wtorek, 3 czerwca 2014

Magdalena Witkiewicz "Szczęście pachnące wanilią"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2014
stron 276
ISBN 978-83-7988-087-4

Odkryj zapach szczęścia!

Wiesz jak pachnie szczęście? Pewnie ma niejeden zapach, ale po lekturze najnowszej powieści niezwykle lubianej przeze mnie pisarki Magdaleny Witkiewicz wiem, że szczęście z pewnością pachnie wanilią. A konkretnie waniliową babeczką, która może wiele w życiu poprzestawiać, zmienić na lepsze. Brzmi może tajemniczo, ale czasem tak to bywa, że tracimy kontrolę nad tym, co się dzieje i wychodzi nam to na dobre. Tak jak Adzie, głównej bohaterce, która nie ma w życiu zbyt łatwo. Mieszka wraz z ukochanym synkiem na jednym z gdańskich osiedli. Jest samotną mamą. Jej związek z Konradem rozsypał się w proch. Pozostał jej Michaś, który stał się kimś najważniejszym. Ada sama, jak to samotna mama musi borykać się z bytem materialnym. By zarobić na rachunki i wszelkie życiowe potrzeby prowadzi cukiernię. Niewielki lokal w którym można się napić kawy i zjeść pyszne ciacha. Także waniliowe babeczki z truskawką. Spod jej dłoni wychodzą niezwykłej urody torty. Mimo to kobiecie trudno związać koniec z końcem. Zapłacić rachunki i faktury, opłacić nianię. Ada jednak nie poddaje się i walczy o realizację marzeń tych zawodowych i nie tylko...
Idąc za głosem serca i dzięki pomocy przypadku tworzy wspaniałe miejsce, przez które przewija się wiele osób, nawiązują się przyjaźnie i gdzie czai się amor, by ugodzić strzałą pewną parę...
Najnowsza powieść autorki „Zamku z piasku” ma bardzo słodką okładkę, ale jej treść już taka nie jest. Jest słodko-gorzka, taka jak bywa to prawdziwe życie, w którym pełno i fartu, i pecha. W którym droga często stromo pnie się pod górę i szczytu nie widać. W którym piętrzą się kłopoty, nagle wszystko wali się na głowę i nie ma wyjścia awaryjnego. Ada jest zarazem zwyczajną kobietą i siłaczką. Codziennie musi stawić czoła wielu wyzwaniom. Jej siłą napędową jest dziecko, ukochany synek, któremu chciałby nieba uchylić. Ale nie zawsze się da. Ada nie jest perfekcyjna i doskonała. Jest taka jak każda z nas. Dzięki prowadzeniu cukierni nawiązuje babskie przyjaźnie. Poznaje inne matki, które mają podobne jak ona problemy. Doświadcza przyjaźni, która dodaje sił i pomaga w podejmowaniu odważnych decyzji. I podobnie jak nowe przyjaciółki szuka szczęścia, na które jak najbardziej zasługuje.
Książka od samego początku porywa i zachwyca. Osobiście bardzo szybko przeniosłam się do opisanego przez autorkę świata, poczułam się niczym jedna z bohaterek. Bo też mam podobne jak ona rozterki, też muszę się zmagać z kilkoma rzeczami naraz, a życie nie zgadza się na taryfę ulgową. Dobrze mi było w tej cukierni przycupnąć gdzieś w kącie i podglądać życie Ady, Karoliny, Kamili czy Mileny. Obudziła się babska solidarność. W trakcie lektury moje kompleksy zmalały, wydały mi się zwyczajne. Nabrałam siły do pokonywania codziennych kłopotów jakich życie nie skąpi. Ta książka zadziałała na mnie jak energy drink. Opowieść Magdaleny Witkiewicz jest pełna humoru, niezwykle realna i dowcipna. Ukazuje sylwetki młodych kobiet, mam, żon i singielek, w których drzemie niesamowita siła i moc. Książka zagrzewa do walki o spełnienie marzeń i o szczęście. Przekazuje starą prawdę, że w życiu niewiele rzeczy przychodzi łatwo.
Atutami tej powieści są z pewnością wartka akcja, świetne dialogi i zabawne sytuacje. Autorka ma cenny dar opisywania zwyczajnej rzeczywistości, tzw. prozy życia w oryginalny, pełny humoru sposób. Pisze mądrze i błyskotliwe. „Szczęście pachnące wanilią” to lektura mająca moc poprawy humoru, przegonienia chandry i książka, która odpręży oraz wywoła uśmiech. Gorąco polecam ją nie tylko młodym mamom. To idealna lektura dla tych, którzy w życiu potrzebują sporej dawki optymizmu i tych, którym wydaje się, że marzenia przeważnie się nie spełniają. To powieść, która doda każdej czytelniczce sił w codziennym maratonie po szczęście.
Książka zrecenzowana dla portalu Lubimy Czytać.

2 komentarze:

  1. Mam chrapkę na tą książkę, ale najpierw chciałam zapoznać z wczesniejszymi powieściami autorki. Pozdrawia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka książki - urocza, uwielbiam babeczki :)
    Książka musi mieć świetny klimat dzięki tej cukierni, dlatego chętnie bym ją przeczytała. I widzę, że jeszcze jedna z bohaterek ma tak samo na imię jak ja ;p

    OdpowiedzUsuń