data wydania 2008
stron 168
ISBN 978-83-08-04224-3
Uwielbiam pióro Katarzyny Grocholi - za to ,że potrafi pisać pięknie i naturalnie o życiu, tym prawdziwym , bez ogródek i upiększeń . Czyni to w sposób subtelny i delikatny , a ja bardzo lubię jej styl , któremu można zarzucić sporo niedomówień i lekki chaos .Moim zdaniem one podkreślają jej oryginalne pióro i zaciekawiają czytelnika wyzwalając w trakcie lektury jego skupienie i uwagę . Jednym słowem przy prozie tej autorki się nie nudzę ! Cenię Panią Kasię też za to ,że była prekursorką babskiej prozy współczesnej w Polsce ! Jej "Nigdy w życiu " otworzyło nowy rozdział w pisaniu dla polskich kobiet.
"Trzepot skrzydeł " to kolejna książka , która mi się szalenie spodobała , choć to historia bolesna i trudna , niestety z życia wzięta . Bo damskich bokserów nie brakuje w realu !
Główna bohaterka Hania jest ukochaną jedynaczką rodziców . W dzieciństwie miała problemy z lękami , ciągle obawiała się ,że jej bliskim stanie się coś złego . A dorosłe życie jej nie rozpieściło . Marzyła o rodzinie , ukochanym facecie i dzieciach .Banalne powiecie - może tak, ale takie naturalne . Gdy spotkała przyszłego męża zakochała się po uszy . Nie przeszkadzało jej kompletnie , że on ma za sobą już jeden rozwód - to była żona go skrzywdziła i porzuciła ! To jej wina !!!! Przecież to taki porządny , czuły i wrażliwy facet , wykształcony i na stanowisku . Małżeństwo okazało się koszmarem , więzieniem i czym tylko może być najgorszym .Pozornie grający dobrego męża pracownik publicznej tv okazał się zazdrosnym tyranem , którego ręka nie raz lądowała na żonie . I na nic mieszkanie , pieniądze i dobra praca ! Przemoc okazała się metodą na pokonanie stresu ,frustracje ,zazdrość ,wyładowanie emocji i pokazanie kto tu rządzi .Hanka stała się zastraszonym zwierzątkiem patrzącym tylko na swego "pana " , by spełnić jego wolę i kaprysy , by kolejny raz nie dostać . A pozornie dla otoczenia , koleżanek i znajomych to taka zgrana para .
Grochola dała słuszny przykład jak pozory mylą , jak łatwo zbyt pochopnie ocenić innych . Bo przemoc ma nie tylko miejsce w patologicznych domach .Ona ma miejsce w szanowanych i porządnych domach także . Książka niesamowicie mnie wzruszyła i wywołała wiele emocji . Miałam ochotę gościa udusić własnymi, kobiecymi rękoma . Dopingowałam Hani , aby odeszła do rodziców , aby miała odwagę obwieścić światu jakim człowiekiem jest mąż - przecież to nie jej wina ,że gość ma odchyły od norm moralnych . Szok jaki wywołała bolesna strata ,która miała miejsce przez przemoc i anioł w szpitalnym kitlu pozwoliły dostrzeć Hani ,że wciąż ma skrzydła i może je rozwinąć .Tą powieścią autorka moim zdaniem pełni ważną misję społeczną .Uświadamia poważny problem i daje nadzieję na zmianę tym dręczonym kobietom . Pozwala im uwierzyć ,że można uwolnić się od tyrana i zacząć normalne życie od nowa .Ważne ,aby strach i lęk nie zdominowały !
Poryczałam się na losem Hanny , oj smutno mi się zrobiło .Ale dzięki tej lekturze zrozumiałam ,że jeśli kiedyś nie daj Boże będę mogła komuś pomóc i wyciągnąć rękę do maltretowanej osoby zrobię to bez wahania . Książka napisana jest jako wyznanie głównej bohaterki do jej ojca , który zmarł w tragicznym wypadku samochodowym .Hanna opowiada mu to co , być może nie zdążyła , a być może nie miała odwagi wyznać osobiście . Lektura wstrząsa ,szokuje .Poucza ,że nie ma najmniejszego sensu bycie w toksycznym związku , a dawanie kolejnej szansy zwykle nic nie zmieni . Tyran rzadko się zmieni . Pięknie napisane studium zniewolonej miłością i strachem kobiety , łapie za serce . Ambitna powieść ,polecam serdecznie .
Poryczałam się na losem Hanny , oj smutno mi się zrobiło .Ale dzięki tej lekturze zrozumiałam ,że jeśli kiedyś nie daj Boże będę mogła komuś pomóc i wyciągnąć rękę do maltretowanej osoby zrobię to bez wahania . Książka napisana jest jako wyznanie głównej bohaterki do jej ojca , który zmarł w tragicznym wypadku samochodowym .Hanna opowiada mu to co , być może nie zdążyła , a być może nie miała odwagi wyznać osobiście . Lektura wstrząsa ,szokuje .Poucza ,że nie ma najmniejszego sensu bycie w toksycznym związku , a dawanie kolejnej szansy zwykle nic nie zmieni . Tyran rzadko się zmieni . Pięknie napisane studium zniewolonej miłością i strachem kobiety , łapie za serce . Ambitna powieść ,polecam serdecznie .
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPoluję na nią od jakiegoś czasu, ale promocji, obniżek na nią brak. Wcale się nie dziwię, skoro to taka świetna powieść. Może w końcu się uda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Niedopisanie - mnie trudno ocenić - bo nie wszystko Grocholi już przeczytałam - przede mną lektura Osobowości ćmy , Ja wam pokaże i A nie mówiłam - a wszystko z własnej biblioteczki , która zwykle czeka najdłużej
OdpowiedzUsuńKasandro mnie się udało dopaść Trzepot w filii bibliotecznej .
Lubię styl Katarzyny Grocholi, lubię jej książki, choć nie mogę sobie przypomnieć, to jedna tylko jej książka do tej pory mi się nie podobała, to były jakieś opowiadania.
OdpowiedzUsuń