wtorek, 10 czerwca 2014

Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński "Broad Peak. Niebo i piekło"


Wydawnictwo Poznańskie
data wydania 2014
stron 432
ISBN 978-83-7177-949-7

Sukces okupiony tragedią

Założenia powstałego w 2009 roku projektu Polski Himalaizm Zimowy były bardzo ambitne. Miały być kontynuacją sukcesów polskich wspinaczy jakie miały miejsce w czasach PRL-u. Himalaiści reprezentujący Polskę mieli w ramach tej koncepcji zdobyć pięć ośmiotysięcznych szczytów położonych w Karakorum i Zachodnich Himalajach, na których zimą nie stanęła jeszcze ludzka stopa. Wyprawy miały wyruszyć ma K2, Broad Peak, Nanga Parbat, Gasherbrum I i Gasherbrum II. Twórcą projektu był Artur Hajzer – wybitny himalaista, autor książki „Atak rozpaczy”.
Pierwszy sukces Polacy zanotowali w 2012 roku zdobywając Gasherbrum I. W 2013 roku miała przyjść kolej na Broad Peak. 23 stycznia uczestnicy dotarli do bazy położonej na wysokości 4900 metrów na lodowcu Godwin Austen. Rozpoczęła się wielka przygoda, ogromne wyzwanie i walka z siłami natury. Kierownikiem wyprawy był Krzysztof Wielicki. Na początku marca, po żmudnym przygotowaniu drogi i obozów, do ataku szczytowego ruszyli czterej Lodowi Wojownicy: Maciej Berbeka, Artur Małek, Adam Bielecki i Tomasz Kowalski. Wszyscy stanęli na szczycie, ale tylko dwóch himalaistów powróciło szczęśliwie do bazy. Na zawsze na stokach Broad Peaka pozostali Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Media bardzo szczegółowo relacjonowały akcję górską, zwłaszcza od chwili, gdy sytuacja stała się groźna, gdy zejście nie odbywało się zgodnie z planem. Serwisy, nie tylko sportowe czy branżowe, ale i te ogólnoinformacyjne zaczęły bombardować opinię publiczną niestety niepomyślnymi newsami. Wyprawa osiągnęła cel, ale zginęło dwóch jej członków. Rozgorzała gorąca dyskusja nad przeróżnymi jej aspektami. Pracę rozpoczęła specjalnie powołana Komisja...
W mediach temat wyprawy był obecny bardzo długo: wypowiadali się himalaiści, ratownicy górscy, osoby publiczne. W Internecie napisano mnóstwo komentarzy pochlebnych i krytycznych. Padały oskarżenia, ostra krytyka wobec organizatorów, uczestników, a wreszcie samego pomysłu. Pojawiały się przeróżne spekulacje, a media wciąż podawały kolejne sensacje. Emocje wzięły górę i nagle zaczęło brakować rzetelnej relacji i oceny tego, co zdarzyło się w Karakorum.
Książka wydana nakładem Wydawnictwa Poznańskiego autorstwa Bartka Dobrocha i Przemysława Wilczyńskiego zawiera informacje o powstaniu całego marzenia, przybliża sylwetki polskich himalaistów, którzy rozsławiali Polskę w górskim świecie. Nakreśla również sylwetki uczestników wyprawy poza osobą Artura Małka. O tych, którzy zostali na stokach Broad Peaka opowiadają ich najbliżsi. Autorzy przybliżają również sylwetkę Artura Hajzera, który kilka miesięcy po owej wyprawie zginął na stokach Gasherbruma I. Lektura to również opowieść o historii polskiego himalaizmu, wspomnienia o tych, którzy tą historię tworzyli. A wreszcie to książka opisująca czas po tragedii. Czas sporów, polemik, oskarżeń, dyskusji. Czas, w którym często górę brały emocje, kiedy próbowano wyciągać wnioski, a czasem po prostu zwyczajnie gdybać i podgrzewać gorący temat niezdrowymi sensacjami. Dobroch i Wilczyński na koniec książki zastanawiają się jak dalej potoczą się losy zdobywania gór.
Książka jest dopracowana w najmniejszych szczegółach, wnikliwa i napisana z niezwykłą rozwagą. Pozwala zrozumieć motywy postępowania ludzi gór, ich marzenia i cele. Choć od samego początku interesowałam się tą wyprawą i śledziłam ją to dzięki lekturze dowiedziałam się jeszcze więcej. Zrozumiałam, że jakiekolwiek oceny nie powinny mieć miejsca. Tam na ogromnej wysokości nie można do nikogo i niczego przykładać miary nizin. Ta publikacja to też dowód na to, że istnieją wspaniali dziennikarze i publicyści, którzy nade wszystko cenią sobie rzetelność i profesjonalizm, a nie żerowanie na ludzkiej ciekawości i tragedii.
Książka zrecenzowana dla portalu Lubimy Czytać.

1 komentarz:

  1. Kupiłam niedawno i pewnie niebawem przeczytam. Na razie jednak, po lekturze Hugo-Badera muzę na chwile odpocząć od tego tematu. Mam nadzieję, że mój odbiór tej książki będzie podobny o Twojego... :)

    OdpowiedzUsuń