostu świetna ! Autorka pisze o wyjątkowej miłości w sposób nieprzesłodzony , ale i subtelny. No i wielkie brawa za doskonałe wkomponowanie scen seksualnych opisanych ze smakiem , bez ordynarności . Książka to także wątek sensacyjny - który jest wciągający i często zaskakujący . Poszukanie kontaktów z mafiozami narkotykowymi uwikła losy wszystkim - nie tylko Łukaszowi . Zgubny wpływ narkotyków doprowadzi do tragicznych i nieodwracalnych konsekwencji i niech będzie przestrogą dla młodego czytelnika.
Czytając książkę nie raz targały mną emocje - kibicowałam Kasi w odnalezieniu utraconej miłości , współczułam , gdy jej dom przeszedł tragedię i nie otrząsnął się z niej , ale i podziwiałam pasję z jaką podjęła się odpowiedzialnej i niebezpiecznej pracy w hołdzie przyrodniej siostrze .
Gdy czytałam cześć pierwszą nazwijmy ją "licealną " to przychodziły mi na myśl książki pani Snopkiewicz , którą uważam za mistrzynię literatury młodzieżowej dla nastolatek , a które czytałam , często pod ławką na lekcjach w ósmej klasie . Pani Agnieszka bardzo ciekawie odmalowała sylwetki swoich bohaterów - to ludzie z "krwi i kości " , przeżywający swoje wzloty i upadki , dojrzewający , kierujący się emocjami i uczuciami , mający wady i zalety ,tacy realni i bliscy ,zwyczajni i ciekawi zarazem. Język powieści jest prosty i łatwy w odbiorze , przez co książkę czyta się szybko i przyjemnie .Akcja powieści nie jest naciągana , obfituje w przeróżne zdarzenia , które czasem z szybkością błyskawicy spadają na postacie lektury i zmuszają do niełatwych wyborów . A Krzysztof ? To idealny facet , mający serce i rozum zarazem , którego postawa bardzo mi się spodobała - potrafił stanowczo wybrać między ukochaną a rodziną i to mi bardzo zaimponowało . Kasia jest sympatyczną kobietą , ambitną , mającą wielkie i czułe serce .
Koniec jest bardzo zaskakujący i intrygujący - już przyciąga do kolejnego tomu .
Co mnie jeszcze mile zaskoczyło ? Akcja książki toczy się we Wrocławiu , ale na krótko przenosi się do Krasiczyna i mojego rodzinnego Przemyśla . To miłe zaskoczenie - szkoda mi troszkę , że autorka poskąpiła opisu krasiczyńskiego zamku i parku , bo są urocze .No a przemyski szpital ma na prawdę bardzo zawiłe korytarze .
Bardzo ciekawa i oryginalna lektura i dla nastoletniego i dojrzalszego czytelnika !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res .
Rzeczywiście książka wydaje się bardzo interesująca i choć sama unikam powieści młodzieżowych to Twoja recenzja niezwykle mnie do tej pozycji przekonała. Cóż, dodaję do listy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do siebie
Ala ona jest napisana bardzo dojrzale - a o młodzieży jest tylko część książki - wg mnie naprawdę dobra polska książka obyczajowa
OdpowiedzUsuńCzytałam "Zakręty losów" i szczerze polecam. Świetna recenzja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam Snopkiewicz i też pod ławką ;) Najbardziej lubiłam "Słoneczniki". Chętnie sięgnę po tę powieść, skoro jest podobna.
OdpowiedzUsuńmi bardzo się podobały Zakręty losu :) Fajnie że nie tylko mi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą recenzję:) A w Krasiczynie byłam tylko raz, jakieś 6 lat temu, ale zamierzam jeszcze raz odwiedzić to cudowne miejsce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka L.Ł.
Książka podobała mi się, chociaż zdaję sobie sprawę, że są osoba, którym czytanie jej sprawiło duży kłopot ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście oczekuję drugiej części tej książki
Kasiu dziekuję za ocenę !
OdpowiedzUsuńNiedopisanie - "Słoneczniki " to prawdziwa "klasyka " w ósmej klasie
Sil fanów tej ksiażki jest całkiem sporo !
Pani Agnieszko zatem zapraszam do Krasiczyna - i czekam na kolejne Pani książki .
Lena ja też czekam .