(zdjęcie pochodzi z portalu zeberka.pl)
Dziś dzień smutny, w którym do oczu płyną łzy. Żegnamy Anię Przybylską, wspaniałą kobietę, mamę, partnerkę, aktorkę, modelkę. Cudowną osobę pełną ciepła i piękna, mądrości, która udowodniła, że można być sławną, ale i normalną osobą, że są celebrytki, którym woda sodowa nie uderza do głowy. Wielki żal, że paskudny rak wygrał, że nie udało się uratować Ani. Trudno znaleźć mi słowa by napisać co czuję. I trudno pisać, bo obraz ekranu laptopa przesłaniają łzy. Śpij w spokoju!
Niech Bóg otoczy opieką bliskich Anny i ma ich w opiece.
Boże czemu zabrałaś po raz kolejny mamę dzieciom? Jaki sens ma cierpienie?
nic dodać, nic ująć. ... Jesteśmy razem w tym specjalnym dniu!
OdpowiedzUsuńCałym sercem jestem z rodziną Ani.
OdpowiedzUsuń:( :( Ten rak to straszna choroba.....
OdpowiedzUsuń