środa, 1 kwietnia 2020

Sonia Rosa "Nimfomanka"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2020
stron 424
ISBN 978-83-8075-995-4

Erotyk, który łamie wstydliwe mity



Kim jest nimfomanka? Wielu ludzi sądzi, że to kobieta, która prowadzi rozwiązły tryb życia, często uprawia seks, ma wielu partnerów i jest z tym bardzo szczęśliwa. Wielu mężczyzn marzy, by ich partnerki miały duży apetyt na seks, by nie były oziębłe i zachowywały się wobec nich niczym nimfomanki. By zawsze były chętne i gotowe, by nie mówiły, że „boli je głowa”. Czy aby mają ci panowie rację? Czy nimfomanka to kobieta szczęśliwa i zadowolona ze swojego życia seksualnego?
Tak nie jest. Bo owszem, owe panie często spędzają czas na intymnych igraszkach, ale te chwile nie dają im zadowolenia, a one same czują się nieszczęśliwe, poniżone, upokorzone, a seksualne zadowolenie zostaje przesłonięte przez ciągłą potrzebę odbywania stosunków intymnych i uczucie nieustannego niezaspokojenia. Przykładem takiej kobiety jest bohaterka powieści o kuszącej okładce i prowokującym tytule, wydanej nakładem Wydawnictwa Filia.
Książkę napisała Sonia Rosa. Pod tym pseudonimem kryje się nazwisko znanej polskiej pisarki. Takie info znajdziemy na okładce. W pełni się z nim zgadzam, bo wystarczy przeczytać kilka stron, by odkryć, że powieść jest świetnie napisana, warsztat dojrzały, a kobieta trzymająca pióro to wytrawny literat, który ma świetny styl i pomysł na fabułę. „Nimfomanka” to nie jest książka opowiadająca wyłącznie o seksualnych podbojach. To rewelacyjnie napisane studium psychologiczne kobiety, która wpadła w sidła seksu, która tkwi w okowach chorego pożądania. Pożądania, które prowadzi donikąd, które rujnuje życie, które przesłania świat i wyniszcza. Anita nie jest radosna. Anita jest poważnie chora, a ulgę może przynieść jej tylko terapia.
Główna bohaterka tej naprawdę wybitnej powieści to ponad czterdziestoletnia kobieta, która nie jest w stałym związku. Jest rozwiedziona i ma syna, z którym spotyka się sporadycznie. Zmienia pracę, miejsce zamieszkania i partnerów. Zdecydowana większość jej kochanków to mężczyźni na jedną noc, na jeden stosunek, na jeden wyskok. Nie zależy jej na żadnym z nich. Liczy się tylko seks, który daje krótki oddech chwilowego uspokojenia. Chęć na intymne obcowanie przygasa tylko na chwilę. Anicie obojętne jest, z kim śpi. Na swoje „łowy” wyrusza wszędzie. Partnerów znajduje w lokalach, na plaży, na stacji benzynowej, w sklepie i na wakacjach. Nie ma dla niej znaczenia, kim są, nie liczy się bezpieczny seks. Jej życie przypomina ciąg w nałogu, jest bardzo samotna, przybita, smutna i doskonale wie, że jej świat rozpada się na coraz drobniejsze kawałki, że ona sama tonie w bagnie swojego uzależnienia od seksu. Chorego seksu, który jest niczym pętla na szyi wieszanego skazańca…
Niezbyt często sięgam po erotyki. Nie jestem też fanką zbyt długich i szczegółowych scen erotycznych na kartach książek. Tym razem jednak z czystym sumieniem mogę napisać o powieści, w której roi się od namiętnych scen łóżkowych, że jest fenomenalna. Publikacja naprawdę mocno mnie zaskoczyła. Zawiera w sobie nie tylko naprawdę ogromną dawkę emocji, ale i prawdę o zaburzeniu seksualnym, które polega na uporczywej i wyniszczającej potrzebie uprawiania seksu. Autorka o trudnym temacie, który na rodzimym gruncie zdecydowanie zalicza się do tabu, pisze odważnie i bez kamuflażu. Być może ktoś poczuje się zgorszony, ale właśnie tak wygląda prawdziwe oblicze trudnego problemu, o którym krąży wiele mitów i nieprawdziwych informacji.
Fabuła jest prowadzona w sposób dojrzały i przemyślany. Akcja przeskakuje w czasie, a dzięki temu zabiegowi pisarka dogłębnie pokazuje narodziny problemu i genezę jego rozwoju. U Anity zrodził się on pod wpływem niejednego czynnika. Jedną z ważniejszych przesłanek było szukanie miłości, ciepła i czułości, których zabrakło bohaterce jako dziecku i młodej osobie.
Książkę czyta się fenomenalnie. Treść naprawdę mocno elektryzuje i wciska w fotel. Na twarzy czytającego pojawia się zdziwienie, zaskoczenie, oburzenie. W duszy rodzi się współczucie, ale i krytyka.
Nawet jeśli stronicie od tego typu tytułów, nawet jeśli nie interesuje was czytanie takiej literatury, zachęcam, byście zaczęli lekturę powieści o Anicie. To książka inna niż wszystkie, to książka w pełni ukazująca sedno poważnego problemu. Lektura naprawdę warta poświęconego jej czasu. Czytajcie ją i poznajcie oblicze piekła, które komuś niesłusznie może wydać się edenem.


1 komentarz:

  1. Bardzo mnie zachęciłaś. Już sam tytuł mnie zaciekawił, a skoro polecasz, to jeśli nadarzy mi się okazja to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń