Wydawnictwo Znak
data wydania 2011
stron 320
ISBN 978-83-240-1505-4
Z wizytą na plebanii.
“Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy” to druga powieść w dorobku Macieja Grabskiego , w której kontynuuje on perypetie bohatera znanego Czytelnikom z jego debitu. Ksiądz Rafał Nowina przebywa już w Gródku półtorej roku – pokochał to miejsce i jego mieszkańców, zawarł przyjaźnie i zwyczajnie się zadomowił . Jest jesień 1979 roku. Parafian kościoła pod wezwaniem Św. Marcina czekają ciekawe czasy obfitujące w różne wydarzenia. Szał radości wywołuje powołanie na Stolicę Piotrową Polaka – Karola Wojtyłę. W ludzi wstępuje nadzieja na zmiany i powoli kiełkuje ziarno dążenia do obalenia socjalizmu. Umiera biskup Jakub – wielki przyjaciel gródeckiego proboszcza, który prosi o pochówek skromnym wiejskim cmentarzu – a w kurii trwa walka o objęcie sakry biskupiej. Nadchodzą niespokojne politycznie czasy, trwa nadal kryzys ekonomiczny- sklepowe półki świecą pustkami a władza wprowadza kartki żywnościowe. Do tego pogoda nie rozpieszcza i zbiory zapowiadają się marnie. Opatrzność jednak czuwa nad zabytkowym, drewnianym kościółkiem, który wymaga kosztownego remontu. Ksiądz Nowina otrzymuje olbrzymią jak na te czasy sumę – 10 tysięcy dolarów i zaskakuje swoich parafian sposobem ich zagospodarowania. Maja jako lekarz pomaga wymigać się od służby wojskowej i wywalczyć odroczenie dla rekrutów. A księdzu Rafałowi nie brak problemów i konfliktów z kurią, gdzie nie zawsze jest doceniany i lubiany. Jednym słowem znów jako Czytelnicy mamy okazję spotkać się z sympatyczną społecznością Gródka i poznać dalsze losy sympatycznego i pełnego charyzmy kapłana, którego postać nie sposób nie polubić.
Grabskiemu udało się wykreować wspaniałą postać duchownego, który jest księdzem z prawdziwego zdarzenia i traktuje swoje powołanie jak służbę bliźniemu. Pełen ofiarności i zapału ma odwagę walczyć o własne racje w kurii. Nie jest to postać ukazana w sposób nienaturalny i przesłodzony – Rafał Nowina ma też swoje wady – bywa porywczy i uparty. Służąc trafną rada innym sam nie bardzo radzi sobie z zagmatwanymi sprawami rodzinnymi. A jednocześnie proboszcz z Gródka jest twardym i konsekwentnym graczem wobec propozycji bezpieki – nie ulega namowom jakiejkolwiek współpracy, aż kończy się to dla niego nieprzyjemnie i boleśnie. W książce nie brak też pogodniejszych i weselszych wątków – pojawia się sympatyczna postać duchownego z Francji – miłośnika pierogów, ale nie ruskich ; śledzimy perypetie miłosne Mai i Marianowej , odkrywamy talent skromnego i pomysłowego przyszłego organisty.
Przed lekturą obwiałam się czy autorowi uda się napisanie kontynuacji swego debitu w równie świetnym stylu. Udało się ! Obie książki trzymają świetny poziom. Gródek mimo trudnych czasów jest nadal miejscem sielskim, w którym ludzie chętnie wyciągną pomocną dłoń w potrzebie, a ksiądz Rafał nie zmienia się i probostwo nie uderza mu do głowy jak woda sodowa.
Książka napisana w doskonałym stylu świetnie ukazuje tamte trudne czasy, reakcje ludzi ma sytuację polityczną, przypomina euforię i radość z powodu wyboru Karola Wojtyły na Ojca Świętego, jego pierwszą pielgrzymkę do Ojczyzny, pokazuje początki powstania związków zawodowych i Solidarności. To czasy, gdy ludziom się nie przelewało, ale i dobra materialne nie były jedynym celem życia i nie dążono do nich po trupach. Wtedy ważne były ideały i walka z komuną. O tej powieści mogłabym napisać jeszcze wiele dobrego, ale moim zdaniem jej największym atutem jest klimat, ciekawa fabuła, którą autor nie oblał lukrem, ale pokazał realia przełomu lat 70 – tych i 80 – tych w sposób bardzo naturalny oraz prawdziwy oraz postać głównego bohatera.
Powieść pachnąca lipowo- malinową herbatą z pewnością nie zawiedzie miłośników serialu “Plebania” i tych, którzy polubili już księdza Nowinę, a tym którzy go jeszcze nie znają nie pozostaje nic innego jak wyjechać w czytelniczą podróż do Gródka.
Za egzemplarz do recenzji dziekuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Znak.
Czytałam "Księdza Rafała " z dużym zainteresowaniem. Metody ks. Rafała bardzo mi się podobały jak i cała książka.
OdpowiedzUsuńWiem,że jest kontynuacja, Twoja recenzja mi o tym przypomniała.Muszę zapytać w bibliotece a teraz zaznaczę w swojej biblioteczce,że chcę przeczytać by nie zapomnieć, gdyż moja pamięć jest już zwodnicza.
Pozdrawiam ciepło.
Czytałam obie części. Oby więcej takich książek :)
OdpowiedzUsuńNatanno życzę miłej lektury i też trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńJasmin - dokładnie się z Tobą zgadzam - pozdrawiam