czwartek, 29 marca 2012

Carol Drinkwater "Powrót na oliwkową farmę"


Wydawnictwo Literackie
data wydania marzec 2012
stron 440
ISBN 978-83-08-04851-1

Z życia Appassionaty.


Kolejna powieść Carol Drinkwater „Powrót na oliwkową farmę” to już ostatnia książka, kończąca oliwkową serię. Cykl, który składa się z sześciu publikacji, przyniósł autorce sławę i popularność oraz rozkochał w klimacie Prowansji wielu czytelników. I ja stałam się zagorzałą fanką tej serii, dzięki której poznałam realia uprawy oliwek dawniej i dziś, zwiedziłam miejsca, gdzie rosną najstarsze na ziemskim globie gaje oliwne oraz odwiedziłam uroczą posiadłość, należącą do autorki i jej męża.
W ostatniej książce wielkiej powieściowej serii wracamy razem z autorką na oliwkową farmę, położoną niedaleko Cannes. Po 16-miesięcznej podróży wokół basenu Morza Śródziemnego, Carol wraca do domu. Jest zadowolona z wielomiesięcznej eskapady, ale i cieszy się z powrotu do Appassionaty i męża. Z radością wita się ze swoimi sympatycznymi psiakami. Ale powrót do domu to także powrót do codzienności, czasem bardzo szarej i trudnej, pełnej kłopotów i zmartwień. Znów dopadają Carol troski związane z jakością zbiorów, obecnością na oliwnych gałązkach szkodników, a zwłaszcza małej muchy, która potrafiła zrujnować niejednego oliwkowego potentata. Jedynym ratunkiem są opryski. Stosowanie pestycydów jest jednak szkodliwe, zarówno dla człowieka jak i dla owadów. Dlatego Drinkwater za wszelką cenę chce przestawić się na uprawę ekologiczną i bronić się przed szkodnikami jedynie środkami naturalnymi. Na tarasach chce również umieścić pszczele rodziny w wielu ulach. To zadanie jednak do łatwych nie należy. Carol musi poruszyć dosłownie niebo i ziemię – przekonać męża, ogrodnika pochodzącego z Algierii, który wyśmiewa pomysł nieużywania chemikaliów. Przez wiele dni z wielką determinacją Drinkwater spotyka się z doradcami w zakresie uprawy oliwek, rolnictwa ekologicznego, z producentami środków owadobójczych oraz z nielicznymi właścicielami oliwkowych gajów, którzy zrezygnowali z pestycydów. Pisze wiele maili, podróżuje i spotyka się z wieloma osobami, by zebrać wszelkie informacje i poznać doświadczenia innych. Te działania są ogromnie męczące i trudne. Na drodze staje biurokracja i tysiące stron dokumentów do wypełnienia. A mimo to nasza autorka nie poddaje się i dzień po dniu walczy. Stawka tej walki jest niezwykle wysoka – to ocalenie, bądź strata zbiorów.
To jeszcze nie wszystkie troski Carol i jej męża. Muszą bowiem uporać się z remontami garażu i murków, znieść uporczywych i gburowatych sąsiadów, poużerać się z leniwymi portugalskimi kamieniarzami i ich skłonnością do trunków, naprawić straty po wizycie dzików. Jednym słowem sporo dzieje się w Appassionacie...
O tych wszystkich przeżyciach i zdarzeniach możecie przeczytać na stronach „Powrotu na oliwkową farmę”. Książka jest napisana równie ciekawie, jak poprzednie części cyklu. Nie brak w niej opisów pięknej farmy, gajów oliwnych i bujnej łąki rosnącej pod oliwkami. Autorka dzieli się z czytelnikami masą przeżyć, wieloma emocjami i rozterkami duchowymi. I w przepiękny sposób na kartach opowieści pisze o swojej pasji, jaką jest uprawa oliwek, ziół, warzyw i owoców. Z uwagą wnikliwego obserwatora opisuje proces rozwoju roślin, ich kolorystykę i zapachy. Pokazuje, iż życie bliżej natury i w zgodzie z nią to niesamowita przygoda. To odkrycie świata, który ma swoje prawa i jest bardzo skomplikowany. Życie z naturą w harmonii i zgodzie, nieintegrowanie w nią i niestosowanie szkodliwej chemii to jedyna metoda zachowania piękna przyrody dla przyszłych pokoleń. Carol jest niezwykle zdeterminowaną ekolożką i słusznie uzasadnia swoje racje. Nie sposób się z nią nie zgodzić. To dzięki tej książce poznałam, jak wiele szkody człowiek jest w stanie wyrządzić pszczołom, kóre są wobec pestycydów takie bezbronne.
Książka była lekturą nadzwyczaj przyjemną i mądrą, napisaną dojrzałym piórem kobiety, która z pełną determinacją walczy o słuszną sprawę. Jej postawa zasługuje na uznanie. Nie mogę też, nie napisać o przyjemności zagoszczenia w domu pełnym miłości i oddania, pachnącym ziołami i aromatami śródziemnomorskiej kuchni. I nie sposób nie pochwalić Carol za piękną relację z podróży na Sycylię.
Książka zasługuje na znakomitą ocenę i wielka szkoda, że to już koniec opowieści o oliwkach i ludziach, dla których uprawa jest życiową pasją. To lektura, do której wrócę nie jeden raz. Świetna na poprawienie humoru opowieść o kobiecie pełnej determinacji i uporu, która pokochała Francuza i drzewa oliwne.
Za egzemplarz do recenzji dziekuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Literackiemu.

3 komentarze:

  1. A ja z tej serii przeczytałam tylko pierwszą część. Bardzo mi się podobała, więc na pewno sięgnę po kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałem poprzednich części, więc raczej zacznę od początku. A widzę że warto...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tej serii, ale coś mnie do niej ciągnie. Może kiedyś się zmobilizuje i przeczytam.;D

    OdpowiedzUsuń