niedziela, 12 października 2014

Katarzyna T. Nowak "Owca w krzaku dzikiej róży"

 
 
Wydawnictwo Szara Godzina
data wydania 2014
stron 160
ISBN 978-83-6431-225-0
 
Idealność nie bywa perfekcyjna
 
Powieść Katarzyny T. Nowak na pierwszy rzut oka kusi by ją przeczytać, by po nią sięgnąć i się w niej zagłębić. Ma to miejsce za sprawą naprawdę ślicznej okładki, która mnie niezwykle przypadła do gustu. Patrząc na nią wydaje się, iż ta książka będzie romantyczna. Tak nie jest, niemniej jednak po chwili zastanowienia stwierdzam, że szata graficzna pasuje do bardzo oryginalnej treści, która niesamowicie przykuwa uwagę. Od pierwszej strony poczułam się omotana fabułą tej niezbyt obszernej książki, która niesamowicie mnie wciągnęła. Chciałam ją jak najszybciej pochłonąć, by rozwiązać zagadkę zaginięcia pewnego mężczyzny. 
Osada to położone blisko morza gdzieś w okolicy Kołobrzegu luksusowe osiedle. Tu mieszkają ludzie bogaci, którzy jakby się dobrze przypatrzyć są niesamowicie do siebie podobni. Mają spore pieniądze, wiodą modny tryb życia, cenią to, co na topie, są ekologiczni i wydają się wręcz perfekcyjni. Żyją sobie spokojnie w swojej luksusowej enklawie. Wśród mieszkańców Osady jest pewna para. Małżeństwo z kilkuletnim stażem. On pracuje, ona zajmuje się domem. Nie mają dzieci, nie mają zwierząt, a w utrzymaniu perfekcyjnego porządku pomaga im gosposia. On znika na całe dnie w pracy, ona przesiaduje w domu. Na pozór pasują do siebie, nie kłócą się, ale czy są szczęśliwi? 
Pewnego dnia Michał wychodzi do pracy i nie wraca do domu. Znika, zapada się pod ziemię, nie ma po nim żadnego śladu. Jego telefon nie odpowiada. Anna po pewnym czasie zawiadamia policję o zaginięciu małżonka. Rozpoczynają się poszukiwania. Żona Michała też na własną rękę szuka. Ale nie męża, a raczej prawdy o nim.
 
Ta powieść jest niesamowicie zagadkowa i trzyma w napięciu niczym książka sensacyjna. Czyta się ją jednym tchem, bo czytelnik chce odkryć prawdę. I ją odkrywa, obala z każdą przeczytaną stroną pewne pozory i zasłony, która niczym mgła okrywają życie Anny i Michała. Na pozór są do siebie dopasowani, zgrani, mają podobne zainteresowania, nie ma między nimi konfliktów, ostrej wymiany zdań, ale to tylko pozory. Tak naprawdę oboje duszą się w tym "perfekcyjnym" związku. Ona czuje się przytłoczona osobą męża. Zniewolona bez kajdanek, która są niewidoczne, ale są! Robi wszystko pod dyktando Michała, rezygnuje z tego, czego pragnie ( choćby posiadania kota). Żyje w świecie pastelowych barw. W świecie idealnym aczkolwiek bardzo nudnym. On też nie jest spełniony. Przytłoczony stresującą pracą, zmęczony potulnością żony, zniesmaczony jej  bezwolnością i podporządkowaniem. Zniknięcie Michała wyzwala w Annie pewną przemianę. Chcąc nie chcąc kobieta musi sama robić pewne rzeczy, podejmować decyzje. Musi wyjść z cienia. Do innego życia wkracza dzięki osobie z którą powinna być w ostrym konflikcie, z którą nie powinna się spoufalać, zaprzyjaźnić. A jednak znajduje w niej oparcie i coś na kształt koła ratunkowego. Książka obala mity o idealnym życiu ludzi bogatych, młodych którzy często w swoim perfekcyjnym świecie czują się jak za kratami więzienia. 
Dużo dialogów, mało opisów, specyficzny klimat to atuty tej książki, której najsłabszym punktem jest według mnie zakończenie. 
Powieść oryginalna, specyficzna i zaskakująca. Ciekawy obraz pewnej pary, która potwierdza prawdziwość stwierdzenia, że pozory potrafią bardzo, ale to bardzo mylić.

4 komentarze:

  1. Szkoda, że wg Ciebie zakończenie jest słabe, ale intryguje mnie ta powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może niekoniecznie słabe, ale nie pasujące do całokształtu. Towarzyszące napięcie nie powinno ujść tak szybko i bez tzw. bum.

      Usuń
  2. Ciekawa pozycja, a okładka rzeczywiście przyciąga wzrok:)

    OdpowiedzUsuń