wtorek, 24 lutego 2015

Bożena Wożniakowska-Klich " Zeszłoroczny śnieg"


Wydawnictwo Novae Res
data wydania - wkrótce premiera!
stron 116
ISBN 978-83-7942-614-0

Po przejściach toczy się życie dalej!

Niewielka objętościowo, ale bardzo treściwa książka z gatunku obyczajowych wprawiła mnie w zachwyt. Okazała się lekturą wciągająca, ciekawą, okazała się miłym zaskoczeniem czytelniczym. I właśnie dlatego lubię czytywać książki nie tylko uznanych pisarzy i pisarek, ale sięgać po prozę tych mniej znanych i odkrywać takie perełki. A Novae Res dało mi już tę możliwość nie raz. Książkę czytałam przed datą jej premiery. Nie znałam opinii innych osób na jej temat. Nazywam to czytaniem na "świeżo". Nie znałam autorki, nie wiedziałam czego mogę się choćby w przybliżeniu spodziewać. I dałam się ponieść tej lekturze, bo losy głównego bohatera bardzo mnie zainteresowały. 
 
Kim jest Włodek Barski? Facetem po przejściach, czterdziestoparoletnim mieszkańcem Wrocławia, który z niejednego pieca jadł chleb. Wcześniej rozpadło się jego studenckie małżeństwo, teraz rozpadł się związek z Aliną, koleżanką po fachu. Dziennikarką. Włodek odczuwa zmęczenie, znużenie, czuje się wypalony, zniechęcony do życia, rozbity. Jego życie i świat zmienia podróż nad polskie morze. Tam poznaje kobietę, która odmienia jego życie, podejście do świata i jego samego...
Zaciekawiłam Was? To odsyłam do książki. Od razu dodam żebyście nie nastawiali się na tani romans, na coś podobnego do wielu książek o ludziach po przejściach. 
Tutaj autorka pokusiła się o twór oryginalny, przemyślany i ciekawie napisany. Ukazała sylwetki ludzi dojrzałych, z bagażem, z pogmatwaną przeszłością, zranionych, którzy odzyskują wiarę w siebie za sprawą tego, co się w ich życiu wydarza. Zmieniają się nie do poznania. Czym zadziwiają nie tylko innych, ale i samych siebie. Pisarka bardzo ciekawie wykreowała swoje postacie. Wydają się one bardzo wiarygodne i prawdziwe. Są perfekcyjnie wyrysowane słowami. Niedoskonałe, pełne realizmu, wad i zalet. I właśnie dlatego wzbudzają takie zainteresowanie przy lekturze. To zajrzenie do świata dziennikarzy dało mi wiele informacji o prawdziwym obliczu tego zawodu. O jego blaskach i cieniach. Wyszło szydło z worka, że smutny news, katastrofa są niczym magnes, są na wagę złota i gwarantują ruch w interesie. 
To książka o metamorfozie, którą przechodzi facet po przejściach, który od nowa buduje swój świat, od nowa tworzy coś, o co będzie dbał, co będzie chronił i kochał. Wiąże się z kobietą z przeszłością. Wspólnie budują swoje "razem" bardzo ostrożnie, podchodzą do siebie niczym do kruchego cacka, bo wiedzą jak łatwo zburzyć dobre relacje będące postawą solidnego związku. Czytanie o tym sprawiło mi chyba większą radość niż poznawanie losów osób młodych porwanych przez pierwszą niedoświadczoną miłość. 
Książkę polecam tym, którzy lubią czytać o uczuciach, ale nie interesują ich słodkie romansidełka, cukierkowe powieści.

1 komentarz: